"600 000 zł rocznej premii dla prezydenta miasta i jego 4 zastępców" - wśród ponad 200 wniosków do budżetu obywatelskiego Poznania zdarzają się nietypowe pomysły. Czy mieszkańcy będą mogli na nie głosować? - Po to jest weryfikacja, by odsiać wnioski złożone dla żartu - zapowiada rzecznik Poznania.
Projekty do budżetu obywatelskiego zgłaszają sami mieszkańcy. Później poznaniacy mogą wśród nich wybierać. Na realizację wybranych pomysłów miasto przeznaczy 10 mln zł.
Najwięcej jest projektów, które mają ułatwić życie codzienne w mieście. Pojawia się więc dużo wniosków o windy, schody, wiaty przystankowe, przedszkola czy noclegownie.
Ale zdarzają się też nietypowe.
"Wpojenie urzędnikom wiary w siebie"
Jeden z mieszkańców zaproponował szkolenia dla urzędników oraz wypłacenie im oraz władzom Poznania premii. Projekt nazwał "Obywatele dla Urzędników". Na jego zrealizowanie przeznaczyłby prawie milion złotych z miejskiej kasy.
Kwota ta miałaby zawierać:
- 600 000 zł rocznej premii dla prezydenta miasta i jego 4 zastępców;
- 300 000 zł rocznej premii "dla pozostałych 1488 Urzędników UM.
Jak uzasadnia pomysłodawca:
Pierwszym założeniem niniejszego projektu jest uświadomienie mieszkańcom Poznania, że są jedynie obywatelami w odróżnieniu od Pracowników Urzędu Miejskiego, którzy także są obywatelami, ale dodatkowo też Urzędnikami, co naturalnie wywyższa i nobilituje. (...) Poznański Urzędnik ma najwyższy z możliwych statusów społecznych, lecz nie idzie z tym w parze poczucie własnej wartości. Dlatego niniejszy projekt ma na celu wpojenie Urzędnikom wiary w siebie oraz zbudowanie dla nich szczerego i spontanicznego szacunku obywateli Poznania. Do tego m.in. ma się przyczynić pierwsza w kraju inicjatywa obywatelska, która przewiduje premie roczne dla Urzędników.
Dalej we wniosku autor wymienia przykładowe tematy szkoleń, jak chociażby:
1. Nieodzowność udziału Urzędników w kwalifikowaniu do drugiego etapu projektów obywatelskich, czyli jak nie przejmować się przykładami z innych miast i jakich argumentów użyć, by zgasić oponentów spoza urzędu. 2. Jak utrzymać subiektywne kryteria oceny projektów (atrakcyjność projektu, znaczenie społeczne), by urzędniczo partycypować w budżecie partycypacyjnym. 3. Co zrobić, by uniknąć debaty publicznej z obywatelami, którym brakuje odpowiedniej perspektywy, więc nie mają i nie mogą mieć pojęcia o systemowej zmianie zarządzania miastem.
Jak zapowiada, wykłady oraz treningi miałyby być organizowane dla urzędników wszystkich wydziałów. "By były efektywne i przebiegły w luźnej atmosferze, będą przerywane masażami karku" - czytamy w opisie projektu.
Park z ławką i pomnikiem
Inny z pomysłów zakłada utworzenie na poznańskich Jeżycach"Pomnika Rycha Peji i ławki twurców" (pisownia oryginalna - red.) wraz ze sceną "do bitów freestylowych".
"Od najmłodszych lat byłem wsłuchany w tego gościa. Mały, chudy i łysy ale jak Tupac, legenda polskiego początku rapu. Na nim się wychowałem i wielu innych zawodników nie tylko z Poznania! (pisownia oryginalna - red.)" - pisze w uzasadnieniu autor projektu.
Beneficjentami mieliby zostać młodzi freestylowcy, "którzy obecnie w poznaniu (pisownia oryginalna - red.) nie mają miejsca gdzie się spotkać i tworzyć wspulnie muzyke i wszyscy mieszkańcy poznania którzy będą chcieli ich posłuchać."
Projekt nie uszczupliłby budżetu tak bardzo, jak premie dla urzędników.
Zakładany koszt pomnika, ławki i sceny autor oszacował na 100 tys zł.
Ortografia "nie rzutuje", ale cyniczne nie przejdą
Mimo iż wnioski widnieją na stronie urzędu miasta i zostały zaliczone w poczet ponad 200 poprawnie zgłoszonych propozycji, nie znaczy to jednak, że będzie można na nie oddać swój głos.
- Głosowanie rozpocznie się dopiero 1 października. Teraz trwa weryfikacja wniosków. Sprawdzamy, czy da się zrealizować pomysły za podane sumy - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Paweł Marciniak, rzecznik urzędu miasta.
Marciniak nie chce przesądzać, jakie szanse na uczestnictwo w głosowaniu ma park z pomnikiem Rycha Peji.
- Ortografia, jakiej użyto przy pisaniu wniosku o stworzenie pomnika oczywiście nie rzutuje na jego szanse. Po to jednak jest tyle stopni weryfikacji wniosków, by odsiać to, co zostało złożone np. dla żartu. Każdy w końcu może złożyć, co mu się podoba - mówi Marciniak.
Rzecznik odniósł się również do projektu "Obywatele dla Urzędników". Nie wróży mu powodzenia.
- Po to, żeby nie przechodziły niepoważne, cyniczne wnioski, jest komisja złożona z radnych, przedstawicieli organizacji pozarządowych, mieszkańców i urzędników, która obradować będzie we wrześniu. Odrzucone zostaną też te wnioski, które nie są zgodne z polityką miasta. Ten konkretny jest niezgodny z przepisami polskimi, które jasno określają, w jaki sposób można przyznawać urzędnikom premie. Został on złożony chyba tylko po to, żebyśmy o nim mówili - ocenił Marciniak.
Harmonogram budżetu obywatelskiego:
Do 15 czerwca poznaniacy mogli zgłaszać swoje propozycje do budżetu obywatelskiego.
Teraz, jak przekazał Marciniak, trwa weryfikacja wniosków przez rady osiedli oraz wydziały i jednostki urzędu miasta. Ta zakończy się dopiero po koniec wakacji.
- Pod koniec sierpnia lub na początku września wnioski pod lupę weźmie specjalna komisja, która obradować będzie przez wrzesień tak, aby na 1 października przedstawić listę projektów, na które poznaniacy będą mogli oddać swój głos - poinformował Marciniak.
Wiadomo już, że głosowanie będzie możliwe od 1 do 12 października.
Autor: kk/mz / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta