Zarzut przyczynienia się do uszkodzenia ciała usłyszał właściciel psa, który w zeszły czwartek ugryzł w Słupcy (woj. wielkopolskie) innego mężczyznę w udo - poinformowała asp. sztab. Marlena Kukawska z miejscowej policji. Pies zginął po tym, jak ciosy nożem zadał mu zraniony mężczyzna.
Do zdarzenia doszło w zeszły czwartek w Słupcy. Policjanci zostali wezwani w okolice skrzyżowania ulic Kilińskiego i Kopernika, gdzie miało dojść do awantury pomiędzy dwiema parami. Około godziny 21.30 para z psem minęła ławkę, na której siedzieli skonfiktowani z nimi mężczyzna i kobieta.
- Z pierwszych ustaleń wynika, że doszło między nimi do kłótni, w wyniku której właściciel psa zdjął mu kaganiec, a ten najpierw złapał drugiego mężczyznę zębami za bluzę, a następnie ugryzł w udo. Pogryziony mężczyzna tłumaczył, że w obronie własnej wyjął z kieszeni nóż i użył go - tłumaczyła aspirant sztabowy Marlena Kukawka ze słupeckiej policji.
Na miejsce został skierowany weterynarz. Stwierdził u psa dwie rany kłute, z czego jedna naruszyła tętnicę, w wyniku czego silnie krwawił. Czworonoga nie udało się uratować.
"Przyczynił się do uszkodzenia ciała"
Prowadząca śledztwo słupecka policja zdecydowała się na postawienie zarzutu właścicielowi psa. - Swoim zachowaniem przyczynił się do uszkodzenia ciała drugiego mężczyzny w ten sposób, że zdjął psu kaganiec, poluzował smycz oraz szczuł tym psem - poinformowała Kukawka. Mężczyźnie grożą za to nawet dwa lata więzienia.
Podejrzany został objęty dozorem policyjnym. Nie zapadły jeszcze decyzje dotyczące ewentualnego postawienia zarzutów mężczyźnie, który ugodził psa nożem. - Postępowanie trwa - przekazała Kukawka.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock