W Rudnicy, małej wsi w województwie lubuskim, po 25 latach od upadku komunizmu, nadal znajduje się ulica upamiętniająca pierwszego przywódcę Polski Ludowej - Bolesława Bieruta. Choć nazwa budzi kontrowersje i dziwi samych urzędników, mieszkańcy wsi wcale nie chcą jej zmieniać. - Są tu ważniejsze sprawy do załatwienia niż ta ulica - odpowiadają.
Apel o zmianę nazwy ulicy wystosował dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN Andrzej Zawistowski. Proponuje, by miejsce Bieruta zajęła "Inka", 17-letnia sanitariuszka skazana w 1946 r. w sfabrykowanym procesie na karę śmierci. - Jest ona dzisiaj jedną z najbardziej znanych ofiar polskich komunistów - podaje Zawistowski.
Jego pomysł poparła Lubuska Rada Kombatantów Osób Represjonowanych i Stowarzyszeń Patriotycznych oraz Pełnomocnik Zarządu Woj. Lubuskiego ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Stanisław Szymkowiak.
- To bardzo dobra okazja, żeby sprawiedliwości dziejowej stała się zadość. Trzeba pamiętać, że ostateczny wyrok śmierci na "Inkę" został podpisany właśnie przez Bolesława Bieruta, dlatego pamięć o niej byłaby w należyty uhonorowana właśnie poprzez taką inicjatywę - napisał Szymkowiak.
Sami zainteresowani zmian nie chcą
Większość mieszkańców wsi, a w szczególności ulicy Bieruta, jednak nie chce słyszeć o zmianie nazwy.
Są ważniejsze sprawy do załatwienia niż ulice. Nie mamy dojazdu nigdzie, żadnego autobusu. Jak ktoś to znam zafunduje i zapłaci za wszystko, to czemu nie. Tu nie ma takich bogatych ludzi, by to sobie zafundować mieszkanka Rudnicy
- Są gorsze sprawy do załatwienia niż ulice. Nie mamy dojazdu nigdzie, żadnego autobusu. Jak ktoś to znam zafunduje i zapłaci za wszystko, to czemu nie. Tu nie ma takich bogatych ludzi, by to sobie zafundować - mówi jedna z mieszkanek wsi.
Podobnego zdania jest sołtys wsi, która przy ul. Bieruta mieszka od 55 lat. - Mieszkańcy absolutnie nie mają nic przeciwko nazwie ulicy - podkreśla Dorota Mądrzak. Jak tłumaczy, taka zmiana wiąże się z kosztami. - Wymiana wszelkich dokumentów w bankach, samochodów, meldunki, dowody osobiste, a my nawet nie mamy komunikacji z gminą - nie ma autobusu do Krzeszyc. Większość mieszkańców ulicy to starsze osoby, które nie miałyby nawet jak dojechać i załatwić tych formalności, a poza tym nie chcą ponosić kosztów związanych ze zmianą nazwy ulicy - wyjaśnia.
Jej poprzednik przypomina, że pomysł zmiany nazwy co jakiś czas się pojawia, ale nigdy nie doszedł do skutku. - Jeden radny też mówił, że Bieruta mu się nie podoba, ale to się szybko skończyło. Tu chodzi o pieniądze - wyjaśnia.
"Nie stać nas na takie zmiany"
Nazwy zmieniać nie zamierza wójt Krzeszyc. - Nie wystąpię o zmianę nazwy ulicy, skoro nie ma wniosku od mieszkańców, bo to wiąże się z ogromnymi kosztami. Mnie jako wójta nie stać na pokrycie kosztów takiej zmiany - tłumaczy Stanisław Peczkajtis i dodaje, że ma swój pomysł na rozwiązanie tego problemu: - Chcę postawić tablicę, podkreślić jakim zbrodniarzem był Bierut, a nie likwidować tą nazwę.
Jednak i ten pomysł nie wszystkim odpowiada. - Niech przeznaczy lepiej pieniądze na przedszkola albo na dojazdy do Rudnicy a nie kolejny pomnik Bieruta! Ta ulica powinna być dawno zniesiona. To nazwa komunistyczna, powinna mieć za patrona jakiegoś wybitnego Polaka - uważa jedna z mieszkanek.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań