Spośród 65 tysięcy ludzi pozbawionych dachu nad głową w skutek trzęsienia ziemi we włoskiej Abruzji, prawdopodobnie 20 tysięcy nie powróci już nigdy do swoich domów. W mieście L’Aquila, najbardziej zniszczonym przez trzęsienie ziemi z 6 kwietnia trwa kontrola stanu technicznego budynków. Do tej pory inspektorzy budowlani, kontrolujący budynek po budynku w mieście, stwierdzili, że 54 procent domów nadaje się do zamieszkania.
Takie przypuszczenie wyraził w środę szef włoskiej Obrony Cywilnej Guido Bertolaso w kolejnym dniu inspekcji budowlanych na terenach wstrząsów.
Oznacza to, że bezpowrotnie straciła swoje domy jedna trzecia z 65 tysięcy mieszkańców, którzy obecnie przebywają w miasteczkach namiotowych i innych punktach noclegowych. Domy, z których zostały tylko gruzowiska, nie będą ratowane. Wiele budynków będzie nadawało się do zamieszkania po gruntownej rekonstrukcji.
Bertolaso powiedział telewizji RAI, że już wkrótce w tysiącach namiotów rozbitych w rejonie L’Aquili panować będą standardy "do zaakceptowania przez wszystkich".
Przyznał, że praca, jaką wykonano w tych dniach na terenach kataklizmu, robi ogromne wrażenie.
Do tej pory inspektorzy budowlani, kontrolujący budynek po budynku w mieście, stwierdzili, że 54 procent domów nadaje się do zamieszkania.
Źródło: PAP