Sześć młodziutkich rybołowów zaobrączkowali ornitolodzy na północy Wielkopolski. Jak na dwa gniazda, to świetny wynik. Ich liczba cieszy tym bardziej, że ptaki te należą do gatunków skrajnie rzadkich.
Wiosną, na terenach lasów w okolicach Piły, pojawiły się dwie parki rybołowów, zostali rodzicami. Ornitolodzy cały czas monitorowali ich poczynania. Kilka dni temu w końcu dowiedzieli się, ile młodych przyszło na świat. Policzyli pisklęta i oznakowali je w celach badawczych.
- Możemy odnotować ogromny sukces. Każda para ma po trzy młode. Może to zrekompensuje działalność człowieka, który w XXI wieku nadal niestety strzela do rybołowów - przyznaje Tadeusz Mizera z Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Na początku czerwca, w Nadleśnictwie Grodzisk Wielkopolski, ktoś odstrzelił chronionego ptaka. Na zdjęciu rentgenowskim widać było ślady śrutu, co jednoznacznie wskazuje na postrzelenie z broni.
W Polsce gniazduje obecnie zaledwie 28 par, także tym bardziej cieszy liczba młodych. Teraz przed nimi najtrudniejszy okres w życiu. Przez pierwszy rok zdane są na rodziców-żywicieli. Zagrożeniem są dla nich inne drapieżne ptaki. Kiedy uda im się osiągnąć dojrzałość, mogą dożyć nawet 30 lat u boku jednego, życiowego partnera.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań