W związku z próbą otrucia rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego Unia Europejska zaapelowała w czwartek o wspólną międzynarodową reakcję. Nie wykluczyła przyjęcia sankcji w związku z tym zamachem, a szef unijnej dyplomacji w imieniu unijnych krajów zdecydowanie potępił atak na życie opozycjonisty.
"Rząd rosyjski musi zrobić wszystko, co w jego mocy, aby dokładnie zbadać tę zbrodnię z zachowaniem pełnej przejrzystości i pociągnąć winnych do odpowiedzialności. Bezkarność nie może i nie będzie tolerowana" - podkreślił w oświadczeniu wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell. "27" wezwała Rosję do pełnej współpracy z Organizacją ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW), by zapewnić bezstronne, międzynarodowe dochodzenie.
"Unia Europejska apeluje o wspólną międzynarodową reakcję i zastrzega sobie prawo do podjęcia odpowiednich działań, w tym za pomocą sankcji" - napisał Borrell. Przypomniał, że użycie broni chemicznej nie jest dopuszczalne w żadnych okolicznościach i stanowi poważne naruszenie prawa międzynarodowego oraz międzynarodowych standardów praw człowieka.
Unia będzie śledzić sprawę zamachu na opozycjonistę
Potępiając zamach na Nawalnego, szef unijnej dyplomacji zwrócił uwagę, że do próby otrucia go wykorzystano wojskowy środek chemiczny z grupy Nowiczok. Substancję z tej grupy zastosowano również w zamachu na byłego oficera rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU Siergieja Skripala i jego córkę Julię w angielskim Salisbury 4 marca 2018 r.
"Unia Europejska będzie nadal uważnie śledzić tę sprawię i zastanawiać się nad jej konsekwencjami" - zapowiedział Hiszpan. W piątek w Brukseli odbędzie się posiedzenie Rady Północnoatlantyckiej, na którym ambasadorowie państw NATO będą dyskutować o implikacjach próby otrucia rosyjskiego opozycjonisty.
Nawalny został hospitalizowany 20 sierpnia w Omsku na Syberii. Poczuł się źle na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy i stracił przytomność. Na żądanie rodziny dwa dni później został przetransportowany lotniczym ambulansem do kliniki Charite w Berlinie i poddany szczegółowym badaniom.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: European Parliament/Wikimedia CC BY 2.0