W 1977 roku zapadła się duża część Wapna (woj. wielkopolskie). Miejscowość opuściła połowa mieszkańców. Minęło niemal pół wieku i znów osunęła się ziemia. Wojewoda przyznał środki na przeciwdziałanie skutkom katastrofy w nieczynnej kopalni.
Kopalnia gipsu w Wapnie funkcjonowała ponad sto lat, w latach 1828-1932. Przez 21 lat równolegle wydobywano tu gips i sól.
Kopalnię soli zamknięto po tym, jak w sierpniu 1977 roku miała miejsce katastrofa górnicza, w wyniku której zniszczona została znacząca część miejscowości. Wapno miało wtedy ponad trzy tysiące mieszkańców. Połowa z nich wyjechała. Proponowano im pracę w innych kopalniach i mieszkania. - 900 osób wyjechało do Piły, ze 150 do Wągrowca, sporo osób osiadło w Kłodawie, część pojechała na Dolny Śląsk, do górnictwa miedziowego, wielu też wyjechało za granicę. Niektórzy zmienili zawód – wyliczał Zbigniew Grabowski, były wójt gminy Wapno.
Od tego czasu ziemia w Wapnie zapada się co kilka lat. Ostatni raz w marcu, na terenie nieczynnych wyrobisk pokopalnianych. Utworzył się lej o średnicy 30 metrów wypełniony wodą.
Zapadlisko, decyzją wojewody wielkopolskiego, zostało ogrodzone. "To efekt ustaleń po posiedzeniu sztabu kryzysowego, które dziś odbyłem z władzami samorządowymi Wapna, przedstawicielami Urzędu Górniczego, Komendą Wojewódzką Państwowej Straży Pożarnej oraz Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego" – informował Michał Zieliński, wojewoda wielkopolski.
Uruchomione zostały wtedy procedury zarządzania kryzysowego. - Z inicjatywy wojewody Michała Zielińskiego odbyło się szereg spotkań i wideokonferencji dotyczących bezpieczeństwa i sytuacji geologicznej w rejonie wysadu solnego. Ich efektem było wypracowanie rozwiązań mogących doprowadzić do zminimalizowania zaistniałych skutków katastrofy górniczej z 1977 roku - przekazał Tomasz Stube, rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego.
Zarówno mieszkańcy Wapna, jak i urzędnicy obawiali się, że ziemia może zapaść się w innych miejscach. Dlatego wójt zdecydował o zawieszeniu działalności miejscowego przedszkola.
Przedszkole działa już w nowym budynku, z dala od strefy zagrożonej.
Gmina dostanie pieniądze na opracowanie planu
Pół roku po ostatnim tąpnięciu, wojewoda wielkopolski przekazał na ręce wójta gminy Wapno symboliczną promesę na sfinansowanie dokumentacji planistycznej. Jest ona niezbędna do złożenia wniosku i otrzymania dofinansowania na przeciwdziałanie skutkom katastrofy w kopalni soli w Wapnie.
Jak poinformował Stube, "zarząd Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu zaplanował fundusze w zakresie działań planistycznych dla gminy Wapno na przedsięwzięcie pn. Przeciwdziałanie zagrożeniom geośrodowiskowym wywołanym katastrofalnym zatopieniem kopali soli w Wapnie dla ochrony środowiska oraz zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańców i infrastruktur".
- Wszystkie dokumenty opracowane w ramach dofinansowania z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej pozwolą gminie ubiegać się o pomoc finansową do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - tłumaczy rzecznik wojewody.
Koszt przedsięwzięcia został oszacowany na 135 tysięcy złotych, z których 80 procent pokryłoby dofinansowanie z WFOŚiGW.
Zakończenie prac projektowych w zakresie rekultywacji planowane jest na pierwszy kwartał 2022 roku.
Źródło: PAP, TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Kędzierski, wójt gminy Wapno