Zamek w Poznaniu - ostatnia zbudowana dla panującego władcy rezydencja cesarska w Europie świętuje swoje 105. urodziny. W czasach II wojny światowej miała być przykładem nazistowskiego splendoru, później stała się siedzibą władz miasta. Dzisiaj mieści się tam Centrum Kultury i przyciąga koncertami, teatrem oraz bogatą ofertą kina pałacowego.
Zamek został wzniesiony w latach 1905-1910 jako rezydencja niemieckiego cesarza Wilhelma II. 21 sierpnia 1910 roku obiekt uroczyście otworzył sam władca.
Cesarz był niepełnosprawny, więc zlecił dostosowanie kamiennych przestrzeni do własnych potrzeb. Sień przejazdowa pod Wieżą Zegarową skonstruowano tak, by mogło tam wjechać auto przywódcy. - Części pomieszczeń nadano modny wówczas styl nawiązujący do istniejących europejskich zabytków, w innych postawiono na monumentalną przestrzeń, masywność ścian, wielkie okna - mówi Martyna Łokuciejewska z Centrum Kultury Zamek.
Nowe czasy, nowy władca
Niecałe trzy dekady później zamkiem zainteresował się inny niemiecki przywódca. Podczas II wojny światowej budynek był przygotowywany dla Adolfa Hitlera.
Na ulicach Poznania powiewały swastyki, a całe miasto było dostosowywane do iście nazistowskiego planu stworzenia modelowego germańskiego miasta. "Posen" miał być wizytówką niemieckiej architektury, wzorcową stolicą okręgu III Rzeszy. Najistotniejszym założeniem planu było stworzenie najdalej na wschód wysuniętej rezydencji Hitlera własnie w Zamku Cesarskim. Przebudowa miała potrwać do końca 1941 r. Wtedy już całe miasto miało mieć germański charakter.
Podgrzewany balkon
Już w listopadzie 1939 r. w Poznaniu zameldował się osobisty architekt Hitlera - Albert Speer. Do dyspozycji wódz miał mieć całe pierwsze piętro, które wcześniej należało do cesarza Wilhelma II. Najważniejszym miejscem miał być gabinet. Urządzono go w dawnej kaplicy cesarskiej. Przygotowano nawet podgrzewany balkon, z którego dyktator miał podziwiać defilady. Choć gabinet powstał, niemiecki przywódca z niego nie skorzystał.
- Nie ma wątpliwości, że Hitler przejeżdżał przez Poznań. Być może to wiązało się z jakimś postojem jego specjalnego pociągu, którym się poruszał. Nie ma jednak żadnych potwierdzonych informacji, że Hitler miałby tu (w Zamku - przyp. red.) być w 1939 r. To mało prawdopodobne. Gdyby był, pewnie powstałyby materiały, podobne do propagandowych kronik z jego wizyty w Łodzi - tłumaczy Janusz Pazder, konsultant ds. konserwatorskich w Centrum Kultury Zamek.
Rządzący Poznaniem Arthur Greiser nigdy nie śmiał na wejść na balkon przygotowany dla fuehrera. Przemarsze wojsk obserwował z innych balkonów lub z limuzyny. W Zamku miał z kolei do dyspozycji drugie piętro. W wieży nad gabinetem Hitlera znajdowała się sala narad (dziś Sala Pod Zegarem).
Całą przebudowę Zamku, przerwano ostatecznie pod koniec 1944 r., gdy niemieckie oddziały ponosiły klęski na froncie wschodnim. Pochłonęła niebotyczną wówczas kwotę ponad 25 mln marek. Kosztowała ponad pięć razy więcej niż początkowo planowano.
Ukłon w stronę kultury
Dziś z majestatycznych zamiarów pozostały już tylko wspomnienia, a budynek wznoszący się w samym centrum miasta przyciąga miłośników filmu, tańca i muzyki. - Obiekt był świadkiem całej bogatej, brutalnej, ale i niezwykłej historii XX wieku. Był rezydencją niemieckiego cesarza i polskich prezydentów, mieściły się tu instytucje państwowe i naukowe. Teraz jest to przede wszystkim miejsce kultury, które niezmiennie służy ludziom - mówi Łokuciejewska, rzeczniczka Centrum Kultury "Zamek".
Kalendarz zamkowych wydarzeń jest pełen spektakli, wykładów i koncertów. Można więc przyjść na film o Amy Winehouse, wyszaleć się na festiwalu Ethno Port przy wschodnich rytmach, posłuchać chórku SKOWRONKI, i przyprowadzić dziecko na warsztaty tworzenia makiet.
Będzie feta
W ramach urodzinowego świętowania w dniach 20 - 21 sierpnia, w zamku zaplanowano gry, zabawy i historyczne prezentacje, a także słodki poczęstunek. Przez dwa dni odbywać się będzie zamkowa gra miejska. Urodzinową promocję ogłosiło też mieszczące się w zamku kino. - Oficjalne otwarcie zamku miało miejsce 21 sierpnia 1910 roku, jednak już dzień wcześniej zjechali tu wszyscy oficjele, dlatego postanowiliśmy rozpocząć świętowanie urodzin już w czwartek - planuje rzecznik.
Spokojniejsze lata
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku, obiekt stał się jedną z siedzib Prezydenta RP. Część pomieszczeń udostępniono Uniwersytetowi Poznańskiemu. Po wojnie pojawiły się propozycje zburzenia lub przebudowania zamku. Jak przypomniała rzeczniczka, wówczas właśnie postanowiono obniżyć wieżę zegarową, symbolicznie pozbawiając budowlę dominującego charakteru w architekturze Poznania.
Przez pierwsze powojenne lata zamek nadal służył Uniwersytetowi, później stał się siedzibą władz miasta. Od 1962 roku służy już kulturze. Działające w historycznych murach Centrum Kultury "Zamek" w Poznaniu to jedna z największych tego rodzaju instytucji w kraju.
Zamek współtworzy dziś wiele projektów artystycznych. Zobacz świetlnego "snake'a" pędzącego po ścianach fasady:
Autor: ww / Źródło: TVN 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY SA 3.0