W Zdunach koło Kalisza ktoś strzela do psów. - Używa wiatrówki i śrutu. Ostatnio postrzelona została bezdomna suczka. Jest sparaliżowana. Być może konieczna będzie eutanazja - mówi Sylwester Piechowiak ze stowarzyszenia Help Animals.
- 10 czerwca zostałem powiadomiony, że na posesji w miejscowości Zduny od paru dni leży w trawie mały pies. Nie przyjmuje pokarmu ani nie pije wody - mówi Piechowiak.
Na miejsce udał się patrol Help Animals. - Okazało się, że jest to młoda suczka, mieszaniec, z niedowładem tylnych kończyn. Psa przewieziono do lecznicy weterynaryjnej w Kaliszu. Badanie wykazało, że został postrzelony z broni śrutowej, najprawdopodobniej z wiatrówki. W ciele psa znaleziono 3 śruciny- relacjonuje Piechowiak.
Jedna śrucina została znaleziona w masie mięśniowej a dwie w rdzeniu kręgowym. - Jutro będzie jeszcze konsultacja ze specjalistą neurologiem z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Zobaczymy co powie. Nie można wykluczyć, że trzeba będzie dokonać eutanazji - przyznaje.
Pies przebywa w jednym z domów tymczasowych, w mieszkaniu jednej z członkiń stowarzyszenia.
Strzelają do psów
Piechowiak zwraca uwagę, że to nie jedyny przypadek strzelania do psów w tamtym rejonie.
- Mniej więcej w tym samym czasie, około 6 - 7 czerwca, miało miejsce inne postrzelenie psa. W tej sprawie dochodzenie prowadzi policja z Kalisza - mówi Piechowiak, który przyznaje jednak, że nie zna dalszych losów drugiego zwierzęcia. Wie tylko, że przechodziło operację.
Rzeczniczka kaliskiej policji potwierdziła, że z osiedla Winiary w Kaliszu (niecałe dwa kilometry od miejscowości Zduny) wpłynęło zgłoszenie.
Jak mówi Piechowiak, bezmyślnego strzelca trudno jest zidentyfikować. - Z bronią śrutową jest problem, bo nawet jak się wydobędzie śrucinę, to nie zostawia ona charakterystycznych śladów, po których można zidentyfikować właściciela. Nie można zrobić żadnej ekspertyzy - tłumaczy.
Do psa strzelano w miejscowości Zduny pod Kaliszem :
Autor: kk/r / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Help Animals