Nieopodal placu Św. Piotra namalował papieża Franciszka, który z drabiny ukradkiem rysuje znak pokoju na kratce gry "kółko i krzyżyk". Tę pracę usunięto po kilku godzinach, a o Mauro Pallotcie zrobiło się głośno. - Pomyślałem, że warto zaprosić go do Poznania, aby stworzył mural w naszym mieście - mówi Marek Sternalski, poznański radny. To właśnie staje się faktem.
Mauro Pallotta dostał do dyspozycji ścianę kamienicy przy ul. Nowowiejskiego w pobliżu skrzyżowania z ul. 23 Lutego. Włoch pojawił się w Poznaniu w poniedziałek i od razu zaczął pracę.
- Będzie to największe dzieło, jakie kiedykolwiek wykonałem - podkreśla.
Na pustej ścianie pojawiła się już sylwetka kobiety. - Moją pracą chcę podkreślić wagę postaci kobiety. Na całym świecie, w każdej religii, w każdej części świata. Z uwagi na to, że jestem tutaj, chcę też podkreślić wagę tego miasta, wkład w dorobek kulturowy całego kraju - wyjaśnia Pallotta.
Ścianę zobaczył na imprezie
Miejsce na mural wybrał sam podczas pierwszej wizyty w stolicy Wielkopolski w marcu. - Kiedy przyjechałem do Poznania szukać miejsca, byłem na imprezie w lokalu pod spodem. Pomyślałem sobie wtedy, że malunek tutaj będzie spełnieniem marzeń. I teraz to marzenie się spełnia - mówi.
Do Poznania ściągnęła go dwójka radnych Platformy Obywatelskiej - Marek Sternalski i Grzegorz Ganowicz.
- Kiedy w Rzymie usunięto świetny mural Mauro Pallotty z Papieżem Franciszkiem pomyślałem, że warto zaprosić go do Poznania, aby stworzył mural w naszym mieście. W sprawę mocno zaangażował się Grzegorz Ganowicz. No i udało się. Jestem przekonany, że projekt przygotowany dla Poznania będzie niósł równie dobre wartości jak ten w Rzymie. Praca wre, a my czekamy ma efekt - komentuje Sternalski.
Mural ma być gotowy w sobotę.
Trump w pióropuszu
Mauro Pallotta znany tez jako "Maupal" jest 45-letnim artystą, skończył liceum plastyczne, studiował sztuki piękne. Urodził się i wychował w Rzymie.
Każde jego dzieło to mała sprzeczność, ironiczne puszczenie oka. Nie boi się przedstawić Elżbiety II w legginsach do jogi. Wymalowanie Donalda Trumpa w indiańskim pióropuszu również mu niestraszne.
Twierdzi, że jako formę przekazu wybrał street art, bo chciał zwiększyć grono odbiorców tego, co ma do powiedzenia.
Najpopularniejszy mural Włocha, przedstawiający papieża lecącego w pozie supermana, powstał w 2014 roku i do dziś zdobi ulicę jego rodzinnego miasta.
Dwa lata później w sąsiedztwie placu Świętego Piotra namalował on Głowę Kościoła, która stoi na drabinie i maluje na ścianie grę w kółko i krzyżyk. Obraz nie spodobał się jednak władzom wiecznego miasta i po kilku godzinach został usunięty przez służby komunalne. Właśnie po tym wydarzeniu na pomysł zaproszenia Pallotty do Poznania wpadli miejscy radni.
Autor: FC, ww/mś / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań