Premium

Zakupy, paliwo, kredyt - rok temu i dzisiaj. Co miesiąc o ponad 2 tysiące złotych mniej w kieszeni. A prezes NBP na to: "Będziemy drugą Francją!"

Zdjęcie: ADAM JANKOWSKI / POLSKA PRESS/GALLO IMAGES/Getty Images

Polska będzie niedługo drugą Francją, a już teraz jest na "szybkiej drodze, by stać się krajem naprawdę wysoce zamożnym" - to nie obietnice kandydata w najbliższych wyborach, lecz słowa prezesa Narodowego Banku Polskiego. I pewnie cytaty Adama Glapińskiego mogłyby śmieszyć, gdyby realnie nie wpływały na to, co mamy w kieszeni. A właściwie - czego nie mamy.

MAGAZYN NA KONIEC ROKU. ZOBACZ WSZYSTKIE ARTYKUŁY TEGO WYDANIA >>>

12 miesięcy temu, w grudniu 2021 roku, reporter TVN24 Filip Folczak jak co dzień poszedł na zakupy.

Do koszyka włożył dziewięć produktów: papier toaletowy (8 rolek), worki na śmieci (objętość 35 litrów, 30 sztuk), ser salami w plastrach, kaszę pęczak, kaszę gryczaną, fasolę czerwoną konserwową, masło, śmietanę i mleko.

Przy kasie zapłacił 50,86 zł.

TA SAMA WIELKA SIEĆ HANDLOWA, TE SAME PRODUKTY, WZROST CEN W ROK NAWET O 100 PROCENT >>>

Gdyby takie zakupy Filip robił codziennie, w ciągu miesiąca wydałby na nie 1525,80 zł.

Gdyby Filip w drodze powrotnej ze sklepu zatankował paliwo - wlał pełen bak do swojego auta, dajmy na to 70 litrów - w grudniu 2021 roku zapłaciłby 398,30 zł (litr benzyny Pb 95 kosztował wtedy 5,69 zł według danych autocentrum.pl).

Gdyby Filip spłacał kredyt mieszkaniowy, zaciągnięty na 25 lat, w wysokości 300 tys. zł (to nieco poniżej średniej, według raportu Związku Banków Polskich średnia wysokość kredytu hipotecznego w Polsce to 350 tys. zł), wówczas musiałby w grudniu 2021 roku zarezerwować środki na koncie w wysokości 1582 zł.

O ILE WZROSNĄ RATY KREDYTÓW? WYLICZENIA Z POCZĄTKU STYCZNIA >>>

Trzy wybrane pozycje z listy comiesięcznych kosztów życia w Polsce - codzienne zakupy, bak paliwa i kredyt mieszkaniowy - w grudniu ubiegłego roku kosztowały Filipa 3506,10 zł.

POLSKI NIEZŁOTY. MAGAZYN TVN24 O INFLACJI, ZOBACZ WSZYSTKIE TEKSTY >>>

Rosnąca inflacja i niecelne przewidywania prezesa NBP
Rosnąca inflacja i niecelne przewidywania prezesa NBPTVN24

Inflacja? Maksymalnie "gdzieś powyżej 8 procent"

Jest 5 stycznia 2022 roku, inflacja wynosi 9,4 procent. Trwa konferencja Adama Glapińskiego, prezesa Narodowego Banku Polskiego i przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej zarazem.

- Przewidujemy, że w pierwszym kwartale tego roku inflacja przejściowo zmaleje dzięki wprowadzeniu przez rząd tarczy antyinflacyjnej - mówi profesor nauk ekonomicznych i polityk, współzałożyciel i były wiceprzewodniczący Porozumienia Centrum. - W drugim kwartale inflacja ponownie wzrośnie, by osiągnąć maksimum w okolicy czerwca, połowy roku, gdzieś powyżej 8 procent. (…) Potem inflacja powinna stopniowo maleć.

Na początku 2022 roku Adam Glapiński już nie twierdził, jak jeszcze kilka miesięcy wcześniej, że inflacja nam nie grozi i że ryzyko podnoszenia stóp procentowych jest bliskie zeru. W styczniu trudno było już zaprzeczać rzeczywistości.

Wówczas głównym problemem w Europie i na świecie była walka ze skutkami pandemii.

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam