Francuz Didier Deschamps może zostać trzecią osobą w historii, która wywalczy piłkarskie mistrzostwo świata zarówno jako zawodnik, jak i w roli trenera. Żeby tak się stało, prowadzona przez niego reprezentacja Francji musi pokonać w finale mundialu Chorwację.
Deschmaps-piłkarz triumfował w mistrzostwach świata w 1998 roku, kiedy był kapitanem występujących przed własną publicznością Trójkolorowych. Pokonując Chorwatów, dołączy do Brazylijczyka Mario Zagallo i Niemca Franza Beckenbauera.
Elitarne grono
86-letni dziś Zagallo jako zawodnik wznosił do góry Puchar Świata w 1958 i 1962 roku, a w 1970 roku doprowadził Canarinhos do sukcesu w roli trenera. Sukces ten mógł powtórzyć w 1998 roku, ale w finale Brazylia uległa Francji, z Deschampsem w składzie.
Z kolei mający 72 lata Beckenbauer wystąpił w dwóch finałach mundialu - przegranym z Anglią w 1966 roku i zwycięskim z Holandią osiem lat później.
Jako selekcjoner reprezentacji Niemiec na zdobycie tytułu miał już szansę w 1986 roku, ale wtedy w decydującym spotkaniu górą była Argentyna, a cel osiągnął w 1990 roku po wygranym finale z... tym samym rywalem.
Szanse na powtórzenie wyczynu Zagallo i Beckenbauera miał do tej pory tylko jeden zawodnik. Niemiec Rudi Voeller, mistrz z 1990 roku, dwanaście lat później prowadził reprezentację w przegranym finałowym starciu z Brazylią.
Ostatni mecz
Finał Francja - Chorwacja odbędzie się w niedzielę o godzinie 17 czasu polskiego na stadionie Łużniki w Moskwie. Dla ekipy z Bałkanów będzie to pierwszy w historii mecz o Puchar Świata. Do tej pory jej największym osiągnięciem jest wywalczenie brązowego medalu w 1998 roku we Francji.
Autor: TG / Źródło: sport.tvn24.pl, PAP