Nietypowa sytuacja na konferencji prasowej Antoine'a Griezmanna. Francuski napastnik Atletico, przygotowujący z kadrą do mundialu, chciał uniknąć rozmów o transferze, dlatego pytania można było tylko zadawać po francusku. To nie powstrzymało jednego z hiszpańskich dziennikarzy.
To już żadna tajemnica, że francuski snajper od wielu miesięcy łączony jest z Barceloną. Choć transferem żyją media na całym świecie, konkretów jednak jak nie było, tak wciąż nie ma.
We wtorek piłkarz, który przebywa z reprezentacją Trójkolorowych w Rosji, gdzie przygotowuje się do mundialu, mógł ostatecznie zakończyć wszystkie spekulacje na konferencji prasowej.
Pomysłowy Hiszpan
Mógł, ale na samym początku konferencji dziennikarzom powiedziano, że ci mogą zadawać pytania tylko w języku francuskim. Problem w tym, że nie wszyscy obecni na sali znali język Moliera, zwłaszcza ci z Hiszpanii.
Jednak sprytnego reportera nie można powstrzymać od wykonywania swojej pracy. Jeśli będą musieli zadawać pytania w nie swoim języku, znajdą sposób, by mimo wszystko je zadać. Tak zrobił jeden z hiszpańskich żurnalistów, który zapytał o przyszłość Griezmanna za pomocą... Google Translatora. Rozbawił w ten sposób swoich kolegów po fachu i samego piłkarza.
Quand un journaliste espagnol utilise un traducteur pour poser sa question à @AntoGriezmann #WorldCup #FRAAUS #FRApic.twitter.com/ePgGSCSewM
— France tv sport (@francetvsport) June 12, 2018
Francuz nie udzielił jednak tak wyczekiwanej przez wszystkich jednoznacznej odpowiedzi. - To nie jest odpowiedni dzień, by mówić o mojej przyszłości. Wiem, że oczekiwania są duże, ale to nie jest ten dzień, nie powinienem udzielać odpowiedzi. Decyzję już podjąłem, jednak to nie miejsce ani czas - podkreślił tajemniczo.
Francuzi zagrają na mundialu w grupie C. Rywalami drużyny Didiera Deschampsa będą kolejno: Australia, Peru i Dania.
Autor: pqv, lukl / Źródło: sport.tvn24.pl