Marta Konarzewska została poproszona przez organiatorów tegorocznej Parady Równości o opuszczenie jej lub ubranie się. Powodem było to, że przyszła półgoła, z zaklejonymi sutkami. Jak sama mówi, jej sposób ubioru był sposobem przekazu treści. W Tak Jest rozmowa o granicach których nie widać oraz o tym dlaczego kobiece nagie piersi wywołują więcej kontrowersji od odkrytych męskich torsów.