"Musicie zrozumieć, że to są miliony dolarów tygodniowo". Jak działa czarny rynek bursztynu

[object Object]
"Czarny rynek bursztynu"Superwizjer
wideo 2/4

Organizacje o charakterze mafijnym kojarzą się najczęściej z narkotykami, handlem ludźmi albo haraczami, ale nie z wydobyciem i handlem bursztynem. Dziennikarze "Superwizjera" ruszyli śladem przemycanego do Polski z Ukrainy cennego kamienia. Okazuje się, że to biznes wart miliony dolarów. W jego tle jest niewolnicza praca, korupcja i prawdziwe wojny. Z użyciem broni maszynowej.

Gdańsk uznawany jest za światową stolicę bursztynu. To tu co roku tysiące turystów przyjeżdżają w poszukiwaniu najwyższej jakości biżuterii. Wartość bursztynowego rynku jest szacowana na 500 milionów euro.

Reporterzy "Superwizjera" podali w wątpliwość pochodzenie bursztynu sprzedawanego w Gdańsku. Poszukiwania źródeł "gdańskiego" bursztynu rozpoczęli od sklepu w Trójmieście.

- Ten po sto pięćdziesiąt, ten po dwieście. No to w zależności, jaką ilość będzie pan brać, mogę zrobić niższą cenę - tłumaczyła ekspedientka jednego ze sklepów w centrum. Pytana o cenę grubszego surowca odpowiedziała, że 700 zł za kilogram. Wyjaśniła, że na bursztyn "nie ma papierów, bo to Iwan tu przywiózł".

Do sklepu przybył wspomniany Iwan. Pytany o możliwość przywiezienia większej liczby bursztynów zadeklarował, że sto kilogramów może sprowadzić w ciągu dwóch tygodni. Ekspedientka, tłumaczyła, że Iwan może przywieźć wszystko co potrzeba, ale bez dokumentów. - Na Ukrainie nie mają papierów - rzucił mężczyzna.

Reporterzy postanowili przekonać się o skali przemytu. Skontaktowali się z człowiekiem, który przez lata zajmował się kontrabandą zza wschodniej granicy. Zaczynał od papierosów i alkoholu, potem przerzucił się na bursztyny.

- Polskiego bursztynu to jest na rynku dziesięć, maksymalnie piętnaście procent. Wszystko, reszta, jest przemyt - powiedział. - Nielegalnie na pewno, ja mogę sobie tak policzyć, że jakieś sześćdziesiąt, osiemdziesiąt ton to jest minimum - dodał.

- To jest kupa kasy i ludzie właśnie tak zarabiają - powiedział.

"Czarny rynek bursztynu". Dyskusja "Superwizjera", część pierwsza
"Czarny rynek bursztynu". Dyskusja "Superwizjera", część pierwszaSuperwizjer

Przemytniczy szlak wiedzie na Ukrainę

Bursztynowy szlak zawiódł reporterów "Superwizjera" na Ukrainę. To tu znajdują się jedne z najbogatszych złóż bursztynu na świecie. Gdyby przyjąć szacunki informatora, do Polski codziennie musiałoby stąd trafiać nielegalnie nawet 200 kilogramów surowca.

Oleksander Wasilijew mieszka w niewielkim Klesowie (zachodnia Ukraina). Były poszukiwaczem bursztynu, jest lokalnym politykiem.

- Zacząłem kopać bursztyn, bo trzeba było utrzymać rodzinę. Żona pracowała wtedy jako nauczycielka. Żyliśmy w słomianej chacie. Chciałem wybudować dla nas dom. Kto nie chciałby żyć lepiej? Wszyscy tego chcą, a innego wyjścia nie miałem. Tak trafiłem do branży. Jak wszyscy w naszych stronach - tłumaczył Wasilijew.

Lasy na zachodniej Ukrainie usiane są setkami miejsc, gdzie nielegalnie wydobywa się bursztyn. Poszukiwaczy nie obchodzi to, że ich działalność niemal bezpowrotnie niszczy ekosystem. Nie chcą rozmawiać z reporterami "Superwizjera".

Niedaleko Rafalenki przy granicy z Białorusią udaje się znaleźć ekipę wydobywającą bursztyn, której członkowie zgadzają się na krótką rozmowę, ale pod warunkiem zachowania anonimowości. - Czasami na powierzchni metra kwadratowego znajdujemy tylko dwa kawałki bursztynu. Zdarza się, że musimy zrobić nawet trzy razy większy dół, a i tak niczego nie znajdujemy - zdradził jeden z mężczyzn.

Gdyby nie bursztyn, "nic by nie było"

- Kilogram 50-gramowych bursztynów kosztuje pięć tysięcy dolarów. Jest to równowartość rocznego dochodu statystycznej rodziny w tym regionie Ukrainy - przekazał Sasza Nikolajczuk, radny z Olewska.

"Nie wiem" odpowiedział lokalny dziennikarz Dima Leontiuk na pytanie, co by się działo w Olewsku, gdyby bursztynu tu nie było. - Nic by nie było - dodał.

- Byłby duży problem, bo to trzeba przyjechać w te krainy, by zrozumieć, że w tych wsiach naprawdę nie ma gdzie ludziom pracować. Albo musisz kopać bursztyn, albo zbierać truskawki czy grzyby. Nie ma innego sposobu, żeby zarobić - powiedział Leontiuk.

Bursztyn to powstała około 40 milionów lat temu skamieniała żywica. Nazywany w przeszłości morskim złotem albo łzami bogów, znany był człowiekowi już trzynaście tysięcy lat temu. Posiada również właściwości lecznicze.

Na początku bursztyn na Ukrainie wykopywano łopatami. Dopiero kilka lat temu przyjechali Polacy i pokazali miejscowym, jak szybciej, przy pomocy motopomp, wydobywać drogocenną żywicę. Koszt jednej pompy to około 3 tysiące dolarów.

- Silniki do motopomp mamy z przywożonych z Polski silników mercedesa. Mechanicy budują pompy, a na ich sprzedaży zarabiają bardzo dużo pieniędzy - zdradził jeden z wydobywców z Olewska.

Wojna i majdan otworzyły rynek bursztynu

W regionach, w których wydobywa się bursztyn, powołano specjalne policyjne grupy. Major Wołodomyr Korkosz jest szefem jednej z nich. Reporter "Superwizjera" spotkał się z nim w Sarnach (północno-zachodnia Ukraina) w policyjnym magazynie, gdzie przechowywane są zarekwirowane pompy.

- Pompy za mną zarekwirowaliśmy na przestrzeni ostatnich czterech-pięciu lat. W każdym regionie mamy podobny magazyn - pokazywał Korkosz. - Największe wydobycie było w 2014 roku. Cała policja wyjechała wtedy do Kijowa na Euromajdan. Nie było nadzoru nad złożami bursztynu - dodał.

Rewolucja w Kijowie i wybuch wojny na wschodzie Ukrainy doprowadziły do anarchii w regionie. Kopanie bursztynu stało się powszechne i dochodowe. - Największe "wykopki", na których byłem, to naprawdę było ekskluzywne nagranie z tego miejsca, bo tylko ja byłem dziennikarzem, który nie bał się i pojechał w to miejsce - podkreślił Leontiuk.

- W jednym miejscu, niewielkim, na obszarze około dwóch hektarów lasu pracowało około 20 tysięcy ludzi - powiedział dziennikarz. - Policjanci tam nie jeździli, bo się bali. Po prostu bali się tam jechać - podkreślił.

- Miejscowi zarabiają na nielegalnym wydobyciu bursztynu. Nie płacą przy tym żadnych podatków. Z drugiej strony dzięki temu spadła liczba kradzieży i rozbojów. Z punktu widzenia policji kopanie bursztynu ma swoje dobre i złe strony - stwierdził Korkosz.

"Czarny rynek bursztynu". Reportaż "Superwizjera", część druga
"Czarny rynek bursztynu". Reportaż "Superwizjera", część drugaSuperwizjer

"Witam was w stolicy bursztynowego biznesu na Ukrainie"

Obecność "Superwizjera" w Klesowie wzbudza zainteresowanie mieszkańców. Reporterzy szybko zorientowali się, że są obserwowani. Nie wiadomo, kim byli śledzący ich ludzie i dlaczego to robili. Tylko dzięki wstawiennictwu Oleksandra Wasilijewa bezpiecznie udaje się wyjechać z Klesowa. Dziennikarze przekonali się, ze bursztynowy biznes nie lubi rozgłosu.

To, co spotkało reporterów w Klesowie stało się motywacją, by dowiedzieć się, kim byli śledzący ekipę ludzie i czego chcieli.

Ekipa "Superwizjera" skontaktowała się z pośrednikiem, który obiecał przekazać numer reporterów ludziom z branży. Telefon zadzwonił po kilku dniach. O rozmówcy wiadomo było tylko tyle, że jest wysoko postawionym człowiekiem w branży handlu bursztynem.

- Witam was w stolicy bursztynowego biznesu na Ukrainie. W tej branży jestem od siedmiu lat. Wcześniej jak wielu Ukraińców mieszkających blisko granicy z Polską przemycałem do was papierosy - powiedział mężczyzna, który przedstawił się jako Giennadij.

"Kłopoty zaczęły się, gdy pojawili się bandyci"

Wojna na wschodzie Ukrainy sprawiła, że władze miały większe problemy niż ściganie przemytników i kopaczy. Wykorzystała to mafia, przejmując biznes i kontrolę nad rynkiem nielegalnego wydobycia bursztynu.

- Wcześniej nie było problemów. Kłopoty zaczęły się, gdy pojawili się bandyci - powiedział Oleksander Wasilijew. - Skupowali i organizowali wydobycie bursztynu. Mówili, że zorganizują nam kopalnie i nikt nie będzie nam w tym przeszkadzał. Za ochronę i pracę w spokoju musieliśmy im płacić jakąś sumę - dodał. Zdaniem Wasilijewa ludzie ci "mieli układy" i "trzeba było im dobrze płacić".

Kwota haraczu wypłacanego mafii waha się od 300 do nawet 1000 dolarów dziennie od jednej pompy, w zależności od zasobności złoża. Kolejne kilkaset dolarów kosztuje sam wstęp na wykopaliska. Mafia zyskiem dzieli się ze skorumpowanymi policjantami, lokalnymi politykami, prokuratorami a nawet służbami specjalnymi.

- I grozili, i próbowali mnie kupić. Podchodzi człowiek z mafii i mówi: patrz, range rover stoi nowy, on jest twój, jeżeli dasz nam swoją kamerę z tym, co dzisiaj nagrałeś - powiedział Dima Leontiuk.

- Na Ukrainie ktoś, kto się nie zna i nie rozumie tutejszej sytuacji, nazywa nas mafią. Ale my jesteśmy zwyczajnymi ludźmi. Jeden jest księgowym, drugi zajmuje się organizacją pracy w kopalniach i dostępem do towaru - opowiadał Giennadij.

- Dzięki temu, że mamy sprawną organizację, ludzie mają pracę i pieniądze. Jedni wydobywają bursztyn, drudzy zapewniają dostawy surowca, a my go sprzedajemy - dodał. - Tak pracujemy, żeby pieniędzy starczyło dla wszystkich w koło. Nie zapłacisz, nie będziesz miał dostępu. To jest nielegalny interes - kończy Giennadij.

We władzach w Kijowie "są ludzie, którzy kontrolują"

Sasza Nikolajczuk zdradził, że "we władzach w Kijowie znajdują się ludzie, którzy kontrolują nielegalne wydobycie bursztynu".

