Jeszcze rok temu wszystko było z nim w porządku. Potem ruszyła budowa ścieżki pieszo-rowerowej wzdłuż Warty. Zdaniem Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu, to właśnie ta inwestycja mogła naruszyć konstrukcję jedynego mostu we Wronkach. W środę trzeba było go zamknąć.
Most na ulicy Jana Pawła II we Wronkach zamknięto w środę, po kontroli przeprowadzonej przez nadzór budowlany.
- Wyniki są jednoznaczne i wymagają natychmiastowej reakcji. Nawet kilka godzin oczekiwania może doprowadzić do tragedii - poinformował wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann.
"Zamknięcie mostu nie jest efektem zużycia i niewłaściwego utrzymania obiektu"
Dla mieszkańców to dramat - by dostać się autem z jednej strony miasta na drugą trzeba teraz pokonać co najmniej 15 kilometrów.
Stwierdzono rozszczelnienie i pęknięcie chodnika na dojściu do obiektu od strony centrum Wronek, rozszczelnienia pomiędzy jezdnią a krawężnikiem oraz krawężnikiem a chodnikiem, pęknięcia w skarpie gruntowej od strony południowej i na podporach mostu, wyboczenie balustrady.
Teraz Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu informuje, że "zamknięcie mostu nie jest efektem zużycia i niewłaściwego utrzymania obiektu".
I przypomina, że co roku przeprowadzane są ogólne przeglądy mostu, a raz na pięć lat - szczegółowe. Ostatni przegląd wykonano w zeszłym roku. Stan obiektu oceniono wtedy jako poprawny i niezagrażający użytkowaniu.
Naruszono strukturę gruntu?
Teraz jednak jest już zupełnie inaczej. "Najbardziej prawdopodobną przyczyną są roboty budowlane prowadzone wzdłuż rzeki Warty w związku z inwestycją gminy Wronki tzn. 'Budową ścieżki rekreacyjnej wzdłuż rzeki Warty - etap I'. Prace ziemne wykonywane na tym zadaniu przypuszczalnie naruszyły strukturę gruntu i uruchomiły osuwiska, co doprowadziło do przemieszczenia gruntu w obrębie dojazdu do obiektu od strony centrum miasta" - informuje Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu.
Na miejscu pracują naukowcy z Politechniki Poznańskiej, którzy opracowują schemat i zakres koniecznych badań gruntowych. Mają one określić przyczynę szkód jakie powstały na moście i określić co konkretnie będzie trzeba naprawić.
"Jeżeli potwierdzi się, że przyczyną uszkodzeń są roboty wykonywane przy realizacji inwestycji zleconej przez Gminę Wronki, Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu wystąpi z roszczeniami do inwestora" - podaje WZDW.
Najszybszy objazd? Promem
Dla Wronek zamknięcie mostu to spory problem. To jedyna przeprawa, którą mogą poruszać się auta. Piesi i rowerzyści mają jeszcze do dyspozycji kładkę w ciągu ulicy Zwycięzców. W związku z zamknięciem mostu uruchomiono tymczasowy parking na łące przy kładce i w Olszynkach, skąd pieszo można dostać się na drugą stronę rzeki. Strażacy zdecydowali, że dyżury pełnić będą po obu stronach rzeki - jeden z wozów stacjonuje na parkingu strzeżonym przy hotelu Olympic. Inne służby ratunkowe w nagłych sytuacjach będą mogły skorzystać z kładki.
Wyznaczone zostały objazdy przez Obrzycko lub Sieraków. To jednak oznacza spore wydłużenie drogi - by dostać się autem z jednej strony miasta do drugiej, przez Obrzycko trzeba pokonać 25 kilometrów, przez Sieraków - 50 km.
Można też skorzystać z jednej z przepraw promowych w okolicy. Przez najbliższą z Wartosławia do Krasnobrzegu to "tylko" 15 km. Prom jednak kursuje obecnie tylko w określonych godzinach. Te Urząd Miasta i Gminy we Wronkach postanowił wydłużyć - teraz kursy odbywają się codziennie, bez przerw, od godz. 5:00 do godz. 23:00.
Most we Wronkach został wybudowany w roku 1955. Ze względu na bardzo zły stan techniczny obiektu w 2002 r. przeprowadzono kapitalny remont całej konstrukcji.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań