Trzech policjantów ucierpiało podczas zatrzymania mężczyzny, który miał być sprawcą rozboju. Namierzony na stacji paliw w Skokach (woj. wielkopolskie) 34-latek próbował potrącić jednego z funkcjonariuszy, którzy próbowali go zatrzymać. Padł strzał z policyjnej broni.
W czwartek po południu policjanci dostali zgłoszenie, że na terenie Rogoźna doszło do wymuszenia rozbójniczego: poszkodowany mężczyzna miał zostać sterroryzowany przez trzech, znanych sobie sprawców do wydania im pieniędzy. Ze zgłoszenia wynikało, że napastnicy z miejsca zdarzenia uciekli citroenem. Funkcjonariusze namierzyli samochód opisywany przez świadków na stacji benzynowej w Skokach. W środku auta siedział tylko kierowca.
- Podczas próby zatrzymania kierujący pojazdem 34-latek nie reagował na polecenia policjantów, próbował przejechać jednego z nich. Policjant oddał strzał w koło auta, uniemożliwiając kierowcy dalszą jazdę - przekazuje starszy sierżant Izabela Leśnik, rzeczniczka komendy powiatowej w Obornikach.
Strzał - jak zaznacza funkcjonariuszka - nikogo nie ranił i został oddany z daleka od dystrybutorów.
- Unieruchomił auto i uniemożliwił kierowcy dalszą jazdę - przekazuje st. sierż. Leśnik.
Zatrzymani
Policja przekazuje, że w trakcie zatrzymania obrażeń miało doznać trzech funkcjonariuszy. Zostali przetransportowani do szpitala, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Oprócz 34-latka zatrzymane zostały jeszcze dwie osoby, które również miały brać udział w wymuszeniu rozbójniczym. To 16 latek i 19-latek, którzy zostali zatrzymani w miejscu zamieszkania - dodaje Izabela Leśnik, rzeczniczka komendy powiatowej w Obornikach.
Nieletni trafił do policyjnej izby dziecka. Wszyscy trzej zatrzymani są mieszkańcami powiatu wągrowieckiego.
Źródło: TVN24 Łódź/PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24