Silny podmuch wiatru przewrócił tira jadącego obwodnicą Pleszewa (Wielkopolska). Spadająca przyczepa zahaczyła jeszcze samochód osobowy. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
W poniedziałek rano mocno wiało w okolicach Pleszewa. Około 8:30 dk 11 jechał tir z naczepą i przyczepą. Na obwodnicy miasta, w miejscu dość mocno wyeksponowanym na boczne wiatry, jeden z podmuchów okazał się na tyle mocny, że przewrócił pojazd.
"Wiatr jak na żaglówce"
- Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca ciężarowego MAN-a z przyczepą nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego samochód przewrócił się. Z przeciwka jechała osobowa skoda, którą ta przewracająca przyczepa zahaczyła - informuje Monika Kołaska, oficer prasowy pleszewskiej policji.
- Wiatr ciągnął jak na żaglówce. To jest jak duży żagiel, ponad 4 metry wysokości - mówił po wypadku kierowca tira.
Mężczyzna został ukarany mandatem. Utrudnienia w ruchu trwały ponad pięć godzin.
Do wypadku doszło na obwodnicy Pleszewa:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań