|

"Siema, taki zabieg jest legalny?". Czyli co uczeń może w szkole? I dlaczego z tych praw nie korzysta

Uczniowie w rządku, w zmienionych butach?
Uczniowie w rządku, w zmienionych butach?
Źródło: Shutterstock
Wystarczy zajrzeć na grupki szkolne: uczniowskie, nauczycielskie, rodzicielskie, dyrektorskie, by przekonać się, jak bardzo - jak mówi młodzież - "nie umiemy w demokrację" i jak w polskiej szkole, przy powszechnej akceptacji, niezauważenie łamana jest praworządność - pisze dla tvn24.pl Alina Czyżewska, działaczka, członkini Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska z okazji obchodzonego dziś Międzynarodowego Dnia Demokracji. Artykuł dostępny w subskrypcji

W czasie, który jest kluczowy dla poznawania i doświadczania, czym jest państwo, społeczeństwo i samorządność, przez 12 lat uczymy się funkcjonowania w zgniłej demokracji. W efekcie tworzymy kraj, w którym nie rozumiemy ani demokracji, ani konstytucji, ani praw człowieka. I co ciekawe, wcale nie jest to wina Przemysława Czarnka.

Czytaj także: