Niedziela, 25 października - Zbigniewa Chlebowskiego stać na odejście z Platformy Obywatelskiej, jest człowiekiem honoru - stwierdził w programie "24 Godziny" jego partyjny kolega poseł Andrzej Halicki. Były szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej w poniedziałek stawi się przed dolnośląskim zarządem partii, gdzie być może - odda partyjną legitymację. - Chlebowski to jeden problem. Cały problem, to "afera hazardowa" - skomentował nieusatysfakcjonowany poseł opozycji Krzysztof Putra (PiS).
Prawdopodobnie w poniedziałek rozstrzygnie się kwestia Zbigniewa Chlebowskiego - byłego szefa Platfromy Obywatelskiej, którego podsłuchiwane przez CBA rozmowy z lobbującymi biznesmenami w sprawie ustawy o grach losowych spowodowały lawinę o nazwie "afera hazardowa".
Kompromitujące polityka stenogramy zaważyły na jego pozycji w partii i Chlebowski został zwolniony z funkcji szefa klubu. Nadal jest jednak w Platformie, co wielu uwiera - m.in. Janusza Palikota, który zasugerował, że odejście z partii jest dla Chlebowskiego i PO jedynym rozwiązaniem. W podobnym tonie wypowiada się w programie "24 Godziny" inny poseł rządzącej partii, Andrzej Halicki.
Chlebowski odejdzie sam
- Myślę, że Chlebowski sam zaproponuje rozwiązanie dotyczące swojej przyszłości - stwierdził Halicki. - Warto podkreślić, że Zbigniew Chlebowski sam poprosił o rozmowę z zarządem regionu - zaznaczył polityk PO. Halicki przyznał, że nie chciałby być w skórze Chlebowskiego. - Z jednej strony mu współczuję, z drugiej - sam sobie zgotował ten los. Myślę, że zdaje sobie sprawę, że dzisiaj jego powrót do czynnej polityki jest niemożliwy. Chciałbym, żeby on sam zaproponował takie rozwiązanie i wiem, że stać go na to, jest człowiekiem honoru - dodał Halicki.
Dla posła Prawa i Sprawiedliwości wyrzucenie z partii Zbigniewa Chlebowskiego nie jest jedynym rozwiązaniem. - Politycy powinni świecić przykładem. To jest kompromitujące dla polityka, że kontaktuje się z przedsiębiorcami, którzy chcą wpływać na bieg legislacyjny - skrytykował Chlebowskiego. - My nie chcemy tego przesuwać tylko na kwestie personalne. Pan Chlebowski to jest problem tylko Platformy Obywatelskiej i Platforma powinna z tego wyciągnąć wnioski. Nas bardziej interesuje wyjaśnienie tego, co się działo z ustawą hazardową i wyjaśnienie całego biegu tej sprawy i roli w niej premiera - zaznaczył Putra.
- Co do tego, że Chlebowski naruszył standardy i obyczaje nie ma wątpliwości. Myśmy z tego wniosek wyciągnęli, bo nie ma Chlebowskiego na czele Platformy, nie ma go jako czynnego polityka - odpowiedział z kolei poseł Halicki.
Zarząd regionu nie usunie
W poniedziałek na posiedzeniu dolnośląskiego oddziału PO, do którego polityk należy, ma być poruszona kwestia jego członkostwa w partii. - Posiedzenie nie zostało jednak zwołane specjalnie do rozpatrzenia sprawy posła - zapewnił rzecznik prasowy dolnośląskiej PO Marcin Wyszkowski. Wniosek o poruszenie sprawy wysłał sam Chlebowski.
Rzecznik zaznaczył jednak, że jeśli Chlebowski sam nie odda legitymacji partyjnej, kwestia przyszłości w partii byłego szefa klubu parlamentarnego nie zostanie prawdopodobnie jutro rozstrzygnięta. Wszystko dlatego, że Rada Regionalna nie ma możliwości usunięcia go z partii. - Może jednak skierować sprawę na przykład do sądu koleżeńskiego - dodał Wyszkowski.
Afera hazardowa
Według materiałów CBA politycy PO Chlebowski oraz Mirosław Drzewiecki mieli - podczas prac nad projektem zmian w ustawie o grach i zakładach wzajemnych - lobbować na rzecz biznesmenów z branży hazardowej. Obaj politycy odrzucają zarzuty, jednak Drzewiecki odszedł z funkcji ministra sportu, a Chlebowski zrezygnował z funkcji szefa klubu PO i przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów.
W związku z tzw. aferą hazardową z rządu odeszło dwóch innych ministrów: wicepremier Grzegorz Schetyna i minister sprawiedliwości Andrzej Czuma.