Zablokowali mu drogę i wyskoczyli w kamizelkach kuloodpornych z bronią w rękach. "Wysiadaj!", "Gleba!" - krzyczeli. Po chwili 58-letni diler narkotykowy leżał już skuty na chodniku. Teraz może trafić na 10 lat do więzienia. Na wniosek prokuratury sąd aresztował go na trzy miesiące.
Do zatrzymania 58-letniego mężczyzny podejrzanego o handel marihuaną w znacznych ilościach doszło w ubiegłym tygodniu, jednak dopiero teraz poinformowała o nim policja.
- Policjanci z Wydziału Do Walki z Przestępczością Narkotykową operacyjnie uzyskali informację, że mieszkaniec jednego z osiedli w Zielonej Górze posiada w domu znaczne ilości marihuany, którą sprzedaje innym osobom - wyjaśnia Małgorzata Barska z zielonogórskiej policji.
Najpierw wpadli nabywcy
W trakcie policyjnych działań policjanci zauważyli dwie osoby, które podejrzewanemu o handel marihuaną mężczyźnie wręczyły zwitek banknotów. - Mundurowi wylegitymowali parę, która podczas tej czynności zachowywała się bardzo nerwowo – jak się okazało nie bez powodu – policjanci znaleźli w torebce kobiety ponad 5 gramów marihuany w foliowych zwitkach. Para została zatrzymana w policyjnym areszcie - podaje Barska.
Po ustaleniu, że marihuana została kupiona od podejrzewanego 58-latka, zapadła decyzja o jego zatrzymaniu. 58-latek wsiadł do samochodu razem ze swoim psem. Zatrzymanie przebiegło bardzo sprawnie.
Policjanci zablokowali mu drogę z przodu i z tyłu, a następnie pięciu z nich wyskoczyło w kamizelkach kuloodpornych z bronią w rękach i otoczyli mercedesa, którym się poruszał. Jeden z nich otworzył drzwi od strony pasażera i wyciągnął 58-latka. "Wysiadaj!", "Połóż się!", "Gleba!" - krzyczeli policjanci. Po chwili mężczyzna leżał już na chodniku i skuto go kajdankami.
- W samochodzie znajdował się jeszcze kierujący pojazdem 26-latek, także mieszkaniec Zielonej Góry, jak się okazało bez uprawnień do kierowania samochodem oraz pod wpływem narkotyków. 26-latek wraz z 58-latkiem trafili do policyjnego aresztu - informuje Barska.
Psa ujarzmili strażacy
Po zatrzymaniu 58-latka policjanci przeszukali jego mieszkanie. Ujawnili tam ponad 160 gramów marihuany. Policjanci zatrzymali także w depozycie ponad 2500 zł, które podejrzany miał przy sobie. - Do rozwiązania problemu jego agresywnego psa wezwano jednostkę Państwowej Straży Pożarnej. Strażacy wyjęli z auta rozwścieczone zwierzę, a następnie przekazali do Schroniska dla Zwierząt w Zielonej Górze - tłumaczy Barska.
58-letni zielonogórzanin usłyszał zarzut udzielania i wprowadzania do obrotu znacznej ilości środków odurzających. Grozi za to kara pozbawienia wolności do lat 10. Sąd Rejonowy w Zielonej Górze przychylił się do wniosku prokuratora rejonowego i aresztował podejrzanego na 3 miesiące.
Kobieta, przy której znaleziono marihuanę, usłyszała zarzut posiadania środków odurzających. Za ich posiadanie grozi jej do 3 lat więzienia.
Zarzuty prowadzenia samochodu pod wpływem narkotyków usłyszy także 26-latek zatrzymany za kierownicą samochodu. Za jazdę pod wpływem środków odurzających grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat. Ponadto odpowie za prowadzenie pojazdu bez uprawnień.
Autor: FC/gp/jb / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KMP Zielona Góra