"Musicie zrozumieć, że to są miliony dolarów tygodniowo". Jak działa czarny rynek bursztynu

[object Object]
"Czarny rynek bursztynu"Superwizjer
wideo 2/4

Organizacje o charakterze mafijnym kojarzą się najczęściej z narkotykami, handlem ludźmi albo haraczami, ale nie z wydobyciem i handlem bursztynem. Dziennikarze "Superwizjera" ruszyli śladem przemycanego do Polski z Ukrainy cennego kamienia. Okazuje się, że to biznes wart miliony dolarów. W jego tle jest niewolnicza praca, korupcja i prawdziwe wojny. Z użyciem broni maszynowej.

Gdańsk uznawany jest za światową stolicę bursztynu. To tu co roku tysiące turystów przyjeżdżają w poszukiwaniu najwyższej jakości biżuterii. Wartość bursztynowego rynku jest szacowana na 500 milionów euro.

Reporterzy "Superwizjera" podali w wątpliwość pochodzenie bursztynu sprzedawanego w Gdańsku. Poszukiwania źródeł "gdańskiego" bursztynu rozpoczęli od sklepu w Trójmieście.

- Ten po sto pięćdziesiąt, ten po dwieście. No to w zależności, jaką ilość będzie pan brać, mogę zrobić niższą cenę - tłumaczyła ekspedientka jednego ze sklepów w centrum. Pytana o cenę grubszego surowca odpowiedziała, że 700 zł za kilogram. Wyjaśniła, że na bursztyn "nie ma papierów, bo to Iwan tu przywiózł".

Do sklepu przybył wspomniany Iwan. Pytany o możliwość przywiezienia większej liczby bursztynów zadeklarował, że sto kilogramów może sprowadzić w ciągu dwóch tygodni. Ekspedientka, tłumaczyła, że Iwan może przywieźć wszystko co potrzeba, ale bez dokumentów. - Na Ukrainie nie mają papierów - rzucił mężczyzna.

Reporterzy postanowili przekonać się o skali przemytu. Skontaktowali się z człowiekiem, który przez lata zajmował się kontrabandą zza wschodniej granicy. Zaczynał od papierosów i alkoholu, potem przerzucił się na bursztyny.

- Polskiego bursztynu to jest na rynku dziesięć, maksymalnie piętnaście procent. Wszystko, reszta, jest przemyt - powiedział. - Nielegalnie na pewno, ja mogę sobie tak policzyć, że jakieś sześćdziesiąt, osiemdziesiąt ton to jest minimum - dodał.

- To jest kupa kasy i ludzie właśnie tak zarabiają - powiedział.

"Czarny rynek bursztynu". Dyskusja "Superwizjera", część pierwsza
"Czarny rynek bursztynu". Dyskusja "Superwizjera", część pierwszaSuperwizjer

Przemytniczy szlak wiedzie na Ukrainę

Bursztynowy szlak zawiódł reporterów "Superwizjera" na Ukrainę. To tu znajdują się jedne z najbogatszych złóż bursztynu na świecie. Gdyby przyjąć szacunki informatora, do Polski codziennie musiałoby stąd trafiać nielegalnie nawet 200 kilogramów surowca.

Oleksander Wasilijew mieszka w niewielkim Klesowie (zachodnia Ukraina). Były poszukiwaczem bursztynu, jest lokalnym politykiem.

- Zacząłem kopać bursztyn, bo trzeba było utrzymać rodzinę. Żona pracowała wtedy jako nauczycielka. Żyliśmy w słomianej chacie. Chciałem wybudować dla nas dom. Kto nie chciałby żyć lepiej? Wszyscy tego chcą, a innego wyjścia nie miałem. Tak trafiłem do branży. Jak wszyscy w naszych stronach - tłumaczył Wasilijew.

Lasy na zachodniej Ukrainie usiane są setkami miejsc, gdzie nielegalnie wydobywa się bursztyn. Poszukiwaczy nie obchodzi to, że ich działalność niemal bezpowrotnie niszczy ekosystem. Nie chcą rozmawiać z reporterami "Superwizjera".

