Premium

Setka zdjęć porno, w tym nagie dzieci. Sprawa kuratorium prawomocnie umorzona

Zdjęcie: TVN24

- My uważamy i ja to podtrzymuję, że tutaj nie doszło do przestępstwa rozpowszechniania pornografii. Na miejscu pracowników powiedziałbym dyrektorowi, że mnie to nie śmieszy - mówi prokurator Przemysław Bońkowski, szef Prokuratury Rejonowej w Ciechanowie. W czwartek sąd prawomocnie umorzył postępowanie w sprawie zachowań byłego dyrektora delegatury kuratorium.

Regularnie słyszeli wulgaryzmy, otrzymywali seksistowskie memy i rysunki o charakterze erotycznym. Były już dyrektor delegatury kuratorium w Ciechanowie Jacek Zawiśliński miał mówić: "Nalej mi czarnej cipuleńki" albo "To jest proste jak je…nie dzieci". Pracowników nazywał obraźliwie "Śmierdziel", "Czopek", "ADHD". O rzeczniku prasowym kuratorium Andrzeju Kulmatyckim mówił "Kulmacycki".

W końcu pracownicy powiedzieli dość. Sprawą zajęła się najpierw komisja antymobbingowa, a potem prokuratura i Państwowa Inspekcja Pracy. Jednak żaden z tych podmiotów nie stwierdził nadużyć.

Tę sprawę opisujemy od grudnia ubiegłego roku.

Jacek Zawiliński był nauczycielem, a od 2014 radnym PiS. Złożył mandat, gdy został dyrektorem delegatury kuratorium w Ciechanowie. Po naszej publikacji został zawieszony, a potem objął stanowisko wizytatora.

DYREKTOR: "PROSTE JAK JEB...E DZIECI". PRACOWNICY: "MAMY DOSYĆ" >>>

Janina Witkowska, wizytatorka i członkini komisji antymobbingowej, która jako jedyna z trzech osób zasiadających w komisji stanęła po stronie osób poszkodowanych, w marcu została zwolniona z pracy. Na naszych łamach ujawniła swoje personalia i opowiedziała o pracy w kuratorium. Pracownicy urzędu spodziewają się kolejnych zwolnień.

CZYTAJ WIĘCEJ: STANĘŁA PO STRONIE OFIAR, ZOSTAŁA ZWOLNIONA >>>

Janina Witkowska pracowała w kuratorium przez 15 lat
Janina Witkowska pracowała w kuratorium przez 15 lattvn24.pl

Umarzając sprawę, prokuratura uznała, że treści wysyłane przez Zawiślińskiego mają charakter memiczny. Już po tym umorzeniu otrzymaliśmy kolejne przykłady pornograficznych treści, które dostawali pracownicy. Wszystkie podmioty (prokuratura, komisja, PIP) były w posiadaniu tych materiałów.

Prokurator Przemysław Bońkowski, szef Prokuratury Rejonowej w Ciechanowie, przyznaje, że treści były "ohydne", mimo to postępowanie zostało umorzone.

Sto porno zdjęć od szefa

Rysunkowe memy i wyzwiska, o których informowaliśmy w grudniu ubiegłego roku, to nie wszystko. Dotarły do nas inne zdjęcia i filmy, które były dyrektor wysyłał pracownikom. Nie możemy, z uwagi na ich charakter, pokazać na naszych łamach.

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam