Sąd przesłuchał policjantów, którym Adam Z. miał się przyznać do zabicia Ewy Tylman

Aktualizacja:
[object Object]
Decyzją sądu nie można relacjonować rozprawy na żywoTVN 24
wideo 2/35

W poznańskim sądzie odbyła się druga rozprawa w sprawie dotyczącej zabójstwa Ewy Tylman. Przesłuchiwani byli m.in. trzej policjanci, którzy sporządzili protokół w czasie rozmowy z Adamem Z. To im miał powiedzieć, że wrzucił swoją koleżankę do Warty. Jako pierwsza zeznania złożyła jednak dziś siostra Adama Z.

09:18

Sędzia zakazuje transmitowania i cytowania rozprawy również w formie pisemnej.

Cała relacja może pojawić się dopiero w momencie zakończenia procesu.

09:13

Prokurator Jarecka prosi sąd o to, żeby sprawdził, czy na sali nie są obecne osoby, które w postępowaniu przygotowawczym były przesłuchiwane przez policję. Chodzi o świadków, którzy mogą być w toku procesu później ponownie przesłuchiwani.

Sędzia pyta. Zgłaszają się 3 osoby.

- Nie jest wykluczone, że będą państwo przesłuchiwani później. Nie mogą państwo przysłuchiwać się dzisiejszej rozprawie. Proszę o opuszczenie sali - mówi do nich sędzia Magdalena Grzybek.

09:11

Obrońca wstaje i zabiera głos w sprawie powołania dzisiaj na świadków trzech policjantów. Prosi sędzię o to, żeby świadkowie nie porozumiewali się między sobą - chce w ten sposób zagwarantować obiektywność ich zeznań. Wnosi o odizolowanie ich od siebie.

09:09

Sędzia wskazuje regulacje dotyczące całej rozprawy: transmisja w radiu i telewizji nie będzie możliwa aż do momentu, w którym dzisiejsza rozprawa się zakończy. Uzasadnia to m.in. tym, że świadkowie mogą czuć się skrępowani. Sędzia prosi też o zachowanie ciszy.

09:06

Rozpoczęcie rozprawy wydłuża się. Pięć minut po 9 na sali pojawia się pełen skład sędziowski. Sędzia prosi o rozkucie oskarżonego. Przedstawia Adama Z. i jego obrońców. Mówi, że stawili się też oskarżyciele posiłkowi, Andrzej Tylman i Piotr Tylman. Dawid Tylman będzie dziś zeznawał. Sędzia pozwala mu na wysłuchanie całej rozprawy, również zeznań Małgorzaty Z., która będzie zeznawać jako pierwsza. Czeka na korytarzu.

09:02

Kobieta pilnująca porządku na sali poprosiła wszystkich o zajęcie miejsc i wyłączenie telefonów. Dziennikarze zwrócili kamery w stronę miejsca, gdzie zaraz pojawi się sędzia. Sala wciąż nie jest pełna. Każdego kąta pilnują policjanci, kierują też wchodzące osoby do rzędów i wskazują im miejsca.

09:00

Tuż za prokuratorami siedzi rodzina Ewy Tylman: jej ojciec i dwóch braci. Naradzają się szeptem. Jeden z braci Ewy będzie dzisiaj zeznawał. Na drugim końcu sali, za szybą pancerną trwają rozmowy Adama Z. z obrońcą. Wydaje się spokojny. Po obu jego bokach siedzą policjanci.

08:58

Za szybą pojawił się Adam Z. Widownia raczej nie zauważyła wejścia oskarżonego. Publiczność może obserwować go na monitorach zamieszczonych na szczycie sali.

08:58

Po sali chodzą policjanci. Trwa wpuszczanie ostatnich uczestników procesu. - Kolejka jest gigantyczna - mówi policjant przy wejściu.

08:54
Na początek rozprawy czekają prokuratorzy i rodzina Ewy TylmanWanda Woźniak | TVN 24 Poznań
08:51

Na niespełna dziesięć minut przed rozpoczęciem rozprawy sala nie jest wypełniona po brzegi. Na miejscu są już dziennikarze, na balkonie dla publiczności pozostaje jednak sporo wolnych miejsc. Fotografowie czekają na przeciwko szyby pancernej na wejście Adama Z.

Sala wypełnia się ludźmiWanda Woźniak | TVN 24 Poznań
08:50
Przed wejściem na salę, wszyscy muszą przejść kontrolęWanda Woźniak | TVN 24 Poznań
08:44
Na alWanda Woźniak | TVN 24 Poznań
08:37
Pierwsze osoby pojawiły się przed sądem już przed godzWanda Woźniak | TVN 24 Poznań

Proces w sprawie zabójstwa Ewy Tylman ruszył 3 stycznia. Prokuratura oskarża Adama Z. o to, że 23 listopada 2015 r., przewidując możliwość pozbawienia życia Ewy Tylman, zepchnął ją ze skarpy, a potem nieprzytomną zepchnął do wody. Według śledczych mężczyzna w chwili popełnienia przestępstwa był poczytalny.

Co było przyczyną śmierci kobiety - tego nie wiadomo. Ciało odnaleziono w wodzie dopiero po ośmiu miesiącach od zaginięcia. Jego stan uniemożliwił ustalenie przyczyny śmierci.

Sąd zakazał transmitowania i cytowania rozprawy również w formie pisemnej. Cała relacja może pojawić się dopiero w momencie zakończenia rozprawy.

CZYTAJ RELACJĘ Z PIERWSZEJ ROZPRAWY

Ważni świadkowie

We wtorek w Sądzie Okręgowym w Poznaniu odbywa się druga rozprawa. Przesłuchiwani będą przede wszystkim policjanci, którzy sporządzili protokół po pierwszej rozmowie z Adamem Z. Zeznawać mają w kominiarkach.

To ich zeznania mają być jednym z najważniejszych dowodów przeciwko Adamowi Z. Jak wynika z aktu oskarżenia, 2 grudnia 2015 r. mieli oni usłyszeć z ust Adama Z., że osobiście przeciągnął Ewę Tylman po zmrożonym trawniku w stronę Warty i zanurzył w lodowatej wodzie.

Miało to być poprzedzone sprzeczką: Adam chciał iść w kierunku ronda Rataje, Ewa ciągnęła w inną stronę, zaczęła uciekać. Dogonił ją na wysokości skarpy, a tam "albo sama stoczyła się ze skarpy w kierunku rzeki, albo chcąc ją schwycić za ramiona, mógł ją niechcący popchnąć, skutkiem czego Ewa Tylman spadła" - w ten sposób prokurator przedstawia zeznania jednego z policjantów, który z kolei przytacza słowa samego Adama Z. Przytacza, bo tego przesłuchania nie protokołowano. Sporządzono z niego jedynie służbową notatkę.

"Ewa nie krzyczała"

Policjanci opisywali zachowanie młodego mężczyzny. Miał być bardzo przestraszony. "Mówił, że nie wiedział, co miał wtedy robić, spanikował, użył takiego stwierdzenia, że "chciał jak najszybciej z głowy wyrzucić złe myśli". (...) Długo się nie zastanawiał i chwycił Ewę Tylman za ręce i zaczął ciągnąć w kierunku rzeki" - czytamy dalej w akcie oskarżenia.

"Przeciągnął ją nad wodę, zanurzając górną część jej ciała w wodzie, tam było betonowe podłoże. Następnie kucnął i przesuwał ciało tak, że całe się znalazło w wodzie. Wtedy popchnął ciało tak, aby płynęło z nurtem rzeki. Widział, że ciało się przemieszcza, będąc częściowo zanurzone. Nie patrzył więcej. Nie pamięta, jak wyszedł na ulicę" - napisał prokurator.

I wyżej wspomniany policjant, i kolejny przesłuchiwany funkcjonariusz, przypominając sobie pierwsze zeznania Adama Z., wspominają zgodnie, że mężczyzna miał być zdumiony wagą ciała koleżanki. "Zaskoczyło go to, że była bardzo ciężka" - czytamy w akcie.

Oskarżony zeznawał później jeszcze przed prokuratorem, który tak cytował jego słowa: "Ewa nie krzyczała, nie widział, żeby dawała oznaki życia, potem jak ostatni tchórz uciekł, spanikował." Miał to przyznawać z płaczem. "Nie jest w stanie powiedzieć, dlaczego tak zareagował. Nigdy wcześniej nie znajdował się w tak ekstremalnej sytuacji".

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu o notatce - dowodzie:

Śledczy sprawdzą jak przesłuchiwano Adama Z.
Śledczy sprawdzą jak przesłuchiwano Adama Z. tvn24

Nagle przestał pamiętać

Po 2 grudnia 2015 r. takiej wersji wydarzeń Adam Z. już nigdy nie potwierdził. Oskarżony twierdzi, że zeznania wymuszono na nim siłą. Policjanci mieli go pobić. Sprawa trafiła do prokuratury.