- Uwierzcie mi, że można by w ciągu kilku tygodni wszystko zalegalizować - ocenił radny z Olewska. - Władza w Kijowie dobrze wie, co dzieje się w naszym regionie, ale pieniądze płyną do niej. Władza nie jest zainteresowana, żeby to zmienić. Jeśli jest bursztyn, nie będą tego legalizować. Musicie zrozumieć, że to są miliony dolarów tygodniowo - stwierdził.

Kiedy Sasza jeszcze jako dziennikarz próbował nagłośnić problem nielegalnego wydobywania bursztynu, został napadnięty. - Ci ludzie byli sportowcami, zajmującymi się napadami na zlecenie mafii - opowiedział Nikolajczuk.

Swoją pracą chciał pomóc poszukiwaczom bursztynu, żeby legalnie mogli go wydobywać i sprzedawać na wolnym rynku.

"Czarny rynek bursztynu". Dyskusja "Superwizjera", część druga
"Czarny rynek bursztynu". Dyskusja "Superwizjera", część drugaSuperwizjer

"Do domu wrzucili mi granat. Chcieli mnie w ten sposób uciszyć"

- Ludzie kradną. Żeby tego nie robili, przy każdej pompie stoi ochroniarz. Wyobraźcie sobie sto pomp i stu pilnujących ich ludzi - powiedział Giennadij. Wytłumaczył, że jeżeli ktoś ukradnie bursztyn, to zostanie ukarany. - W skrócie, można dostać po mordzie albo coś sobie złamać. Gdzie są pieniądze, nie ma litości - dodał.

Jak niebezpieczna potrafi być mafia, przekonał się były kopacz bursztynu, a obecnie lokalny polityk, Oleksander Wasilijew. Gangsterzy nie zawahali się podnieść ręki na jego rodzinę. - Do domu wrzucili mi granat. Chcieli mnie w ten sposób uciszyć. Policja nie znalazła sprawców - podkreślił Wasilijew.

- Byłem wystraszony. Było kilka takich momentów, kiedy się bałem. Nie tyle boję się o siebie, co o swoją rodzinę - powiedział. Sprawców zamachu nigdy nie znaleziono, a śledztwo umorzono.

- To się nazywa rekultywacja ziemi - odpowiedział Giennadij na pytanie o legalną działalność przykrywającą tę nielegalną. - Jest las. Ktoś tam kiedyś coś robił. Mamy przywrócić nieistniejący krajobraz. Posadzić drzewa. Ale tak naprawdę wydobywamy tam bursztyn - zdradził. Nikogo nie interesuje, co faktycznie robi się w lasach.

- Są ludzie na Ukrainie i w Polsce. Korupcja jest wszędzie - to odpowiedź Giennadija na pytanie o metodę sprowadzania bursztynu do Polski.

"Układy celników"

W Polsce informator zdradził reporterom "Superwizjera" kulisy jednego ze sposobów przemytu bursztynów. - Celnicy mają takie układy z różnymi u nas, z ciemnymi ludźmi - mówił informator.

- Ja miałem taki układ kiedyś, to parę razy zrobił mi korytarz na fajkę i na bursztyn - dodał.

- Przez rzekę towar transportuje się na pontonie. Później jeżdżą po mnie, zacierają ślady, bo jak do Bugu dojadę, tam jest podmokły teren, to oni jeszcze przejeżdżają parę razy - zdradził.

Mężczyzna powiedział, że "jednorazowo na pontonie można przewieźć 220-250 kilogramów bursztynu". - To wchodzi do land rovera wopistów (Wojsk Ochrony Pogranicza) też - dodał.

Największym wykrytym przez służby przemytem do Polski była próba wwiezienia 1,5 tony bursztynu wartego 24 miliony złotych. Informator "Superwizjera" brał udział w tej akcji. Okazało się, że przechwycony transport był tylko przykrywką. - To nie był pech. To po prostu 1,5 tony do przechwycenia. Ale 16,5 wjechało bokiem - ujawnił. - W innym transporcie, ale za pół godziny. Byłem przy tym, jak te 16,5 tony wjechało i pomagałem jeszcze rozwozić - dodał.

W czasie procesu obrońcy podejrzanych dostarczyli do sądu faktury legalizujące pochodzenie bursztynu. Sąd dał im wiarę i przemytników uniewinnił. Chociaż prokuratura wyrok zaskarżyła do Sądu Najwyższego, to bursztyn z Polski już wyjechał.

Bursztyn narodowym produktem Polski

Oficjalnie trafił do Chin.

- To jest chyba jedyny produkt polski w Chinach, który przymiotnikiem "polski" zdecydowanie podbija cenę. To jest jeden z naszych narodowych produktów - powiedział Michał Kosior z Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników. - Nie chcę mówić o przemycie, ponieważ to, czym zajmuje się stowarzyszenie jest promocją bursztynu, jego badaniem, a nie badaniem ilości przemycanego surowca - powiedział.

Bursztyn stał się modny. Zrobione z niego ozdoby noszą gwiazdy i celebryci. Bursztynową biżuterię w czasie pobytu w Polsce dostali w prezencie od władz Gdańska między innymi księżna Kate i książę William.

Bursztynowy świat ma dwa oblicza. Z jednej strony przepych i piękno jubilerskich cacek. Z drugiej - bieda, przestępczość, przemoc i korupcja. Bursztynowy biznes nie jest czysty i przejrzysty.

Autor: asty//rzw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer

Pozostałe wiadomości

Po miesiącu oczekiwania chiński statek Yi Peng wypłynął z duńskiej cieśniny Kattegat. Załoga tego statku jest podejrzana o przerwanie kabli telekomunikacyjnych na Bałtyku w połowie listopada. Trwa śledztwo w sprawie możliwego sabotażu. "Udało się porozmawiać z załogą i sprawdzić kwestie techniczne" - przekazał szef szwedzkiej Komisji do spraw Wypadków.

"Udało się porozmawiać z załogą". "Znamienne" działanie chińskich władz

"Udało się porozmawiać z załogą". "Znamienne" działanie chińskich władz

Źródło:
PAP

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW

Wielki mufti Libii, szejk Sadik al-Ghariani wezwał w piątek wszystkich Libijczyków do zjednoczenia się i walki z Rosjanami, którzy przybyli do wschodniej części kraju z Syrii, skąd uciekli po obaleniu reżimu Baszara el-Asada.

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Źródło:
PAP

Prezydent elekt USA Donald Trump ogłosił, że zamierza powołać producenta telewizyjnego Marka Burnetta na stanowisko specjalnego wysłannika do Wielkiej Brytanii w swojej nowej administracji. Burnett jest laureatem 13 nagród Emmy.

Laureat nagród Emmy w administracji Trumpa

Laureat nagród Emmy w administracji Trumpa

Źródło:
PAP

Papież Franciszek jest przeziębiony i nie spotka się z wiernymi w niedzielę przed świętami Bożego Narodzenia. Watykan tłumaczy, że decyzja ma też związek z obowiązkami papieża w przyszłym tygodniu.

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Źródło:
PAP

Jak informuje rzeczniczka prasowa policji w Brzesku asp. sztab. Ewelina Buda, w sobotę na oświetlonym przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Dziecko trafiło do szpitala, a razem z nim jego matka, która została zahaczona przez lusterko pojazdu.

Na przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Trafiła do szpitala

Na przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Trafiła do szpitala

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico może w poniedziałek pojechać do Moskwy, żeby spotkać się z Władimirem Putinem - przekazał w piątek prezydent Serbii Aleksandar Vucić na antenie jednej z serbskich stacji radiowych. Tematem rozmów ma być kwestia gazu i kończącej się umowy na tranzyt tego surowca z Rosji przez Ukrainę.

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Media: Fico odwiedzi Putina

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Media: Fico odwiedzi Putina

Źródło:
PAP

50-letniemu lekarzowi z Arabii Saudyjskiej zarzuca się pięciokrotne morderstwo i usiłowanie zabójstwa ponad 200 osób na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu. Premier Donald Tusk po ataku w Niemczech apeluje do prezydenta i posłów PiS. 38 osób zginęło w wypadku autobusu w Brazylii. Viktor Orban, odnosząc się do sprawy Marcina Romanowskiego zasugerował, że na Węgrzech "może dochodzić do przypadków udzielania azylu" innym osobom. IMGW wydało ostrzeżenia w związku z niebezpieczną pogodą. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 22 grudnia.

Zarzuty dla sprawcy zamachu, apel Tuska, tragiczny wypadek w Brazylii

Zarzuty dla sprawcy zamachu, apel Tuska, tragiczny wypadek w Brazylii

Źródło:
TVN24, PAP

Pierwszy dzień astronomicznej zimy nie jest w tym roku rekordowo ciepły, ale jak zaznaczyła synoptyczka IMGW Ewa Łapińska, widać tendencję do tego, że temperatura w tym okresie jest coraz wyższa. Po odwilży w tym tygodniu śnieg w górach zdążył już spaść, ale i tak jest go mało. W Zakopanem w sobotę leżały cztery centymetry białego puchu.

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Źródło:
PAP, IMGW, tvnmeteo.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24

W niedzielę 22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Astronomiczną powitaliśmy dzień wcześniej - w sobotę. Zimowe niebo będzie pełne ciekawych zjawisk astronomicznych.

Rozpoczęła się kalendarzowa zima

Rozpoczęła się kalendarzowa zima

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Pijani rodzice, którzy "opiekowali się" trójką dzieci, pogryźli interweniujących policjantów. Odpowiedzą za narażenie nieletnich na niebezpieczeństwo oraz za naruszenie nietykalności mundurowych.

Pijani rodzice pogryźli interweniujących  policjantów

Pijani rodzice pogryźli interweniujących policjantów

Źródło:
KMP Lublin/tvn24.pl

Służby nie odkryły żadnych powiązań sprawcy zamachu w Magdebugu z islamskimi radykałami. Przeciwnie, mężczyzna miał być islamofobem i w dodatku sympatykiem skrajnie prawicowej partii AfD. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Łukasz Jasiński z PISM. Napastnik to pochodzący z Arabii Saudyjskiej lekarz psychiatra legalnie mieszkający i pracujący w Niemczech. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

Trzydzieści osiem osób zginęło w sobotę na południowym wschodzie Brazylii w wyniku zderzenia autobusu pełnego pasażerów z ciężarówką - poinformowała straż pożarna. W autobusie wiozącym 45 pasażerów pękła opona i kierowca stracił panowanie nad pojazdem.

Blisko 40 osób zginęło w zderzeniu autobusu i ciężarówki w Brazylii

Blisko 40 osób zginęło w zderzeniu autobusu i ciężarówki w Brazylii

Źródło:
PAP, Reuters

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Pogoda na Boże Narodzenie. W święta aurę w Polsce ma kształtować silny i stabilny wyż. Czeka nas ochłodzenie. Ale czy ośrodek wysokiego ciśnienia przyniesie nam białe święta? Sprawdź w naszej najnowszej prognozie, czy gdzie jest szansa na śnieg.

W Wigilię "warunki w tej części kraju będą bardzo trudne". Najnowsza prognoza na święta Bożego Narodzenia

W Wigilię "warunki w tej części kraju będą bardzo trudne". Najnowsza prognoza na święta Bożego Narodzenia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com

Podwyższenie wieku emerytalnego to jedno z podstawowych działań - uważa dyrektorka Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej (SGH) profesor Agnieszka Chłoń-Domińczak. Według niej niski wiek emerytalny jest dyskryminujący szczególnie dla kobiet, które ze względu na krótszy czas pracy, otrzymują później niższe świadczenia.

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Źródło:
PAP
Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl