Wielka awaria w Poznaniu. W tramwajach nie działały kasowniki, ale bez biletu jechać nie było wolno

Mimo awarii, pasażerowie nie mogą jechać bez biletu
Mimo awarii, pasażerowie nie mogą jechać bez biletu
Źródło: K. Lesińska / MPK Poznań

Od rana w Poznaniu nie działały czytniki kart PEKA w pojazdach komunikacji miejskiej. Pasażerowie tym samym nie mogli zapłacić za przejazd tramwajami. W autobusach system działał prawidłowo. Uwaga! Mimo awarii, pasażerowie nie mogli jeździć tramwajami za darmo. Usterkę udało się usunąć dopiero po godz. 13.

W tramwajach nie było możliwości: opłacenia przejazdu z tPortmonetki na karcie PEKA, dokonania aktywacji biletu zakupionego przez internet oraz sprawdzenia stanu karty w czytnikach. Jak podawał Zarząd Transportu Miejskiego, nie działał także system informacji pasażerskiej w pojazdach, Wirtualny Monitor, na którym można sprawdzać aktualny rozkład jazdy oraz tablice informacyjne na przystankach. W autobusach system PEKA działał prawidłowo

ZTM od rana pracował nad usunięciem awarii. - Poranne problemy techniczne z funkcjonowaniem systemu PEKA w tramwajach zostały po intensywnych pracach naprawczych usunięte - podaje Bartosz Trzebiatowski, rzecznik ZTM.

Kłopoty pasażerów

Czy do czasu usunięcia awarii, pasażerowie, którzy chcieli zakupić bilet przez tPortmonetkę mogli poruszać się tramwajami za darmo? Okazuje się, że nie. - Apelujemy do pasażerów, by do czasu usunięcia awarii kupowali bilety papierowe lub mobilne - podawał Trzebiatowski.

Problem w tym, że takie bilety są droższe. Za 10-minutowy przejazd zapłacimy 3 zł a za bilet półgodzinny - 4,60 zł. Tymczasem przejazd jednego przystanku opłaconego przez tPortmonetkę to koszt rzędu 60 gr, który maleje wraz z kolejnymi przejechanymi przystankami.

Poza tym papierowych biletów nie kupią pasażerowie nie posiadający gotówki, a którzy posiadają środki na karcie PEKA. - Zgodnie z regulaminem pasażer zobowiązany jest, by posiadać bilet - tłumaczył Trzebiatowski, dodając jednak, że starają się przychylnie podchodzić do pasażerów w takich sytuacjach.

ZTM nie gwarantuje, że nie będzie mandatów

Co to oznacza? Jedynie tyle, że pasażer może zostać zwolniony z mandatu, który otrzymał od nadgorliwego kontrolera biletów. Nadgorliwego, bowiem warto zaznaczyć, że awaria systemu jest widoczna gołym okiem - na czytnikach PEKA nie wyświetlają się bowiem trasa i komunikaty informujące o braku możliwości opłacenie przejazdu. Kontroler widzi więc, że wina leży po stronie niesprawnego systemu a nie pasażera.

Co więcej, ZTM nie gwarantuje anulowania takiego mandatu. - Każda reklamacja jest rozpatrywana indywidualnie. Nie mogę przesądzać, że pasażer, który złoży wniosek, zostanie zwolniony z opłaty dodatkowej - mówił Trzebiatowski.

Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: