Uczniowie ósmej klasy szkoły podstawowej w Kiszewie (Wielkopolska) odnaleźli list w butelce. Został napisany 17 lat temu i przepłynął rzeką 150 kilometrów. Choć nadawcy zostawili adres, to jest on nieaktualny.
List znaleziono we wtorek podczas akcji sprzątania świata. - W trakcie akcji został przydzielony nam teren nad Wartą – mówi Juliusz, uczeń ósmej klasy.
Z całą klasą zbierali śmieci pozostawione przez inne osoby. Tych – niestety – nie brakowało. - Najwięcej zebraliśmy szkła, było go bardzo dużo. W wodzie było też bardzo dużo plastiku, co pokazuje, że ludzie nie troszczą się o środowisko. Najróżniejsze rzeczy można było tam znaleźć, nawet w trawach było dużo śmieci, bo jeszcze niedawno Warta miała wysoki poziom - mówi Emilia, uczennica ósmej klasy.
Juliusz w pewnym momencie z krzaków wyjął butelkę. - Zauważyłem, że w środku coś jest. Okazało się, że to była zwinięta karteczka. Zauważyłem napis niebieskim długopisem. Od razu zacząłem informować wszystkich, że znalazłem list w butelce, otworzyliśmy ją i przeczytaliśmy – opowiada.
List starszy niż uczniowie
List został napisany 17 lat temu. "Drogi znalazco! już wiesz jak mamy na imię, napisz do nas - bardzo byśmy chcieli. Wątpimy, że do kogoś dojdzie ta kartka. Jeżeli ją dostałeś/aś napisz do nas list" – odczytali.
Nadawcami listu byli "13-letni Szymon i 14-letnia Oliwia". Na kartce widnieje data – 30 października 2007 roku.
- Zdziwiliśmy się, że to jest tak stare znalezisko – przyznaje Juliusz.
List napisano w Pyzdrach, co oznacza, że przepłynął Wartą około 150 kilometrów. Niestety, podanej w liście ulicy Przedszkolnej w Pyzdrach nie ma. Stąd uczniowie próbują w inny sposób dotrzeć do autorów listu. Udostępnilli posty na wszystkich social mediach, porozsyłali do znajomych i mają nadzieję, że uda się im skontaktować z autorami listu
Dzięki mieszkańcom Pyzdr udało się ustalić, że ulica Przedszkolna to dzisiejsza Jana Pawła II. Pod wskazanym adresem znajduje sie szkoła podstawowa. - Mamy ogromną nadzieję, że uda nam się ich odnaleźć już teraz dorosłych pana Szymona i panią Oliwię i chociaż parę słów z nimi w jakikolwiek sposób zamienić – mówi Agnieszka Wojtkowiak, dyrektorka Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Kiszewie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24