Amerykańscy młodzi ludzie nie mają łatwego życia. Najpierw zaciągają kredyty rzędu 50 tys. dolarów rocznie, żeby opłacić studia. Już jako absolwenci muszą je spłacać. Według najnowszych informacji co 14 absolwent ma problem ze swoim "uczelnianym" kredytem.
Jak poinformował minister edukacji Arnie Duncan, w 2008 roku (ostatnim, za który zebrano dane) 7 procent studentów uniwersytetów zalegało ze spłatą pożyczek. Liczba studentów, którzy mają kłopoty z obsługą swojego zadłużenia rośnie z roku na rok.
Z badań wynika, że największe trudności ze spłaceniem pożyczek mają studenci uczelni prywatnych. Duncan ostrzegł uczelnie nastawione na zysk, które korzystają z dotacji państwowych, że muszą lepiej przygotowywać swych studentów do zawodów dających w przyszłości szanse na spłatę zadłużenia.
Edukacja w USA jest płatna. Nauka na prywatnych uniwersytetach amerykańskich kosztuje obecnie przeciętnie 30-50 tysięcy dolarów rocznie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu