Najpierw było morderstwo. Potem katastrofa

[object Object]
Do wybuchu w kamienicy na poznańskim Dębcu doszło 4 marca 2018 rokuPaweł Laskosz | Fakty po południu
wideo 2/23

Magda i Robert chcieli wyprowadzić psy. Marek oglądał telewizję. Wtedy nastąpił wybuch. Półtora roku po eksplozji rusza proces Tomasza J. Mężczyzna miał zabić swą żonę Beatę J. i wysadzić kamienicę, żeby zatuszować zbrodnię. Przed sądem odpowie za zabicie pięciu osób, usiłowanie zabójstwa kolejnych 34, znieważenie zwłok żony oraz spowodowanie wypadku, w którym ucierpiał jego syn.

W CZWARTEK RUSZA PROCES W SPRAWIE WYBUCHU W KAMIENICY

Był 4 marca 2018 roku, godzina 7.48. Niektórzy mieszkańcy kamienicy przy 28 Czerwca 1956 roku spali, inni byli już na nogach. W jednym z mieszkań ujadał pies.

- To było inne szczekanie niż normalnie, gdy na przykład pies chce wyjść na dwór albo gdy się cieszy. To było paniczne szczekanie - opowiadał tuż po wybuchu mieszkaniec kamienicy Sebastian Kaczmarek.

Pies ostrzegał przed tragedią? "To było paniczne szczekanie"
Pies ostrzegał przed tragedią? "To było paniczne szczekanie"TVN 24 Poznań

W innym mieszkaniu Marek Stanisławski nie spał. Niedawno wrócił z pracy, z nocnej zmiany. Siedział przed telewizorem. - Nagle usłyszałem wielki huk, coś dużego, ciężkiego mnie przygniotło. Zacząłem krzyczeć. Nawet nie pamiętam co. Chciałem się ruszyć, ale nie mogłem. Usłyszałem krzyk żony i córeczki z sypialni - mówił dziennikarzom.

Kaczmarek: - Pełno kurzu, zaczęły się robić szpary w ścianach, widać było przez nie świat.

Stanisławski nie pamięta, jak wydostał się spod gruzów. Jak najszybciej chciał wejść do sypialni. Żona leżała na łóżku - tam, gdzie widział ją po raz ostatni. Była przysypana gruzem. Kiedy ją odkopywał, jeszcze słyszał krzyk Zuzi. Chwilę później dziewczynka zamilkła.

Ojciec rannej Zuzi: nie mogliśmy znaleźć córki
Ojciec rannej Zuzi: nie mogliśmy znaleźć córki TVN24 Poznań

Kaczmarek krzyknął do syna, żeby się szybko ubierał. Ruszyli w kierunku drzwi. Gdy wyszli na klatkę schodową, stanęli nad przepaścią. Lej jak po bombie, schody zamienione w gruz. Kaczmarek: - Pełno kurzu, świata już nie było widać.

Ludzie krzyczeli: "ratunku!" i "pomocy!". Ci, którzy byli w stanie, ruszali im z pomocą.

- Pomagałem sąsiadom obok, też z parteru. Wyciągaliśmy spod gruzów, z zasypanego kamieniami łóżeczka, ich maleńką córkę. Jak ją wyciągnęliśmy, miałem wrażenie, że ta dziewczynka już nie żyje, była cała sina – relacjonował Krzysztof Śledź, mieszkaniec kamienicy.

Potrzebna była reanimacja, ale Zuzia przeżyła.

Na nagraniu z monitoringu, do którego dotarła TVN24, widać dokładnie, jak w jednej chwili część budynku obraca się w gruzy, a dookoła latają fragmenty konstrukcji.

Monitoring z kamienicy
Monitoring z kamienicyTVN24 Poznań

Na ratunek

Kilka minut po wybuchu przed budynek zaczęły zajeżdżać wozy straży pożarnej. Pierwszy, drugi, za chwilę było ich 11, potem 24. I jeszcze karetki i radiowozy. - Już z pierwszych zgłoszeń wynikało, że sytuacja jest bardzo poważna - przyznaje Sławomir Brandt, rzecznik wielkopolskiej straży pożarnej.

Pierwsze wozy dotarły na Dębiec po 5 minutachKW PSP Poznań

Strażacy na miejscu zastali zawaloną lewą część kamienicy, gdzie runęły kondygnacje od pierwszego piętra aż po poddasze. Pomieszczenia na parterze zostały zagruzowane, wraz z terenem wokół budynku. Powietrze było szare od pyłu.

- Z budynku o własnych siłach wychodzili poszkodowani, którym pomocy udzielały osoby postronne - wspomina Brandt.

Wstępna przyjęta przyczyna wybuchu: rozszczelnienie instalacji gazowej.

Wybuch w kamienicy na Dębcu w Poznaniu, runęły trzy z czterech kondygnacji budynkuPaweł Ryba/Kontakt 24

Sprowadzono specjalistyczną grupę poszukiwawczo-ratowniczą z psami. W gruzach szukali żywych i martwych.

Brandt: - Na wysokości pierwszego piętra strażacy, przy wykorzystaniu drabin, dotarli do uwięzionego pod gruzem mężczyzny, który wykazywał oznaki życia. Po kilku minutach ratownikom udało się mężczyznę wydostać i przekazać przybyłym na miejsce zespołom ratownictwa medycznego.

Na miejsce dotarły grupy ratownicze z Łodzi i Warszawy, które pomagały m.in. po trzęsieniu ziemi na Haiti. Młodzi strażacy ze szkoły aspirantów przybiegli - uczą się kilkaset metrów od zawalonej kamienicy. Przed godziną 10 przed budynkiem stał już prezydent Poznania wraz ze swoim zastępcą. Raporty do premiera wysyłał minister spraw wewnętrznych i administracji.

Jacek Jaśkowiak o wybuchu w kamienicy na Dębcu
Jacek Jaśkowiak o wybuchu w kamienicy na Dębcu TVN24 Poznań

Bilans tragedii był coraz bardziej przerażający. - Jedna osoba nie żyje, trzy osoby w stanie ciężkim, 15 osób z lżejszymi obrażeniami - podawał po godzinie 11. rzecznik wojewody wielkopolskiego.

Nie minęła godzina, a bilans wzrósł do trzech ofiar śmiertelnych i 22 rannych. Strażacy ręcznie przerzucali gruz i szukali kolejnych osób. Przed godziną 15. wyciągnęli czwartą ofiarę.

Nie ustawali w poszukiwaniach kolejnych zaginionych osób.

Wybuch w kamienicy na Dębcu w Poznaniu, runęły trzy z czterech kondygnacji budynkuPaweł Ryba/Kontakt 24

"Gdzie jest Beata?"

Miasto przekazało do akcji koparkę, Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne - autobus, w którym znaleźli schronienie mieszkańcy kamienicy. Ci patrzyli i nie wierzyli. Jedna czwarta budynku zamieniła się w górę gruzu i śmieci. I wypatrywali, kogo zabierają karetki. - Nie ma tu z nami takiej sąsiadki Beaty ani Daniela z przedostatniego piętra. To młode osoby, mają po 30 lat. Nic o nich nie wiemy - martwił się Śledź.

Wkrótce mieszkańców przewieziono do pobliskiego hotelu.

Tu doszło do wybuchuTVN 24

Wokół kamienicy zebrał się tłum gapiów. Niektórzy płakali, inni robili zdjęcia, nagrywali filmy i obserwowali akcję ratunkową.

Zgadywano, jak mogło dojść do tak niewyobrażalnej tragedii. Może przez tunel, który powstał w zeszłym roku, może źle go zbudowali - zastanawiał się jeden z mężczyzn. Kilka dni wcześniej pojawiły się uskoki, wybrzuszenia, a ze ścian ciekła woda.

W grupie obserwatorów stał też dyrektor gazowni. Dziennikarzom przekazał, że 10 minut po wybuchu odcięto gaz. Przeszukano teren pod kątem wycieków, ale niczego nie stwierdzono. Poinformował, że budynek 19 lutego przeszedł rutynowy przegląd instalacji, który nie wykazał żadnej nieszczelności.

Szef straży podawał: na 18 mieszkań, cztery się zawaliły. - Może runąć frontowa ściana budynku - prognozował.

Tak na miejscu pracują strażacy
Tak na miejscu pracują strażacy TVN24 Poznań

Dzwon w kościele zamilkł

Przed kamienicę przyszli też ludzie z pobliskiego kościoła. - Nagle coś huknęło i wszystko zaczęło się trząść. Baliśmy się bardzo. Trzęsły się te ogromne żyrandole, w kościele przy witrażach wypadła szyba - mówiła jedna z kobiet uczestnicząca w porannej mszy.

Kiedy zobaczyła, co się dzieje, pobiegła do mieszkania i przyniosła poszkodowanym koce. Nad ranem w Poznaniu temperatura spadła do -10 stopni Celsjusza.

Strażak podczas przeczesywania gruzówKW PSP W POZNANIU

Dzwony w kościele przestały bić. Do proboszcza z taką prośbą udali się strażacy - ich dźwięk mógł utrudniać pracę, a drgania - doprowadzić do runięcia kolejnej ściany budynku.

Ksiądz nie protestował, pomagał. W sali katechetycznej serwował gorącą herbatę i jedzenie uczestnikom akcji ratunkowej. Pomagali mu parafianie.

Sala katechetyczna zamieniła się w stołówkę
Sala katechetyczna zamieniła się w stołówkęTVN 24 Poznań

Wkrótce do kościoła zaczęły trafiać też dary dla poszkodowanych. - W pierwszej chwili zdziwiliśmy się, skąd tam było aż tyle rzeczy, byliśmy przekonani, że to jakiś magazyn. Okazało się, że już w pierwszym dniu był tak potężny odzew ludzi, którzy przynosili do parafii wszystko, co mieli. Ksiądz mówił, że do niczego nie musiał nikogo namawiać, ludzie sami się organizowali i przynosili to wszystko workami - mówił Sławomir Brandt, rzecznik wielkopolskiej straży pożarnej.

Zbiórkę dla poszkodowanych przeprowadził też Caritas. W pomoc mieszkańcom zniszczonej kamienicy włączyły się m.in. szkoła podstawowa nr 84 i Akademia Piłkarska Dębiec.

Ruszyła zbiórka dla poszkodowanych
Ruszyła zbiórka dla poszkodowanych tvn24

Tragiczny bilans

Gruzy przeczesywano przez półtorej doby. Pracowało 275 strażaków, w sumie 56 zastępów. Działania straży przy kamienicy zakończyły się w poniedziałek 5 marca 2018 roku o godz. 23.27. Wtedy poznaliśmy ostateczną liczbę ofiar: 21 osób, w tym troje dzieci, zostało poszkodowanych. W gruzach znaleziono ciała trzech kobiet i dwóch mężczyzn.

Ofiary śmiertelne to: emerytka, fotograf, który przyjeżdżał tu nocować tylko raz w miesiącu, Daniel i Beata, o których martwił się jeden z sąsiadów, i koleżanka tej ostatniej - w kamienicy była przypadkiem.

Ostatnią ofiarę strażacy znaleźli w poniedziałek rano.

Wcześniej z gruzów wyciągnięto żywego psa. Zabrano go do schroniska. Niestety po dwóch dniach zdechł.

Uratowali psa
Uratowali psa TVN24 Poznań

Ranną trzyletnią Zuzię i jej rodziców odwiedził w poznańskim szpitalu goszczący w Wielkopolsce prezydent Andrzej Duda. Podziękował strażakom i policjantom za udział w akcji ratowniczej.

