Poznańscy urzędnicy wraz ze specjalistami z Politechniki Poznańskiej zaprezentowali kilka koncepcji budowy linii tramwajowej na Naramowice. Mieszkańcy dzielnicy od dawna alarmują, że takie połączenie jest im niezbędne, bo okolica rozrasta się błyskawicznie. Debata społeczna toczy się od kilkunastu lat, jednak nigdy dotychczas wizja nie była tak bliska realizacji.
Jeszcze 20 lat temu na Naramowicach pasły się krowy. Od tamtego czasu sporo się pozmieniało. Powstają kolejne osiedla, do których regularnie napływają nowi mieszkańcy. Jedno się za to nie zmienia - dzielnicę z centrum miasta wciąż łączy jedna, nieustannie zakorkowana ulica Naramowicka. Temat budowy linii tramwajowej przewijał się przez kolejne kampanie samorządowe, ale do tej pory brakowało realnych kroków, mających na celu poprawę komunikacji z Naramowicami. Wydaje się, że po latach widać w końcu jasno święcące światełko w tunelu.
4 warianty pętli
Na specjalnie zwołanej w środę konferencji, wiceprezydent Poznania Maciej Wudarski przedstawił "efekt ponad półrocznej pracy kilkunastu osób". Pod tą zapowiedzią kryje się koncepcja nowej trasy, nad którą pracował zespół specjalistów z Politechniki Poznańskiej.
Naukowcy podzielili się swoją, liczącą ponad 70 stron, analizą. Trasa ma liczyć 7-8 przystanków. Lokalizacja pętli, gdzie tramwaj kończyłby swoją trasę, zostanie jeszcze ustalona. Na razie podano 4 warianty: Nowa Stoińskiego (najtańsza opcja; ok. 60 mln zł), Jasna Rola, Burysława i najbardziej prawdopodobne, ale też najdroższe rozwiązanie - pętla przy ulicy Bożydara, za torami kolejowymi. Koszty mogłyby sięgnąć wówczas nawet 240 mln.
Piotr Wiśniewski, dyrektor Biura Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta podkreślił jednak, że na tym etapie o konkretnych kosztach jeszcze trudno mówić, bo na to jest jeszcze za wcześnie. Wiadomo natomiast, że część inwestycji będzie dofinansowana ze środków Unii Europejskiej.
Tramwaj w 2021 albo wcześniej
Miasto dodaje, że prace prowadzone będą dwuetapowo. W pierwszej kolejności powstać ma odcinek od pętli Wilczak, właśnie na Naramowice. II etap to odcinek od skrzyżowania Małych Garbar i Estkowskiego do pętli na Wilczaku. Tramwaj na całej długości rozwijałby prędkość 70 km/h. Podobnie jak na trasie PST.
Przebieg trasy konsultowany będzie z mieszkańcami. Jak na razie nie podano kiedy rozpoczną się prace. Urzędnicy zapewniają natomiast, że najpóźniej w 2021 roku tramwaj będzie już kursował.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta Poznania