Podczas pierwszej rozprawie 3 stycznia Adam Z. powtórzył przed sądem, że policjanci zmusili go do złożenia wyjaśnień, w których ze szczegółami opisał, jak widział wpadającą do rzeki Ewę Tylman, oraz że jej nie pomógł, bo spanikował i nie potrafi pływać.

- Ci policjanci mówili, że ja ciągle kłamię i jak nie powiem ich wersji wydarzeń, to będę miał dożywocie. Byłem zastraszany, zabierali mi krzesło, śmiali się z mojej orientacji seksualnej - odczytywano słowa oskarżonego z protokołu z 3 grudnia 2015 r.

Adam Z. twierdzi, że policjanci zmuszali go do zeznań
Adam Z. twierdzi, że policjanci zmuszali go do zeznań

3 stycznia Adam Z. podtrzymał odczytane mu wyjaśnienia. Podał też nazwiska policjantów, którzy mieli go zastraszać.

- Początkowo była tym dobrym policjantem. Opowiadała mi o homoseksualiście, który zabił swojego partnera, dostał osiem lat, a wyszedł po czterech. Zachęcała mnie, żebym się przyznał. Później założyła niebieskie rękawiczki, żeby złapać mnie za nadgarstki. Ściskała mnie mocno, i mówiła, że taka c**** jak ja nie wytrzyma długo w pierdlu, że i tak się zabiję - mówił Adam Z. o jednej z policjantek.

- Pytali mnie, czy ją zabiłem, wrzeszczeli na mnie. Jeden z policjantów powiedział, że za moją (red.) głowę jakiś koniński biznesmen wyznaczył milion złotych - zeznawał Adam Z. Policjant miał mu powiedzieć, że zrobi wszystko, żeby chłopak i siostra Adama poszli siedzieć. Adam Z. miał zmyślać jakieś historie, aby zyskać na czasie.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi już prokuratura we Wschowie (woj. lubuskie).

Podczas pierwszej rozprawy pokazano nagrania z eksperymentu procesowego
Podczas pierwszej rozprawy pokazano nagrania z eksperymentu procesowego

Rodzeństwo przed sądem

Oprócz funkcjonariuszy, którzy przesłuchiwali Adama Z., sąd zamierza przesłuchać siostrę oskarżonego.

W akcie oskarżenia czytamy, że telefon do siostry wykonał feralnej nocy o godz. 3:53, czyli ponad 20 minut od momentu, gdy miało dojść do zabójstwa. Mówił jej, że "zgubił się, nie wie gdzie jest, ma mu pomóc odnaleźć drogę powrotną do domu, jest przestraszony".

"Podczas kontaktów telefonicznych Adam był zdenerwowany, roztrzęsiony i płaczliwy. Zachowywał się nienaturalnie i irracjonalnie" - wskazuje prok. Jarecka.

We wtorek zeznawać ma także brat Ewy.

Pełna sala

Drugą rozprawę w procesie o zabójstwo Ewy Tylman, podobnie jak pierwszą, śledzić będzie około 160 osób. Odbędzie się ona w największej sali, jaką dysponuje Sąd Okręgowy w Poznaniu. Około 60 osób to dziennikarze, fotoreporterzy i pracownicy mediów, którzy będą relacjonowali proces. W loży na piętrze i częściowo na parterze zasiądzie natomiast ponad 100 osób publiczności, które wcześniej osobiście odebrały wydawane przez sąd specjalne karty wstępu. Przed rozprawą wszyscy będą musieli przejść kontrolę bezpieczeństwa.

W sprawie orzeka pięcioosobowy skład sędziowski. Rozprawy prowadzą dwie zawodowe sędzie poznańskiego sądu okręgowego Magdalena Grzybek i Karolina Siwierska. Obie mają bardzo bogate doświadczenie i mierzyły się już z trudnymi sprawami. Skład uzupełniają trzej ławnicy.

Akt oskarżenia przeciwko Adamowi Z. liczy w sumie ponad 200 stron. Oskarżony o zabójstwo koleżanki odpowiadał tylko na pytania swojego obrońcy i sądu. Odmówił odpowiedzi na pytania prokuratorów i pełnomocników rodziny Ewy Tylman. Oddzielony był od publiczności - siedział za specjalną szybą.

Do końca 2017 r. zaplanowano 11 rozpraw. Przesłuchanych przez sąd zostanie około 60 świadków spośród ok. 200, którzy zostali w tej sprawie przesłuchani przed śledczych. To przede wszystkim świadkowie, którzy mają bezpośrednią wiedzę o zdarzeniu, czyli znajomi Ewy Tylman z firmowej imprezy, która poprzedzała moment zaginięcia kobiety, wspomniani policjanci, ale także rodziny - zarówno Adama Z., jak i Ewy Tylman. Przesłuchani zostaną zapewne również niektórzy biegli.

Jeśli nie zdarzy się nic niespodziewanego, wyrok zapadnie pod koniec 2017 r.

Sprawa Ewy Tylman. Nieznane fakty z aktu oskarżenia
Sprawa Ewy Tylman. Nieznane fakty z aktu oskarżeniaTVN 24

Grozi mu 25 lat więzienia

Według prokuratury Adam Z. zabił swoją koleżankę w nocy z 22 na 23 listopada 2015 r. Mężczyzna od 4 grudnia 2015 r. przebywa w areszcie.

Ciało drobnej brunetki znaleziono pod koniec lipca 2016 r., ok. 12 km od miejsca, w którym Tylman widziana była po raz ostatni. Tożsamość kobiety potwierdziły badania DNA. Sekcja zwłok, ze względu na stan odnalezionego ciała, nie pozwoliła jednak na ustalenie przyczyny jej śmierci.

Śledztwo w sprawie zabójstwa zostało zakończone 10 listopada i do poznańskiego sądu trafił akt oskarżenia. Prokurator oskarżył Adama Z. o to, że 23 listopada 2015 r., przewidując możliwość pozbawienia życia Ewy Tylman, zepchnął ją ze skarpy, a potem, nieprzytomną, do wody.

Według śledczych mężczyzna w chwili popełnienia przestępstwa był poczytalny, odpowiada za zabójstwo z tzw. zamiarem ewentualnym. Grozi mu kara do 25 lat więzienia lub dożywocie.

Zmieniał wersje

Oskarżony był w sprawie wielokrotnie przesłuchiwany, kilkakrotnie zmieniał wersję przedstawianych wydarzeń. W części wyjaśnień zasłaniał się niepamięcią. Według prokuratury pomiędzy oskarżonym a Tylman doszło do kłótni.

- Treści tej sprzeczki nie znamy, jednak zapis monitoringu wskazuje jednoznacznie, że pomiędzy pokrzywdzoną a oskarżonym doszło do szarpaniny - tłumaczyła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Magdalena Mazur-Prus. Jak dodała, proces będzie w pewnej mierze poszlakowy, jednak zdaniem śledczych dowody zebrane w sprawie "układają się w logiczną całość".

Prawnicy mają wątpliwości co do jakości dowodów zebranych przez prokuraturę dowodów.

CZYTAJ WIĘCEJ O SPRAWIE

Tak wyglądały poszukiwania Ewy Tylman:

[object Object]
W Warcie znaleziono ciałotvn24
wideo 2/25

Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań | Przemysław Błaszak

Pozostałe wiadomości

W niedzielę odbyły się przedterminowe wybory do niemieckiego Bundestagu. Pod wieloma względami są historyczne. Ich zwycięzcą został konserwatywny blok CDU/CSU. Lider ugrupowania Friedrich Merz pretenduje do stanowiska kanclerza federalnego. Wyniki wskazują na najwyższą od kilkudziesięciu lat frekwencję, na sukces skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec AfD i najsłabszy w powojennych Niemczech wynik socjaldemokratów. Oto co warto wiedzieć po wyborach w Niemczech.

Pod wieloma względami historyczne. Co warto wiedzieć po wyborach w Niemczech

Pod wieloma względami historyczne. Co warto wiedzieć po wyborach w Niemczech

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Tysiące alarmów, miasta obrócone w ruinę, setki zabitych dzieci. Skala rosyjskiej agresji  

Tysiące alarmów, miasta obrócone w ruinę, setki zabitych dzieci. Skala rosyjskiej agresji  

Źródło:
tvn24.pl
Premium

To było okropne. Był w najgorszym stanie, w jakim go kiedykolwiek widziałem - mówił były asystent księcia Williama Jason Knauf. W zeszłym roku podano do wiadomości publicznej, że z chorobą nowotworową zmagają się żona księcia Walii, księżna Kate i jego ojciec, król Karol III.

Były asystent księcia Williama: nigdy nie widziałem go w gorszym stanie

Były asystent księcia Williama: nigdy nie widziałem go w gorszym stanie

Źródło:
BBC

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

W Niemczech odbyły się przedterminowe wybory do Bundestagu. W poniedziałek mijają trzy lata od rosyjskiego ataku na Ukrainę. Prezydent Wołodymyr Zełenski deklaruje, że "jest gotowy odejść" dla pokoju w Ukrainie lub przyjęcia jej do NATO. Stan papieża Franciszka nadal jest krytyczny. Donald Trump chwali Andrzeja Dudę po ich spotkaniu. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć 24 lutego.

Trzy lata wojny, deklaracja Zełenskiego, Niemcy wybrali, stan papieża

Trzy lata wojny, deklaracja Zełenskiego, Niemcy wybrali, stan papieża

Źródło:
tvn24.pl

Samolot z Nowego Jorku do Nowego Delhi wylądował na lotnisku w Rzymie z powodu alarmu bombowego. Po kilku godzinach sprawdzania maszyny stwierdzono, że alarm był fałszywy. Na pokładzie samolotu było 199 osób.

Alarm na pokładzie i awaryjne lądowanie

Alarm na pokładzie i awaryjne lądowanie

Źródło:
PAP

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

W Regułach pod Warszawą doszło do zderzenia pociągu Warszawskiej Kolei Dojazdowej z samochodem osobowym.

Samochód wjechał pod pociąg WKD

Samochód wjechał pod pociąg WKD

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przywódca niemieckiej FDP Christian Lindner ogłosił zakończenie kariery politycznej. "Teraz wycofuję się z aktywnej polityki" - poinformował Lindner po tym, jak jego partia - według wstępnych wyników - nie przekroczyła pięcioprocentowego progu w niedzielnych wyborach do Bundestagu.

"Porażka". Były minister wycofuje się z polityki

"Porażka". Były minister wycofuje się z polityki

Źródło:
PAP

Na okupowanym Zachodnim Brzegu od ponad miesiąca trwa intensywna operacja antyterrorystyczna Izraela. Minister obrony Israel Kac ogłosił w niedzielę, że z objętych działaniami terenów przesiedlono już 40 tysięcy Palestyńczyków. Armia potwierdziła, że po raz pierwszy od 2002 roku skierowała tam czołgi.

Po ponad dwudziestu latach znowu wjechały czołgi

Po ponad dwudziestu latach znowu wjechały czołgi

Źródło:
PAP

Dziś mijają trzy lata od rozpoczęcia inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę. W trzecią rocznicę agresji w Kijowie odbędzie się wspólne posiedzenie kolegium komisarzy europejskich z ukraińskim rządem pod przewodnictwem przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

"Stawką jest nie tylko los Ukrainy". Von der Leyen i Costa są już w Kijowie

"Stawką jest nie tylko los Ukrainy". Von der Leyen i Costa są już w Kijowie

Źródło:
PAP

Dokładnie dziś mijają trzy lata od ataku rosyjskich wojsk na Ukrainę. Od początku wojny zginęło niemal 15 tysięcy cywilów, a prawie siedem milionów Ukraińców zostało zmuszonych do opuszczenia swojego kraju. Prezydent Wołodymyr Zełenski deklaruje, że jest gotowy ustąpić ze stanowiska, jeśli to zagwarantuje Ukrainie pokój albo członkostwo w NATO.

Trzecią rocznicę wojny poprzedził brutalny atak

Trzecią rocznicę wojny poprzedził brutalny atak

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD), według wstępnych wyników, uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 20,8 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory, według tych wstępnych danych, wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Drogowcy z powiatu radomskiego w ostatnich tygodniach zebrali blisko 200 starych opon porzuconych w rowach wzdłuż dróg powiatowych. Podejrzewają, że prawdopodobnie pozbywają się ich w ten sposób zakłady wulkanizacyjne lub przedsiębiorcy, chcący uniknąć kosztów utylizacji.

Setki opon przy drogach powiatowych. Drogowcy zapowiadają użycie fotopułapek i dronów

Setki opon przy drogach powiatowych. Drogowcy zapowiadają użycie fotopułapek i dronów

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl