Strażnicy miejscy z Poznania uwolnili psa zamkniętego w samochodzie stojącym w pełnym słońcu. - Zwierzę wyglądało na wycieńczone - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej. Jak się później okazało, nieodpowiedzialny właściciel czworonoga miał problemy z prawem - szukała go policja, trafił do aresztu.
Strażnicy miejscy z Jeżyc we wtorek po południu dostali zgłoszenie, że w zamkniętym samochodzie przebywa pies. Była godzina 15.30, słońce przygrzewało, niebo było praktycznie bezchmurne.- Patrol pojechał na miejsce. Zwierzę wyglądało na wycieńczone panującą temperaturą i brakiem dostępu do wody. Strażnicy uwolnili psa z samochodu i napoili - mówi rzecznik straży miejskiej Przemysław Piwecki.Właściciel psa do aresztuCo więcej, na tylnej kanapie zauważyli rękojeść broni oraz butlę gazową. Wezwali policję. Funkcjonariusze stwierdzili, że to pistolet gazowy. Znaleźli również karabinek ASG.- Policjanci ustalili, że 25-letni właściciel pojazdu jest poszukiwany celem doprowadzenia do aresztu śledczego. Mężczyzna został zatrzymany, a psa przekazał pod opiekę znajomemu - dodaje Piwecki.
Policja będzie wyjaśniać kwestie związane z legalnością posiadanej broni. Za naruszenie norm ustawy o ochronie zwierząt, strażnik skieruje do sądu wniosek o ukaranie.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Poznaniu