Nad ranem, na wjeździe do Kalisza doszło do trzech kolizji w jednym miejscu. Scenariusz we wszystkich przypadkach podobny: kierowca stracił panowanie, wpadł w poślizg i wypadł z trasy. Auta wylądowały na latarni i w rowie, a samochód ciężarowy przewrócił się na jezdnię, blokując oba pasy. Na drodze od świtu są utrudnienia.
Wszystko zaczęło się na DK 25, na wjeździe do Kalisza od strony Ostrowa Wielkopolskiego, około godz. 5.30 rano.
Zaczęło się osobowego fiata. - Kierujący stracił panowanie nad autem i uderzył w latarnię. 10 minut później do miejsca zbliża się mazda, kierowca widzi zdarzenie, gwałtownie hamuje, ale najprawdopodobniej nie dostosowuje prędkości do warunków panujących na drodze i wpada w poślizg - relacjonuje Anna Jaworska - Wojnicz z kaliskiej policji. Samochód dachował i wylądował w rowie.
Na dwóch samochodach się nie kończy. Kolejne dziesięć minut później na drodze pojawia się samochód ciężarowy z naczepą. - Kierowca, widząc dwa samochody, zaczął hamować, ale również stracił panowanie. Naczepa wpadła w poślizg, przewróciła się i uderzyła w stojącego tam fiata - opisuje Jaworska - Wojnicz.
Trasa nieprzejezdna
Przewrócona ciężarówka zajmuje obecnie dwa pasy jezdni, droga jest całkowicie zablokowana. Na miejscu wciąż działają służby.
- Na szczęście nikomu nic się nie stało. Przypominamy jednak, że jeśli pada śnieg, tak jak dziś w Kaliszu, należy bezwzględnie dostosować prędkość jazdy do warunków panujących na drodze, ściągnijmy nogę z gazu - kończy rzecznik.
Autor: ww / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24