Mieszkańców Śremu (woj. wielkopolskie) w nocy obudził ciągły dźwięk samochodowego klaksonu. Wezwali policję. Jak się okazało, w jednym z zaparkowanych aut na kierownicy zasnął mężczyzna. Był pijany.
Zgłoszenie o zakłócaniu ciszy nocnej na ulicy Popiełuszki w Śremie dyżurny policji odebrał w niedzielę o godz. 01.53. - Ze zgłoszenia wynikało, że osoba przebywająca w zaparkowanym samochodzie od około pół godziny trąbi używając klaksonu - informuje podinsp. Ewa Kasińska, oficer prasowa śremskiej policji.
Spał snem kamiennym
Wysłani na miejsce policjanci stwierdzili, że w zamkniętym citroenie berlingo śpi mężczyzna z głową ułożoną na kierownicy pojazdu. - Jego sen był tak twardy, że ani pukanie w szyby, ani poruszanie pojazdem nie były w stanie go obudzić i nie można też było otworzyć samochodu - podaje Kasińska.
Policjanci poprosili o pomoc strażaków. Ci rozbili przednią szybę od strony pasażera i dopiero szturchanie ręką śpiącego mężczyzny spowodowało, że się obudził.
Był pijany
37-letni mieszkaniec powiatu kościańskiego miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie. - Poinformował, że konkubina wyrzuciła go z mieszkania. Napił się więc w samochodzie i zasnął. Generalnie nic mu się nie stało i nie chciał też pomocy medycznej - przekazuje Kasińska.
Policjanci odebrali mu kluczyki od auta, by przypadkiem nie wpadł na pomysł, by gdzieś w takim stanie odjechać. Odpowie też za zakłócanie ciszy nocnej. Policja zdecydowała o skierowaniu wniosku do sądu o ukaranie mężczyzny.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock