Anas al-Libi, pojmany na początku października w Libii przez amerykańskie siły specjalne domniemany wysoki funkcjonariusz Al-Kaidy, pojawił się przed nowojorskim sądem.
Według władz śledczych Libijczyk Nazih Abdul-Hamed al-Rukaj, bardziej znany jako Abu Anas al-Libi, był współorganizatorem dokonanych w 1998 roku zamachów bombowych na ambasady USA w Kenii i Tanzanii, co pociągnęło za sobą śmierć 224 cywilów. Żołnierze Delta Force - specjalnej jednostki armii USA - schwytali al-Libiego 5 października na ulicy w Trypolisie i przetransportowali go na amerykański okręt wojenny na Morzu Śródziemnym, gdzie został wstępnie przesłuchany. Potem przewieziono go do USA.
Proces Libijczyka może potrwać długo. Jego obrońca, Bernard Kleinman, już zapowiedział, że przeczytanie akt sprawy, wśród których jest 270 tys. dokumentów, może zająć mu kilka miesięcy.
Na razie Kleinman poprosił sąd, by zwrócił Libiemu egzemplarz Koranu, który - jak twierdzi - skonfiskowano mu podczas zatrzymania. Następną rozprawę zaplanowano na 12 grudnia.
Autor: mtom / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: Reuters