Dziewczynka opuściła szpital 14 marca, 10 dni po wybuchu.

Prezydent Andrzej Duda odwiedził rannych w wybuchu
Prezydent Andrzej Duda odwiedził rannych w wybuchutvn24

Najpierw było morderstwo

Już 5 marca rusza śledztwo. Postępowanie dotyczy sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mającego postać zawalenia się budowli, którego następstwem jest śmierć co najmniej pięciu osób.

Po południu do mediów dociera sensacyjna informacja: jedna z mieszkanek, Beata J., miała zostać zamordowana przez męża Tomasza J.

Do zawalenia się kamienicy miało dojść po tym, jak mężczyzna, który zabił żonę, próbował popełnić samobójstwo i uszkodził instalację gazową. Inna wersja zakładała, że mężczyzna wcale nie chciał się zabić. Zamierzał zatrzeć ślady i uciec, ale w ostatniej części plan się nie powiódł.

Wśród poszkodowanych w wybuchu ma być domniemany sprawca. Mężczyzny w szpitalu pilnują policjanci. Jego stan lekarze określają na początku jako krytyczny. Ma poparzenia II i III stopnia na 50 procent powierzchni skóry: głowie, plecach, rękach. Poparzone ma również drogi oddechowe, a ponadto stłuczone płuco i złamane żebro. Ze względu na obrażenia został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.

Rzecznik szpitala o stanie jednego z poszkodowanych mężczyzn
Rzecznik szpitala o stanie jednego z poszkodowanych mężczyzn TVN24 Poznań

Tomasz J. przeżył.

13 marca wybudzono go ze śpiączki. Nim mógł zostać przesłuchany, trzeba było wykonać badania toksykologiczne, musiał też być przebadany przez dwóch biegłych sądowych z zakresu psychiatrii.

27 marca został formalnie zatrzymany, kolejnego dnia ogłoszono mu zarzuty. - Usłyszał zarzut zabójstwa żony, znieważenia jej zwłok i spowodowania częściowego zawalenia się budynku mieszkalnego na poznańskim Dębcu. Następstwem takiego działania był zgon czterech osób, 26 osób doznało ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, natomiast pozostałe osoby zostały narażone na niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia - informowała Magdalena Mazur-Prus, ówczesna rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Tomasz J. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Za zarzucane przestępstwa grozi mu kara więzienia nie krótsza niż osiem lat, kara 25 lat więzienia lub dożywocie. Dziś startuje proces mężczyzny.

Małżeński konflikt

Jak wynika z ustaleń śledczych, mężczyzna jeszcze w styczniu 2018 roku mieszkał w tej kamienicy. Pracował jednak w Anglii. Ofiarą jest jego żona Beata J. Kobieta w tej samej kamienicy na parterze miała salon kosmetyczny. Para miała kilkunastoletniego syna. Z zeznań członków rodziny i sąsiadów wynika, że regularnie się kłócili. Tomasz J. miał nadużywać alkoholu i być agresywny wobec żony.

Beata J. podczas ostatnich Świąt Bożego Narodzenia zażądała rozwodu. Niedługo potem, 1 stycznia 2018 roku, Tomasz J. miał wypadek, w którym bardzo poważnie ucierpiał ich nastoletni syn. Jak czytamy w akcie oskarżenia, jechał ponad 100 km/godz. w miejscu, gdzie dopuszczalna prędkość wynosiła 60. Stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Chłopiec doznał wielonarządowych obrażeń i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Musiał przejść serię operacji.

Syn J.  był ranny w wypadku
Syn J. był ranny w wypadku TVN 24 Poznań

Z zeznań nowego partnera Beaty J. wynika, że kobieta zarzucała mężowi, iż celowo doprowadził do wypadku, z zemsty i z niezgody na rozstanie.

Pod koniec 2018 roku prokuratura uznała, że Tomasz J. odpowie przed sądem też za spowodowanie tego wypadku. Zdaniem śledczych umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Co robił w kamienicy?

