W 25. kolejce T-Mobile Ekstraklasy bardzo dobrze spisali się defensywni pomocnicy. Nie dość, że należycie wywiązywali się ze swoich zadań, to jeszcze błysnęli skutecznością. Z tego też względu Michał Pazdan wylądował w naszej "11" na środku obrony. Oczywiście na tej pozycji nie grał, ale nie mogło go zabraknąć w tym zestawieniu. Ale to nie piłkarz Jagiellonii był, zdaniem Ekstraklasa.org, bohaterem 25. kolejki. Na kogo padł wybór?
Marian Kelemen. Kilka razy ratował Śląsk przed utratą gola, sprzyjało mu też szczęście. Ratował choćby broniąc strzały Ondreja Dudy i Michała Kucharczyka, a szczęście dopisało mu, kiedy ponownie uderzał Duda, ale nie trafił w bramkę z bliskiej odległości. Piotr Stawarczyk. W Krakowie wspólnie z Marcinem Malinowskim stworzył zabójczo skuteczny duet. Naprawdę. Paweł Brożek nie był w stanie rozwinąć skrzydeł grając na tę dwójkę stoperów. Dlaczego więc stawiamy na Stawarczyka? Bo to on wybijał piłkę z bramki po strzale Semira Stilicia. Michał Pazdan. Przypomina nam się casus Tomasza Jodłowca i odwieczne pytanie, czy jest środkowym obrońcą, czy defensywnym pomocnikiem. Pazdan po raz kolejny udowodnił, że znacznie lepiej się czuje na boisku, kiedy ma jeszcze kogoś za plecami. Jest po prostu spokojniejszy, pewniejszy, co przekłada się na jego grę. I daje Jagiellonii także siłę w drugiej linii, chęć gry do przodu, przenoszenie piłki z własnej połowy na tę przeciwnika. Daniel Dziwniel. Kolejny bardzo dobry występ młodego lewego obrońcy w tym sezonie. Nic zatem dziwnego, że niektórzy juz domagają się sprawdzenia defensora Ruchu Chorzów w dorosłej reprezentacji Polski, bo na razie ma pewne miejsce w kadrze prowadzonej przez Marcina Dornę. Asysta przy golu Grzegorza Kuświka. Miroslav Radović. Kluczowy zawodnik Legii we Wrocławiu. Zdobył ładną bramkę, ale nie tylko dlatego znalazł się w naszej Jedenastce. Był kreatywny, zagrywał niekonwencjonalnie i co ważne - nie była to tylko sztuka dla sztuki. Wręcz przeciwnie, jego podania i zagrania napędzały Legię, tyle że koledzy nie potrafili zrobić z tego użytku. Sebastian Dudek. Pierwsza połowa meczu z Górnikiem przeciętna, zresztą jak w wykonaniu całego Zawiszy. Ale w drugiej mocno się rozkręcił. No i piękne dwa gole! Właściwie nie wiadomo który ładniejszy, ale chyba jednak ten pierwszy - piłka po uderzeniu pomocnik mknęła do bramki niczym torpeda. Vlastimir Jovanović. Serce Korony w meczu z Lechią Gdańsk. Był mocno nakręcony. Łatał dziury w drugiej linii Korony, dobrze asekurował boki boiska i oczywiście to jego uderzenie, piękne zresztą, sprawiło, że trzy punkty zostały w Kielcach. Marcin Kaczmarek. To doświadczony skrzydłowy dał impuls Widzewowi w meczu z Lechem Poznań. Od niego zaczęła się pogoń łodzian w wydawało się już przegranym meczu. Zdobył bramkę, potem podał na głowę Eduardsa Visnakovsa i z 0:2 zrobiło się 2:2. Wahan Geworgian. Po pierwsze, ładny gol po strzale z woleja. Po drugie - duża aktywność, chęć gry, szukanie piłki, pokazywanie się na pozycji. Dobry występ z Górnikiem Zabrze. Łukasz Teodorczyk. Najpierw asysta przy golu Manuela Arboleda, potem bardzo dobrze wykończył sytuację sam na sam z bramkarzem Widzewa Łódź. Bardzo solidny występ. Co prawda Lech dał sobie odebrać komplet punktów, ale wina w tym Teodorczyka najmniejsza, a nawet żadna. Grzegorz Kuświk. Na koniec, zdaniem Ekstraklasa.org, Bohater Kolejki. Wiadomo, zdobył bramkę w bardzo dobrym meczu w Krakowie. Ale my chwalimy Kuświka za pracę, pracę i jeszcze raz pracę na boisku. Naprawdę miło się oglądało tego napastnika, który był pierwszym obrońcą Ruchu. Jest w dużej formie!
Autor: ekstraklasa.org
Źródło zdjęcia głównego: ekstraklasa.org