Niedaleko Rafalenki przy granicy z Białorusią udaje się znaleźć ekipę wydobywającą bursztyn, której członkowie zgadzają się na krótką rozmowę, ale pod warunkiem zachowania anonimowości. - Czasami na powierzchni metra kwadratowego znajdujemy tylko dwa kawałki bursztynu. Zdarza się, że musimy zrobić nawet trzy razy większy dół, a i tak niczego nie znajdujemy - zdradził jeden z mężczyzn.

Gdyby nie bursztyn, "nic by nie było"

- Kilogram 50-gramowych bursztynów kosztuje pięć tysięcy dolarów. Jest to równowartość rocznego dochodu statystycznej rodziny w tym regionie Ukrainy - przekazał Sasza Nikolajczuk, radny z Olewska.

"Nie wiem" odpowiedział lokalny dziennikarz Dima Leontiuk na pytanie, co by się działo w Olewsku, gdyby bursztynu tu nie było. - Nic by nie było - dodał.

- Byłby duży problem, bo to trzeba przyjechać w te krainy, by zrozumieć, że w tych wsiach naprawdę nie ma gdzie ludziom pracować. Albo musisz kopać bursztyn, albo zbierać truskawki czy grzyby. Nie ma innego sposobu, żeby zarobić - powiedział Leontiuk.

Bursztyn to powstała około 40 milionów lat temu skamieniała żywica. Nazywany w przeszłości morskim złotem albo łzami bogów, znany był człowiekowi już trzynaście tysięcy lat temu. Posiada również właściwości lecznicze.

Na początku bursztyn na Ukrainie wykopywano łopatami. Dopiero kilka lat temu przyjechali Polacy i pokazali miejscowym, jak szybciej, przy pomocy motopomp, wydobywać drogocenną żywicę. Koszt jednej pompy to około 3 tysiące dolarów.

- Silniki do motopomp mamy z przywożonych z Polski silników mercedesa. Mechanicy budują pompy, a na ich sprzedaży zarabiają bardzo dużo pieniędzy - zdradził jeden z wydobywców z Olewska.

Wojna i majdan otworzyły rynek bursztynu

W regionach, w których wydobywa się bursztyn, powołano specjalne policyjne grupy. Major Wołodomyr Korkosz jest szefem jednej z nich. Reporter "Superwizjera" spotkał się z nim w Sarnach (północno-zachodnia Ukraina) w policyjnym magazynie, gdzie przechowywane są zarekwirowane pompy.

- Pompy za mną zarekwirowaliśmy na przestrzeni ostatnich czterech-pięciu lat. W każdym regionie mamy podobny magazyn - pokazywał Korkosz. - Największe wydobycie było w 2014 roku. Cała policja wyjechała wtedy do Kijowa na Euromajdan. Nie było nadzoru nad złożami bursztynu - dodał.

Rewolucja w Kijowie i wybuch wojny na wschodzie Ukrainy doprowadziły do anarchii w regionie. Kopanie bursztynu stało się powszechne i dochodowe. - Największe "wykopki", na których byłem, to naprawdę było ekskluzywne nagranie z tego miejsca, bo tylko ja byłem dziennikarzem, który nie bał się i pojechał w to miejsce - podkreślił Leontiuk.

- W jednym miejscu, niewielkim, na obszarze około dwóch hektarów lasu pracowało około 20 tysięcy ludzi - powiedział dziennikarz. - Policjanci tam nie jeździli, bo się bali. Po prostu bali się tam jechać - podkreślił.

- Miejscowi zarabiają na nielegalnym wydobyciu bursztynu. Nie płacą przy tym żadnych podatków. Z drugiej strony dzięki temu spadła liczba kradzieży i rozbojów. Z punktu widzenia policji kopanie bursztynu ma swoje dobre i złe strony - stwierdził Korkosz.

"Czarny rynek bursztynu". Reportaż "Superwizjera", część druga
"Czarny rynek bursztynu". Reportaż "Superwizjera", część drugaSuperwizjer

"Witam was w stolicy bursztynowego biznesu na Ukrainie"

Obecność "Superwizjera" w Klesowie wzbudza zainteresowanie mieszkańców. Reporterzy szybko zorientowali się, że są obserwowani. Nie wiadomo, kim byli śledzący ich ludzie i dlaczego to robili. Tylko dzięki wstawiennictwu Oleksandra Wasilijewa bezpiecznie udaje się wyjechać z Klesowa. Dziennikarze przekonali się, ze bursztynowy biznes nie lubi rozgłosu.

To, co spotkało reporterów w Klesowie stało się motywacją, by dowiedzieć się, kim byli śledzący ekipę ludzie i czego chcieli.

Ekipa "Superwizjera" skontaktowała się z pośrednikiem, który obiecał przekazać numer reporterów ludziom z branży. Telefon zadzwonił po kilku dniach. O rozmówcy wiadomo było tylko tyle, że jest wysoko postawionym człowiekiem w branży handlu bursztynem.

- Witam was w stolicy bursztynowego biznesu na Ukrainie. W tej branży jestem od siedmiu lat. Wcześniej jak wielu Ukraińców mieszkających blisko granicy z Polską przemycałem do was papierosy - powiedział mężczyzna, który przedstawił się jako Giennadij.

"Kłopoty zaczęły się, gdy pojawili się bandyci"

Wojna na wschodzie Ukrainy sprawiła, że władze miały większe problemy niż ściganie przemytników i kopaczy. Wykorzystała to mafia, przejmując biznes i kontrolę nad rynkiem nielegalnego wydobycia bursztynu.

- Wcześniej nie było problemów. Kłopoty zaczęły się, gdy pojawili się bandyci - powiedział Oleksander Wasilijew. - Skupowali i organizowali wydobycie bursztynu. Mówili, że zorganizują nam kopalnie i nikt nie będzie nam w tym przeszkadzał. Za ochronę i pracę w spokoju musieliśmy im płacić jakąś sumę - dodał. Zdaniem Wasilijewa ludzie ci "mieli układy" i "trzeba było im dobrze płacić".

Kwota haraczu wypłacanego mafii waha się od 300 do nawet 1000 dolarów dziennie od jednej pompy, w zależności od zasobności złoża. Kolejne kilkaset dolarów kosztuje sam wstęp na wykopaliska. Mafia zyskiem dzieli się ze skorumpowanymi policjantami, lokalnymi politykami, prokuratorami a nawet służbami specjalnymi.

- I grozili, i próbowali mnie kupić. Podchodzi człowiek z mafii i mówi: patrz, range rover stoi nowy, on jest twój, jeżeli dasz nam swoją kamerę z tym, co dzisiaj nagrałeś - powiedział Dima Leontiuk.

- Na Ukrainie ktoś, kto się nie zna i nie rozumie tutejszej sytuacji, nazywa nas mafią. Ale my jesteśmy zwyczajnymi ludźmi. Jeden jest księgowym, drugi zajmuje się organizacją pracy w kopalniach i dostępem do towaru - opowiadał Giennadij.

- Dzięki temu, że mamy sprawną organizację, ludzie mają pracę i pieniądze. Jedni wydobywają bursztyn, drudzy zapewniają dostawy surowca, a my go sprzedajemy - dodał. - Tak pracujemy, żeby pieniędzy starczyło dla wszystkich w koło. Nie zapłacisz, nie będziesz miał dostępu. To jest nielegalny interes - kończy Giennadij.

We władzach w Kijowie "są ludzie, którzy kontrolują"

Sasza Nikolajczuk zdradził, że "we władzach w Kijowie znajdują się ludzie, którzy kontrolują nielegalne wydobycie bursztynu".

- Uwierzcie mi, że można by w ciągu kilku tygodni wszystko zalegalizować - ocenił radny z Olewska. - Władza w Kijowie dobrze wie, co dzieje się w naszym regionie, ale pieniądze płyną do niej. Władza nie jest zainteresowana, żeby to zmienić. Jeśli jest bursztyn, nie będą tego legalizować. Musicie zrozumieć, że to są miliony dolarów tygodniowo - stwierdził.

Kiedy Sasza jeszcze jako dziennikarz próbował nagłośnić problem nielegalnego wydobywania bursztynu, został napadnięty. - Ci ludzie byli sportowcami, zajmującymi się napadami na zlecenie mafii - opowiedział Nikolajczuk.

