"Trzaski, huki, detonacja, fala uderzeniowa". Lądował tuż przed Tu-154M. Był kilkaset metrów od miejsca katastrofy
tvn24
- Zaczęły dochodzić do nas bardzo niepokojące dźwięki. Trzaski, huki, one były od siebie odseparowane. Później te trzaski, huki, dudnięcia zaczęły nakładać się jeden na drugi. W pewnym momencie doszedł dźwięk niszczonej konstrukcji i detonacja - wspominał w "Jeden na jeden" moment lądowania prezydenckiego tupolewa na lotnisku Siewiernyj por. Artur Wosztyl, pilot Jaka-40, który lądował bezpośrednio przed Tu-154M. Dodał jednak, że nie jest w stanie jednoznacznie odpowiedzieć, czy w Smoleńsku doszło do zamachu. - Nie mam wiedzy, która by potwierdzała tę teorię – powiedział pilot Jaka-40.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24