Sześć osób w szpitalu i zablokowana przez kilka godzin droga - taki jest bilans wypadku, do którego doszło w niedzielę wieczorem w Zielonej Górze. Na trasie z Jędrzychowa do Zatonia zderzyły się dwa samochody.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że sprawcą wypadku jest kierowca peugeota, który zagapił się i nieoczekiwanie zjechał na przeciwległy pas ruchu. Tam doszło do czołowego zderzenia z nadjeżdżającym audi - mówi podinsp. Małgorzata Barska z zielonogórskiej policji.
Uderzenie było na tyle silne, że peugeot dachował i wpadł do przydrożnego rowu.
Jak podaje policja, peugeotem jechał ojciec z dwoma synami. Jeden ma 7 lat, a drugi 8. - Kierowca złamał kość łokciową, 8-latek miał wstrząs mózgu - dodaje Barska.
Z kolei audi podróżowało małżeństwo z 15-letnim synem. Kobieta miała połamaną miednicę. Potrzebna była operacja.
Do szpital trafiło łącznie sześć osób, dwie mogły już opuścić placówkę.
Policja bada okoliczności zdarzenia. Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24