Wypadek motolotni, pilot trafił do szpitala

Motolotnia gwałtownie zaczęła spadać
Motolotnia gwałtownie zaczęła spadać
Źródło: TVN 24

Motolotnia, którą leciał, nagle zaczęła gwałtownie spadać i uderzyła w ziemię. W wypadku ucierpiał 56-latek, który z urazem kręgosłupa i połamanymi żebrami trafił do szpitala.

Zgłoszenie o wypadku motolotni w Witaszycach strażacy odebrali w niedzielę o godzinie 20.18.

Według świadka zdarzenia, motolotnia zaczęła gwałtownie wytracać wysokość z około 30 metrów.

- Nie wiem, co się stało, ale nie mógł zapanować nad maszyną. Gdy podszedłem, mężczyzna powiedział, że nie ma czucia w nogach. Później zaczął je odzyskiwać - relacjonuje Edward Walczak, świadek zdarzenia.

56-latek w dobrym stanie

Na miejsce wysłano cztery wozy straży pożarnej. - Nasze działania polegały na udzielaniu pomocy medycznej poszkodowanemu mężczyźnie, zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i pomocy w przetransportowaniu osoby do karetki - tłumaczy Tomasz Krawczyk ze straży pożarnej w Jarocinie

Mężczyznę zabrano do jarocińskiego szpitala. - 56-letni pacjent trafił na nasz oddział ratunkowy. Stwierdzono u niego złamanie czterech żeber i uraz kręgosłupa. Jego stan jest stabilny, dobry. Jego życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo - informuje Emil Maraszkiewicz ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Jarocinie.

Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: