Dwaj mężczyźni wtargnęli do mieszkania i krzycząc "policja" obezwładnili lokatora. Pobili go i okradli. Szybko, jeszcze na miejscu przestępstwa, wpadli w ręce prawdziwych policjantów.
- Dwóch mężczyzn w wieku około 30 lat weszło do domu 52-latka z okrzykiem "policja, Konin", przewrócili lokatora na podłogę i zaczęli kopać po całym ciele. Razili go też paralizatorem. Zażądali wydania pieniędzy - relacjonuje st. asp. Marcin Jankowski z KMP Konin.
Kiedy złodzieje szukali łupów, 52-latek wymknął się z mieszkania. Pobiegł do sąsiada, skąd zadzwonił po prawdziwych policjantów. Pierwszy patrol dotarł na miejsce tak szybko, że jednego z przebierańców zastał jeszcze w trakcie kradzieży. Był całkowicie zaskoczony. Został zatrzymany na gorącym uczynku.
Dobrze znani policjantom
- Kryminalni nie mieli problemu z identyfikacją mężczyzny, gdyż był im doskonale znany. Okazało się, że razem z nim był jego brat – także często w przeszłości stający przed wymiarem sprawiedliwości. Obydwaj wielokrotnie odpowiadali za rozboje, włamania, kradzieże i wiele innych przestępstw - mówi Jankowski.
Teraz usłyszeli już zarzut rozboju. Nie przyznali się do popełnienia tego przestępstwa, ale sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu - na proces poczekają za kratami. Z domu 52-latka ukradli 200 zł. Za rozbój grozi im od 3 do 12 lat więzienia.
Autor: hr / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KMP Konin