Wisła Kraków wygrała we wtorek z gospodarzem spotkania Wartą Poznań 1:0. Najwięcej emocji wzbudził sędzia, który rozdał aż 8 żółtych kartek. - Dramatyczna postawa arbitra. Wszystkie sporne sytuacje rozstrzygał na korzyść Wisły - powiedziała zdenerwowana po meczu prezes Warty Izabella Łukomska-Pyżalska.
Jedyna bramka w spotkaniu strzelona w 56. minucie przez Tsvetana Genkowa zadecydowała o wygranej Wisły Kraków nad Wartą Poznań. Drużyny zagrały przeciwko sobie w 1/8 finału piłkarskiego Pucharu Polski. Spotkanie obejrzało blisko 3000 widzów.
Sędzia Tomasz Wajda rozdał aż 8 żółtych kartek. Prezes Warty Izabella Łukomska-Pyżalska nie kryła po meczu swojego niezadowolenia z jego decyzji.
- Wszystkie sytuacje rozstrzygał na korzyść Wisły. Nie chcę niczego zarzucać, ale to bardzo dziwne. Pan Wajda może faktycznie powinien się zająć tym co pan, który nazywa się tak jak on, Nie sędziować mecze tylko filmy reżyserować. Wszyscy widzieli, że byliśmy lepsi - powiedziała Łukomska-Pyżalska.
„Pierwszy karny był z kapelusza”
Nie tylko pani prezes miał pretensje do sędziego. W podobnym tonie wypowiadali się po spotkaniu piłkarze z Poznania.
- Zagrali dobrze ale sędzia nie stosował się do poziomu gry Wisły, jak i Warty. Pierwszy karny był z kapelusza, sędzia gwizdał na korzyść Wisły. To jest skandal – stwierdził Grzegorz Bartczak.
Innego zdania jest kapitan drużyny z Krakowa: - Mecze pucharowe często są ciężkie. Uważam, że karne były gwizdane słusznie - ocenił Cezary Wilk.
„Za dużo gry nie było, była walka”
W drugiej połowie, w 77. Minucie Rafał Boguski nie wykorzystał drugiego podyktowanego Wiśle karnego.
- Za dużo gry nie było, była walka. Sędzia gwizdał karnego, to trzeba było strzelać. Nie wygląda to super, ostatnio wydzieramy zwycięstwa, ale tylko to się liczy. Niedługo nikt nie będzie pamiętał w jakim stylu zwyciężaliśmy - powiedział tvn24.pl Boguski.
Żółte kartki: Warta - Grzegorz Bartczak, Rafał Kosznik, Adrian Bartkowiak, Daniel Ciach, Michał Jakóbowski, Wojciech Trochim. Wisła - Cezary Wilk, Michał Szewczy.
Autor: ab/roody / Źródło: tvn24 Poznań/ PAP