Policja szuka sprawcy, który skatował półtorarocznego psa. Skrępowane zwierzę z ranami ciętymi między innymi na głowie znalazł pracownik żwirowni. Czesio był w foliowym worku, z którego wystawała tylko głowa.
W żwirowni w Sękowie (woj. wielkopolskie) znaleziono skrępowanego i pobitego psa. Sprawca zapakował zwierzę do worka, tak by wystawała tylko głowa.
Czesia czekałaby pewna śmierć. Na szczęście półtorarocznego psa dostrzegł pracownik żwirowni. To on wezwał policję.
Pies był w złym stanie. Od razu trafił do lecznicy weterynaryjnej. - Był przerażony i agresywny. Żeby go zbadać musieliśmy podać znieczulenie. Zwierzę miało dwie rany cięte na głowie. Były głębokie, przecinały mięśnie i sięgały do kości czaszki. Miał też jedną ranę na boku - mówi weterynarz Michał Woliński.
Czesio wciąż otrzymuje antybiotyki i powoli wraca do zdrowia. Ale już nie w lecznicy, a w tymczasowym domu, do którego niedawno trafił.
Widać, że cały czas jest jeszcze przerażony. Pierwsza noc w tymczasowym domu przebiegła spokojnie. - To jest cudowny pies, który kocha człowieka i potrzebuje z nim kontaktu. A człowiek go niestety skrzywdził - mówią opiekunowie.
Szukają sprawcy
Sprawą zajmuje się prokuratura i policja. Funkcjonariusze szukają sprawcy, który tak dotkliwie skrzywdził psa. Przesłuchano już m.in. właścicielkę Czesia.
- Z tego co wiemy kobieta zeznała, że ktoś jej ukradł psa z posesji i, że nie ma pojęcia, kto mógł to zrobić - mówi Szymon Chraplewski z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Grzebienisku.
Za znęcanie się nad zwierzętami grożą nawet 3 lata więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24