Swoją pracą chciał pomóc poszukiwaczom bursztynu, żeby legalnie mogli go wydobywać i sprzedawać na wolnym rynku.

"Czarny rynek bursztynu". Dyskusja "Superwizjera", część druga
"Czarny rynek bursztynu". Dyskusja "Superwizjera", część drugaSuperwizjer

"Do domu wrzucili mi granat. Chcieli mnie w ten sposób uciszyć"

- Ludzie kradną. Żeby tego nie robili, przy każdej pompie stoi ochroniarz. Wyobraźcie sobie sto pomp i stu pilnujących ich ludzi - powiedział Giennadij. Wytłumaczył, że jeżeli ktoś ukradnie bursztyn, to zostanie ukarany. - W skrócie, można dostać po mordzie albo coś sobie złamać. Gdzie są pieniądze, nie ma litości - dodał.

Jak niebezpieczna potrafi być mafia, przekonał się były kopacz bursztynu, a obecnie lokalny polityk, Oleksander Wasilijew. Gangsterzy nie zawahali się podnieść ręki na jego rodzinę. - Do domu wrzucili mi granat. Chcieli mnie w ten sposób uciszyć. Policja nie znalazła sprawców - podkreślił Wasilijew.

- Byłem wystraszony. Było kilka takich momentów, kiedy się bałem. Nie tyle boję się o siebie, co o swoją rodzinę - powiedział. Sprawców zamachu nigdy nie znaleziono, a śledztwo umorzono.

- To się nazywa rekultywacja ziemi - odpowiedział Giennadij na pytanie o legalną działalność przykrywającą tę nielegalną. - Jest las. Ktoś tam kiedyś coś robił. Mamy przywrócić nieistniejący krajobraz. Posadzić drzewa. Ale tak naprawdę wydobywamy tam bursztyn - zdradził. Nikogo nie interesuje, co faktycznie robi się w lasach.

- Są ludzie na Ukrainie i w Polsce. Korupcja jest wszędzie - to odpowiedź Giennadija na pytanie o metodę sprowadzania bursztynu do Polski.

"Układy celników"

W Polsce informator zdradził reporterom "Superwizjera" kulisy jednego ze sposobów przemytu bursztynów. - Celnicy mają takie układy z różnymi u nas, z ciemnymi ludźmi - mówił informator.

- Ja miałem taki układ kiedyś, to parę razy zrobił mi korytarz na fajkę i na bursztyn - dodał.

- Przez rzekę towar transportuje się na pontonie. Później jeżdżą po mnie, zacierają ślady, bo jak do Bugu dojadę, tam jest podmokły teren, to oni jeszcze przejeżdżają parę razy - zdradził.

Mężczyzna powiedział, że "jednorazowo na pontonie można przewieźć 220-250 kilogramów bursztynu". - To wchodzi do land rovera wopistów (Wojsk Ochrony Pogranicza) też - dodał.

Największym wykrytym przez służby przemytem do Polski była próba wwiezienia 1,5 tony bursztynu wartego 24 miliony złotych. Informator "Superwizjera" brał udział w tej akcji. Okazało się, że przechwycony transport był tylko przykrywką. - To nie był pech. To po prostu 1,5 tony do przechwycenia. Ale 16,5 wjechało bokiem - ujawnił. - W innym transporcie, ale za pół godziny. Byłem przy tym, jak te 16,5 tony wjechało i pomagałem jeszcze rozwozić - dodał.

W czasie procesu obrońcy podejrzanych dostarczyli do sądu faktury legalizujące pochodzenie bursztynu. Sąd dał im wiarę i przemytników uniewinnił. Chociaż prokuratura wyrok zaskarżyła do Sądu Najwyższego, to bursztyn z Polski już wyjechał.

Bursztyn narodowym produktem Polski

Oficjalnie trafił do Chin.

- To jest chyba jedyny produkt polski w Chinach, który przymiotnikiem "polski" zdecydowanie podbija cenę. To jest jeden z naszych narodowych produktów - powiedział Michał Kosior z Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników. - Nie chcę mówić o przemycie, ponieważ to, czym zajmuje się stowarzyszenie jest promocją bursztynu, jego badaniem, a nie badaniem ilości przemycanego surowca - powiedział.

