W poniedziałek Polki mimo dobrej gry nie dały rady świetnie dysponowanym gospodyniom i uległy w drugim meczu fazy kwalifikacyjnej 1:3. To druga porażka naszej reprezentacji na igrzyskach. Kolejnymi rywalkami "Złotek" będą Japonki. To będzie mecz o wszystko. Musimy wygrać.
Polki przegrywają spotkanie, choć w czwartym secie prowadziły 22:20. W końcówce górę wzięło większe doświadczenie rywalek, ale mimo porażki grę naszego zespołu należy oceniać pozytywnie. Jeśli wciąż chcemy myśleć o medalu w środę nasze reprezentantki czeka mecz o wszystko.
I set - Polki górą
Polskie siatkarki rozpoczęły pierwszego seta od prowadzenia 5:2. Chinki wyrównały jednak na 7:7. Ale to "złotka" schodziły na pierwszą przerwę techniczną z lepszymi humorami. Po przerwie gra toczyła się punkt za punkt. Gospodyniom igrzysk na pewno pomagał głośny doping kibiców. Jednak świetna gra Katarzyny Skowrońskiej (blok, przyjęcia, punkty) poprowadziła Polki do zwycięstwa w tym secie. Ostatecznie nasze siatkarki wykorzystały trzecią piłę setową i wygrały 25:22.
II set - bez wątpliwości Chinki
W drugim secie to Chinki przejęły inicjatywę. Szybko wyszły na prowadzenie 16:9. Pomagały im Polki, które coraz częściej popełniały błędy. Nie bez znaczenia był też ogłuszający doping wypełnionej 18-tysięcznej hali. Gospodynie igrzysk nie wypuściły już prowadzenia i pokonały nasze reprezentantki 25:15.
III set - wielkie emocje
Zaczęło się bardzo dobrze od odważnych ataków Glinki. Jednak trzy punkty Chinek z rzędu zdeprymowało Polki. Nasze zawodniczki, jak "lwice" walczyły jednak o każdy punk utrzymując wynik na granicy remisu. Przy stanie 17:21 na zagrywkę weszła Anna Podolec i strata Złotek zmniejszyła się do trzech punktów. Ale seria błędów Mileny Sadurek, po których Skowrońska została zablokowana i zrobiło się 20:25. Pierwszą piłkę setową "Złotka" obroniły, ale więcej nie dały rady. Chinki prowadzą 2:1
IV set - walka punk za punkt
Niestety Polki wciąż nieskuteczne w ataku i ze zbyt dużą niepotrzebnych błędów w obronie. Bardzo dobry okres gry Anny Podolec - trzy akcje i trzy punkty. Polki wreszcie wychodzą na prowadzenie przy pierwszej przerwie technicznej. Za chwilę jednak złe dwie zagrywki z rzędu i znowu remis 10:10. Skowrońska i Glinka świetnie atakują, ale i rywalki są w ataku skuteczne, a przy okazji mają więcej szczęścia.
Trwa walka punkt za punkt, niesamowite emocje! Przy wyniku 22:23 Chińczycy na trybunach przechodzą samych siebie. Polki bronią cudownie, ale piłka meczowa kończy zawody. Jest 2:22 dla gospodyń, trybuny szaleją, a Polki w środę muszą dać z siebie wszystko by dalej myśleć o medalu.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA