Sztandar Ochotniczej Kolejowej Straży Pożarnej w Poznaniu z 1929 roku odzyskali wielkopolscy strażacy. Informacja o odnalezieniu zabytku pojawiła się w internecie, dzięki czujności administratora forum udało się uchronić sztandar przed sprzedażą. W poniedziałek uroczyście został przekazany do Muzeum Pożarnictwa w Rakoniewicach.
Oficer prasowy wielkopolskiego komendanta wojewódzkiego PSP mł. bryg. Sławomir Brandt powiedział, że sztandar jest nie tylko wyjątkowo cenny, ale też jest świadectwem istnienia przed wojną jednostki, o której do tej pory nikt nie miał pojęcia.
- Jest jednym z nielicznych przedwojennych, strażackich sztandarów, posiadających orła w koronie oraz św. Floriana, który udało się ukryć, a tym samym ocalić przed zniszczeniem. Do tej pory nie mieliśmy wiedzy, że w Poznaniu funkcjonowała taka jednostka, jak Ochotnicza Kolejowa Straż Pożarna - powiedział Brandt.
- Sama historia sztandaru jest bardzo ciekawa, wymagająca dalszych badań. Nie są znane okoliczności w jakich został schowany, mało też wiemy o miejscu jego ukrycia, bo znalazca był wstrzemięźliwy w udzielaniu nam informacji - dodał.
Czujny administrator
Wpis z prośbą o wycenę unikatowego sztandaru pojawił się kilka dni temu na stronie Mazowieckiego Forum Eksploracyjnego. Z autorem pytania szybko skontaktował się administrator forum, wiceprezes Mazowieckiego Stowarzyszenia Historycznego "Exploratorzy.pl" Adrian Kłos.
- Człowiek, który umieścił wpis, nie do końca miał pojęcie o wartości historycznej sztandaru, chciał go po prostu wycenić i sprzedać. Skontaktowałem się z tym użytkownikiem, powiedziałem mu, że miejsce takich przedmiotów jest w polskim muzeum. Wraz z rzecznikiem Brandtem przekonaliśmy go do przekazania sztandaru strażakom - powiedział Adrian Kłos.
- Na naszym forum pojawiały się osoby, które weszły w posiadanie cennych, zabytkowych przedmiotów i zdecydowały się, zazwyczaj anonimowo, przekazać je placówkom muzealnym. Do tej pory jednak kaliber znalezisk nie mógł się równać z tym odnalezionym sztandarem - dodał.
Konserwator oceni stan
Sławomir Brandt powiedział, że kondycję sztandaru ocenią specjaliści, którzy zdecydują jakich prac konserwatorskich wymaga odzyskany przedmiot.
- Ten sztandar ponad pół wieku był przechowywany w niesprzyjających warunkach, w pewnych miejscach rozchodzi się materiał, nici zaczynają pękać. Ewentualny koszt restauracji może być znaczny, więc pewnie będziemy potrzebowali zewnętrznego wsparcia. Osobno będziemy też starali się zdobyć jakiekolwiek informacje na temat historii przedwojennego właściciela sztandaru - powiedział.
Autor: ib / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań