Pudła pełne lalek, pluszowych myszek i misiów - łącznie ponad 28 tysięcy sztuk podrobionych zabawek światowych producentów zatrzymali funkcjonariusze Izby Administracji Skarbowej w Zielonej Górze. Towar transportowany z portu w Hamburgu miał trafić do jednej z warszawskich firm. Wartość podrobionych zabawek oszacowano na 1,9 miliona złotych.
Problemy transportu zaczęły się na dawnym przejściu granicznym w Świecku. Funkcjonariusze z Lubuskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gorzowie Wielkopolskim zauważyli, że dokumenty przewozowe nie mają daty wystawienia. Skierowali więc tira do szczegółowej kontroli.
- Kierowca ciężarówki, 22-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego, oznajmił mundurowym, że kontener pobrany w porcie w Hamburgu przewozi do jednej z warszawskich firm i nie wie, co się w nim znajduje - przekazuje Marek Czerkies z Izby Administracji Skarbowej w Zielonej Górze.
W środku funkcjonariusze odkryli między innymi kartony z lalkami i figurkami opatrzonymi logotypami znanych producentów - łącznie było ich około 28 tysięcy sztuk.
Zabawki warte 1,9 miliona złotych
Czerkies przyznaje, że już wstępne oględziny - sposób wykonania i naniesienia znaków towarowych, opakowanie i jakość zabawek sugerowały, że kontrolujący mogą mieć do czynienia z podróbkami.
Powiadomione kancelarie prawne, reprezentujące właścicieli znaków towarowych, potwierdziły podejrzenia o braku autentyczności produktów. Wartość oryginalnych odpowiedników podrabianych towarów oszacowano na ok. 1,9 miliona złotych.
Podejrzany ładunek został zatrzymany do dyspozycji Lubuskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gorzowie Wielkopolskim.
- Teraz do właścicieli podrobionych znaków towarowych należy następny krok. Mogą na przykład zdecydować się na wystąpienie na drogę sądową. Najczęściej w takich przypadkach sąd orzeka o obowiązku zniszczenia towaru i dodatkowych karach finansowych dla importerów podróbek - wyjaśnia Marek Czerkies.
Za nielegalne wykorzystywanie znaku towarowego i handel podróbkami grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawiania wolności do dwóch lat. W przypadku dużej skali kara może sięgnąć nawet pięciu lat więzienia.
Autor: ww/ks / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Izba Administracji Skarbowej w Zielonej Górze