23. Przystanek Woodstock odbędzie się w pierwszy weekend sierpnia w Kostrzynie nad Odrą - ogłosił na swoim fanpage'u Jurek Owsiak. Wcześniej kolejna edycja "najpiękniejszego festiwalu świata" stała pod znakiem zapytania. Wszystko przez to, że został uznany za imprezę podwyższonego ryzyka. To oznaczało dużo wyższe wydatki dla organizatorów i ograniczenia dla uczestników.
O planach dotyczących kolejnej edycji festiwalu napisał na Facebooku Jurek Owsiak. W poście, w którym podsumował zakończony w niedzielę 22. Przystanek Woodstock, napisał: "Dziękując Wam za udział w nim, już teraz proszę - wpiszcie sobie do kalendarza termin 23. Przystanku Woodstock, który planujemy na 3 - 5 sierpnia 2017 roku, w tym samym miejscu co zawsze".
Charakter utrzymany
Wcześniej Owsiak przyznawał, że przyszłość Woodstocku stoi pod znakiem zapytania. Wszystko przez to, że impreza otrzymała status podwyższonego ryzyka. Zmiana statusu oznacza przede wszystkim dużo wyższe koszty - dodatkowi ochroniarze do opłacenia czy kilka kilometrów ogrodzenia, to tylko część z nich.
- Jeśli miałby to być ostatni festiwal, musi być najpiękniejszy, aby móc go wspominać do końca życia - mówił Owsiak.
Mimo tych wszystkich obostrzeń, 22. Przystanek Woodstock nie stracił dotychczasowego charakteru. "Po raz kolejny zdeterminowana ekipa Fundacji WOŚP, wszystkie osoby z nami współpracując oraz niesamowita publiczność woodstockowa, nie tylko dała radę, ale wspólnie stworzyła najpiękniejszy z dotychczasowych Festiwali" - ocenia Owsiak.
Bez "nadzwyczajnych przestępstw"
22. Przystanek Woodstock oceniono jako "bardzo bezpieczny". - Nie odnotowaliśmy żadnych spektakularnych, czy nadzwyczajnych przestępstw - mówi Maciej Kimet z lubuskiej policji. Łącznie zarejestrowanych zostało 220 przestępstw. To więcej niż na poprzedniej edycji festiwalu - w 2015 roku było ich 174.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW TVN" Z 14 LIPCA:
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: WOŚP / Facebook | Łukasz Widziszowski