Bursztyn stał się modny. Zrobione z niego ozdoby noszą gwiazdy i celebryci. Bursztynową biżuterię w czasie pobytu w Polsce dostali w prezencie od władz Gdańska między innymi księżna Kate i książę William.

Bursztynowy świat ma dwa oblicza. Z jednej strony przepych i piękno jubilerskich cacek. Z drugiej - bieda, przestępczość, przemoc i korupcja. Bursztynowy biznes nie jest czysty i przejrzysty.

Autor: asty//rzw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer

Pozostałe wiadomości

1063 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Prezydent USA Donald Trump, pytany, czy nałoży nowe sankcje na Rosję, jeśli Putin odmówi negocjacji, odparł w dwóch słowach, że to "brzmi prawdopodobnie". O rosyjskiej inwazji, na co zwracały uwagę ukraińskie media, nie wspomniał jednak ani razu podczas inaugurującego przemówienia. Reporter "Faktów" TVN24 Andrzej Zaucha relacjonował z Kijowa, że Ukraińcy nadal nie wiedzą, co się będzie działo w ciągu najbliższych tygodni i miesięcy. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Czy będą nowe sankcje na Rosję? Krótka odpowiedź Trumpa

Czy będą nowe sankcje na Rosję? Krótka odpowiedź Trumpa

Źródło:
PAP

Do zdarzenia doszło w środę w kopalni Szczygłowice. Nieoficjalnie: w rejonie zagrożenia było nawet 30 górników. Trwa wycofywanie załogi.

Wypadek w kopalni. "Najprawdopodobniej doszło do zapalenia metanu"

Wypadek w kopalni. "Najprawdopodobniej doszło do zapalenia metanu"

Źródło:
tvn24.pl

Podmorskie kable łączące Tajwan z należącymi do niego Wyspami Matsu, które zamieszkuje około 14 tysięcy ludzi, zostały rozłączone - poinformowały władze Tajwanu. Została uruchomiona komunikacja zastępcza.

Kable uszkodzone, wyspy odcięte od świata

Kable uszkodzone, wyspy odcięte od świata

Źródło:
PAP, Reuters

Donald Trump odnalazł w poniedziałek na oczach dziennikarzy list w swoim prezydenckim biurku. Nadawcą był były prezydent Joe Biden. We wtorek nowy prezydent USA ujawnił nieco szczegółów dotyczących tej korespondencji.

Donald Trump zdradził, co jest w liście, który odnalazł w prezydenckim biurku

Donald Trump zdradził, co jest w liście, który odnalazł w prezydenckim biurku

Źródło:
Reuters

Media publikują dramatyczne relacje osób, które przetrwały tragiczny pożar w hotelu w ośrodku narciarskim Kartalkaya w Turcji. Świadkowie twierdzą, że w budynku nie włączył się żaden alarm przeciwogniowy - podaje agencja Reutera, pisząc o nasilającej się krytyce pod adresem miejscowych władz. W wyniku pożaru zginęło 76 osób.

"Pomocy, płoniemy". Dramatyczne relacje z hotelu w Turcji, zginęło 76 osób

"Pomocy, płoniemy". Dramatyczne relacje z hotelu w Turcji, zginęło 76 osób

Źródło:
Reuters, Hürriyet, tvn24.pl

Dwukrotnie odbyłem 10-dniową kwarantannę w jednym z pokoi i przez moment w apartamencie. Nie naraziłem Skarbu Państwa ani Muzeum II Wojny Światowej na żadne koszty - mówił w środę Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta. Dodał też, że prowadził "bardzo dynamiczną politykę międzynarodową" i apartamenty były do tego przez niego wykorzystywane. Odniósł się w ten sposób do ustaleń "Gazety Wyborczej", która napisała, że jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej przez ponad pół roku miał zarezerwowany luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym.

Karol Nawrocki o luksusowym apartamencie: wykorzystywałem go do prowadzenia dynamicznej polityki międzynarodowej

Karol Nawrocki o luksusowym apartamencie: wykorzystywałem go do prowadzenia dynamicznej polityki międzynarodowej

Źródło:
TVN24, Gazeta Wyborcza

Śmiertelny wypadek na Pomorzu. Kierowca uderzył w drzewo, zginął na miejscu. Mężczyzna miał dwa dożywotnie zakazy prowadzenia pojazdów.

37-latek zginął po uderzeniu w drzewo. Miał dwa dożywotnie zakazy prowadzenia pojazdów

37-latek zginął po uderzeniu w drzewo. Miał dwa dożywotnie zakazy prowadzenia pojazdów

Źródło:
tvn24.pl

Włoski Sąd Najwyższy przyznał rację zdradzonemu mężczyźnie, który zażądał zwrotu luksusowego mieszkania, jakie podarował swojej ówczesnej narzeczonej. To była nie tylko zdrada, ale także niewdzięczność osoby obdarowanej - orzekł sąd w uzasadnieniu.

Zdradziła i nie okazała wdzięczności. Musi oddać mieszkanie

Zdradziła i nie okazała wdzięczności. Musi oddać mieszkanie

Źródło:
PAP

Żałuję, że edukacja zdrowotna nie będzie przedmiotem obowiązkowym, ale muszę chronić szkołę i nauczycieli - powiedziała w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 ministra edukacji Barbara Nowacka. Dodała, że "nie chodzi o decyzje kampanijne, tylko o napięcie, jakie wybudowano wokół tego przedmiotu".

Nowacka o decyzji w sprawie edukacji zdrowotnej: muszę chronić szkołę i nauczycieli

Nowacka o decyzji w sprawie edukacji zdrowotnej: muszę chronić szkołę i nauczycieli

Źródło:
TVN24
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Biskup Kościoła episkopalnego Mariann Edgar Budde w czasie wtorkowego nabożeństwa w Katedrze Narodowej w Waszyngtonie zwróciła się do prezydenta Donalda Trumpa o miłosierdzie dla imigrantów i mniejszości seksualnych. Apelowała także, by "znalazł współczucie" dla uchodźców uciekających z krajów objętych wojnami i przekonywała go, że większość imigrantów nie jest przestępcami. - Nie sądzę, że to było dobre nabożeństwo - stwierdził Trump po nim.

Duchowna prosiła Trumpa o miłosierdzie. "Nie sądzę, że to było dobre nabożeństwo"

Duchowna prosiła Trumpa o miłosierdzie. "Nie sądzę, że to było dobre nabożeństwo"

Źródło:
PAP, Reuters, tvn24.pl

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Szczucki przekazał w środę, ze zrzekł się immunitetu. Prokurator generalny Adam Bodnar skierował wniosek o uchylenie immunitetu Szczuckiego w grudniu zeszłego roku. Z zebranego materiału dowodowego ma wynikać, że Szczucki, były prezes Rządowego Centrum Legislacji, swoim zarządzeniem dokonał zmian w strukturze organizacyjnej tej instytucji i powołał wydział, w którym miał zatrudniać osoby poza konkursem.

Krzysztof Szczucki zrzekł się immunitetu

Krzysztof Szczucki zrzekł się immunitetu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W centrum Szczecina wysadzony zostanie schron. Mieszkańcy muszą liczyć się z pewnymi uciążliwościami. Jak informuje miasto, może występować hałas oraz lekkie drgania.

Będzie hałas i lekkie drgania. Wysadzą schron w centrum miasta

Będzie hałas i lekkie drgania. Wysadzą schron w centrum miasta

Źródło:
tvn24.pl, gs24.pl

Prezydent USA Donald Trump pozbawił ochrony Secret Service swojego byłego doradcę do spraw bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona. Stany Zjednoczone w 2022 roku oskarżyły członka elitarnego irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji o spisek mający na celu zamordowanie Boltona. - Nie będziemy zapewniać ludziom bezpieczeństwa do końca ich życia - powiedział prezydent USA, komentując swoją decyzję.

Krytykował Trumpa, ten nazwał go "głupim" i pozbawił ochrony Secret Service

Krytykował Trumpa, ten nazwał go "głupim" i pozbawił ochrony Secret Service

Źródło:
Reuters

Koalicja 18 stanów rządzonych przez demokratów, Dystrykt Kolumbii i miasto San Francisco złożyły pozwy przeciwko rozporządzeniu podpisanemu przez prezydenta Donalda Trumpa po objęciu urzędu i znoszące prawo niektórych osób urodzonych w kraju do nabywania amerykańskiego obywatelstwa.

18 stanów przeciwko decyzji Trumpa, są pozwy. "Przygotowali się na wypadek takich działań"

18 stanów przeciwko decyzji Trumpa, są pozwy. "Przygotowali się na wypadek takich działań"

Źródło:
PAP

Estońscy i fińscy eksperci w dziedzinie bezpieczeństwa i zagrożeń hybrydowych twierdzą, że doniesienia "Washington Post", że przerwanie podmorskich kabli w Zatoce Fińskiej było "wypadkiem, a nie aktem sabotażu", są wątpliwe. Oceniają, że wówczas kraje NATO nie zarządziłyby operacji patrolowania i ochrony morskiej infrastruktury.

"Bałtyk stał się linią frontu"

"Bałtyk stał się linią frontu"

Źródło:
PAP

Tom Homan - "car od granicy" Białego Domu - przekazał w wywiadzie ze stacją CNN, że agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) od wtorku "są w terenie" i zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". Równocześnie zaznaczył, że aresztowań będzie z pewnością więcej, bo agenci nie poszukują tylko osób z wyrokami. Nowa administracja Białego Domu ogłosiła, że aresztowania będą mogły się odbywać w szkołach i kościołach. Reuters pisze, że pierwsze samoloty z deportowanymi są planowane już na ten tydzień.

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Rozporządzenie Donalda Trumpa dotyczące "obrony kobiet przed ekstremizmem ideologii gender" wprowadza zmiany w paszportach i innych oficjalnych dokumentach. Stanowi ono, że płeć jest "niezmiennym faktem biologicznym".

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Źródło:
PAP

Jesteśmy Grenlandczykami, nie chcemy być Amerykanami - oświadczył premier wyspy Mute Egede. Dzień wcześniej nowo zaprzysiężony prezydent USA Donald Trump stwierdził, że Stany Zjednoczone potrzebują kontroli nad Grenlandią ze względu "na potrzeby międzynarodowego bezpieczeństwa".

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

Źródło:
PAP

Na zaprzysiężeniu Donalda Trumpa pojawili się m.in. najbogatsi ludzie świata. Szczególną uwagę mediów i internautów przykuła partnerka jednego z nich, Jeffa Bezosa. Powodem - odważna stylizacja dziennikarki.

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Źródło:
Fox News, People, Newsweek

PKO BP 6 maja 2025 roku wprowadzi zmiany w regulaminie bankowości elektronicznej, by dodatkowo zwiększyć bezpieczeństwo transakcji w internecie - poinformował bank w komunikacie. Wprowadzone zostaną "nowe limity dzienne na przelewy, które klienci robią w serwisie internetowym".

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut kradzieży usłyszał 52-latek, który w trakcie wykonywania remontu mieszkania miał ukraść pierścionek z brylantem o wartości pięciu tysięcy złotych. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Źródło:
tvn24.pl

Inspektorzy Przewodnika Michelin mają zakaz wstępu do restauracji we francuskim kurorcie narciarskim Megeve. To decyzja właściciela i szefa kuchni Marca Veyrata, który sześć lat temu wytoczył przewodnikowi kulinarnemu proces za zabranie mu jednej z gwiazdek - poinformował portal stacji CNN.

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Źródło:
PAP, CNN

Chwilę grozy przeżył nastolatek w autobusie miejskim jadącym przez Siedlce (Mazowieckie). Jeden z pasażerów przystawił mu nóż do gardła i zażądał pieniędzy. Zareagowała kierująca autobusem, która powiadomiła dyspozytora i dowiozła napastnika na pętlę. Tam czekała na niego policja.

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W momencie wypowiadania słów przysięgi przez Donalda Trumpa jego dłoń nie leżała na Biblii, którą obok trzymała jego żona, Melania. Wielu internautów zastanawiało się, czy miało to jakikolwiek wpływ na samą przysięgę. Wyjaśniamy.

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Źródło:
ABC, Reuters
Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24
"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

Źródło:
tvn24.pl
Premium