Po tamtym wypadku Beata J. kazała mężowi wyprowadzić się z domu i zerwała z nim kontakt. W feralny weekend miało jej nie być w mieszkaniu. Jak mówili TVN24 jej znajomi, miała kupiony bilet na samolot i powinna być na jego pokładzie. Tymczasem Tomasz J. niespodziewanie zjawił się w bloku przy ulicy 28 Czerwca w sobotę 3 marca 2018 roku.

W kamienicy zginęła też przyjaciółka Beaty J. Pod jej nieobecność miała wyprowadzić i nakarmić psa. Przyszła rano do mieszkania. Mocowała się z drzwiami. O pomoc poprosiła męża, który czekał na nią w samochodzie. On przeżył. Ostatnie, co zapamiętał, to chwila, gdy stali przed drzwiami, potem nastąpił wybuch.

Wybuch w kamienicy na Dębcu w Poznaniu, runęły trzy z czterech kondygnacji budynkuPaweł Ryba/Kontakt 24

Szwagierka: nie dociera do mnie

Szwagierka Tomasza J. nie mogła uwierzyć w to, co się stało. - Wiem, że sytuacja była taka, że chcieli się rozejść. Do mnie nie dociera, że do takiego czegoś mogło dojść, że w ogóle jakikolwiek człowiek jest do czegoś takiego zdolny. O ile oczywiście to jest prawda - mówiła w "Uwadze!" TVN.

Szwagierka Beaty J. o tym, co stało się w kamienicy
Szwagierka Beaty J. o tym, co stało się w kamienicy Uwaga

Sąsiedzi byli w szoku. - To była normalna rodzina - mówił Sebastian Kaczmarek. Nie słyszał krzyków, kłótni. Czasami prosili go, by pomógł coś wykończyć, bo kupili nowy kran lub lampa nie działała. O tym, że byli w separacji, nie wiedział. Jak dodał, on sam miał dobre relacje z Tomaszem J., choć wiele osób mówiło, że trudno z nim nawiązać kontakt.

- Był trudnym człowiekiem. Żonę znałem bardziej, zawsze odpowiedziała "dzień dobry", nieraz porozmawialiśmy na klatce. Żadnych oznak, że tam jest napięta sytuacja, nie było. On siedział w Anglii, a ona była tu na miejscu. Rodzina jak każda inna – mówił z kolei dziennikarzom "Uwagi!" TVN Krzysztof Śledź.

Sąsiedzi o rodzinie J.
Sąsiedzi o rodzinie J. TVN24 Poznań

Łzy w hotelu

Ci, którzy w wyniku katastrofy na poznańskim Dębcu stracili mieszkania, początkowo zostali ulokowani w hotelu. - Sytuacja na miejscu jest trudna - mówiła o ich stanie rzeczniczka poznańskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie Lidia Leońska. Jedna z kobiet doznała takiego szoku, że nie była w stanie powiedzieć, jak się nazywa.

- Są łzy, szlochy, rozmiar tej tragedii jest bardzo trudny do udźwignięcia - tłumaczyła Leońska.

Po wybuchu w Poznaniu trafili do hotelu. "Są łzy, szlochy"
Po wybuchu w Poznaniu trafili do hotelu. "Są łzy, szlochy"TVN 24 Poznań

Kamienica, w której mieszkali, została rozebrana.

Dziś poszkodowani mają nowe mieszkania. I próbują zapomnieć o tym, co spotkało ich 4 marca 2018 roku.

Kamienica przed wybuchem
Kamienica przed wybuchemTVN 24

Podejrzany poczytalny, odpowie przed sądem

Tomasz J. w trakcie śledztwa przeszedł czterotygodniową obserwację psychiatryczną. Został uznany za osobę poczytalną.

Kamienica wyleciała w powietrze, zginęło pięć osób. "Podejrzany był poczytalny"
Kamienica wyleciała w powietrze, zginęło pięć osób. "Podejrzany był poczytalny"TVN 24 Poznań

Akt oskarżenia w sprawie wybuchu kamienicy na poznańskim Dębcu trafił do poznańskiego sądu w sierpniu.

Prokuratura obwinia 44-latka o zabójstwo w zamiarze bezpośrednim żony i znieważenie jej zwłok, zabójstwo z zamiarem ewentualnym czterech osób i usiłowanie zabójstwa kolejnych 34 osób oraz o nieumyślne spowodowanie wypadku, w którym ucierpiał jego syn. Grozi mu za to nawet dożywocie. Proces Tomasza J. rusza w piątek.

***

Fotograf z drugiego piętra - przeczytaj też reportaż Małgorzaty Goślińskiej o fotografie, który zginął w kamienicy na Dębcu.

Autor: Filip Czekała/i / Źródło: TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Chcę was zapewnić, że te sprawy się toczą. Dzisiaj potwierdzi to prokurator krajowy na konferencji prasowej, że nikt tu o niczym nie zapomina - powiedział premier Donald Tusk, odnosząc się do kwestii współpracy Orlenu z człowiekiem - według doniesień medialnych - podejrzanym o kontakty z Hezbollahem.

"Sprawy się toczą". Premier zapowiada konferencję prokuratora krajowego

"Sprawy się toczą". Premier zapowiada konferencję prokuratora krajowego

Źródło:
tvn24.pl

Były prezes Orlenu Daniel Obajtek przebywa poza Polską - przekazał poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba. Jak dodał, został o tym poinformowany premier Donald Tusk. - Jako obywatel, jako parlamentarzysta, jestem bardzo ciekawy, jakie są aktualne ustalenia, nie tylko dotyczące tego, gdzie Obajtek w tej chwili jest. Istotne jest bardziej to, w jaki sposób może skutecznie odpowiedzieć - powiedział Szczerba.

Szczerba: Obajtek przebywa poza Polską, przekazałem informację premierowi

Szczerba: Obajtek przebywa poza Polską, przekazałem informację premierowi

Źródło:
PAP

Inflacja w kwietniu 2024 roku wyniosła 2,4 procent, licząc rok do roku - wynika ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1 procent. W marcu wzrost cen towarów i usług wynosił w ujęciu rocznym 2 procent.

Inflacja w kwietniu. Są wstępne dane

Inflacja w kwietniu. Są wstępne dane

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski pokazuje postępy na budowie trasy tramwajowej do Wilanowa. Jak zapowiada, już za kilka tygodni - od Puławskiej, przez Goworka, Spacerową, Gagarina, aż do Czerniakowskiej - pojadą pasażerowie, a także kierowcy.

Pierwszy tramwaj zawitał do nowego terminalu Sielce

Pierwszy tramwaj zawitał do nowego terminalu Sielce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent Joe Biden oraz dwóch byłych prezydentów - Barack Obama i Bill Clinton - gościli wspólnie w podcaście "Smartless". W trakcie rozmowy Clinton nawiązał do ostatnich wyborów parlamentarnych w Polsce.

Jeden wywiad, trzech prezydentów. Clinton mówił o wyborach w Polsce

Jeden wywiad, trzech prezydentów. Clinton mówił o wyborach w Polsce

Źródło:
Smartless Podcast, tvn24.pl

Trzecia Droga zaprezentowała we wtorek swoje "jedynki", liderów list do Parlamentu Europejskiego. - Idziemy do Europy trzecią drogą, która jest szeroka. Pomiędzy bezkrytycznymi eurofanami i eurohejterami, którzy chcą z tej Unii uciekać - powiedział Szymon Hołownia.

Trzecia Droga zaprezentowała wyborcze "jedynki"

Trzecia Droga zaprezentowała wyborcze "jedynki"

Źródło:
TVN24

Podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tysięcy złotych wejdzie w życie do końca kadencji - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" minister finansów Andrzej Domański. - Premier (Donald Tusk - red.) zobowiązał mnie do przedstawienia planu, jak dojść do tej kwoty i oczywiście taki plan panu premierowi przedstawię. Realizujemy konkretne nasze zobowiązania - zapewnił szef MF.

Głośna obietnica wyborcza. Minister o realizacji "do końca kadencji"

Głośna obietnica wyborcza. Minister o realizacji "do końca kadencji"

Źródło:
tvn24.pl

Serbskie media donoszą, że zgodnie z rządową "Koncepcją totalnej obrony kraju" w przypadku wybuchu wojny lub stanu wyjątkowego obywatele Serbii muszą zapewnić sobie dostawy żywności i innych podstawowych artykułów na okres co najmniej pięciu dni.

Media: obywatele Serbii muszą przetrwać bez państwa pięć dni

Media: obywatele Serbii muszą przetrwać bez państwa pięć dni

Źródło:
PAP

Spółka Orlenu była naszpikowana agentami służb, którzy nie zorientowali się, że mają do czynienia z lewym interesem i kradzieżą pieniędzy na wielką skalę - stwierdził były prezes PGNiG Piotr Woźniak, odnosząc się do 1,5 miliardowej straty Orlen Trading Switzerland. Jak przypomniał, jeszcze więcej, bo aż 10 miliardów złotych, Grupa Orlen straciła na inwestycjach w petrochemię.

Miliardowe straty Orlenu. Były prezes PGNiG: to jest rekord świata

Miliardowe straty Orlenu. Były prezes PGNiG: to jest rekord świata

Źródło:
TVN24 BiS

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tak zwanej afery wiedeńskiej. Chodzi o wyjazd funkcjonariuszy CBA do stolicy Austrii, którego kulisy ujawnił były agent Tomasz Kaczmarek. Zawiadomienia w tej sprawie złożyli posłowie KO i samo CBA.

Jest śledztwo prokuratury w sprawie "afery wiedeńskiej"

Jest śledztwo prokuratury w sprawie "afery wiedeńskiej"

Źródło:
tvn24.pl

W ciągu dwóch miesięcy aż 11 razy przekroczył dozwoloną prędkość - w tym raz o 174 km/h. Był trudny do namierzenia, bo poruszał się samochodem z angielskimi tablicami rejestracyjnymi. 22-letni kierowca został jednak zatrzymany w Pabianicach (woj. łódzkie) po policyjnym pościgu, podczas którego doprowadził do kolizji. Z pojazdu - oprócz kierującego - wybiegło trzech pasażerów w wieku 13, 14 i 19 lat.

Przekroczył prędkość o 174 km/h

Przekroczył prędkość o 174 km/h

Źródło:
tvn24.pl

Także palenie e-papierosów szkodzi zdrowiu. Są na to najnowsze badania i ostrzeżenia, bo sięgają po nie już nastolatkowie i to oni trafią na oddziały pulmonologii. Problem jest ogromny - dostrzega go Ministerstwo Zdrowia, zapowiada wprowadzenie zakazu sprzedaży jednorazowych, smakowych e-papierosów. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Kolejne badania potwierdzają ich szkodliwość. Resort zdrowia chce walczyć z e-papierosami

Kolejne badania potwierdzają ich szkodliwość. Resort zdrowia chce walczyć z e-papierosami

Źródło:
TVN24

Dziennikarze śledczy Insidera i portalu Bellingcat ujawnili, że za operacjami dywersyjnymi rosyjskiego wywiadu w Europie stało małżeństwo Rosjan, które posługiwało się czeskimi paszportami. Para miała stać między innymi za próbą otrucia bułgarskiego handlarza bronią.

Media: małżeństwo Rosjan z czeskimi paszportami koordynowało operacje dywersyjne GRU w Europie

Media: małżeństwo Rosjan z czeskimi paszportami koordynowało operacje dywersyjne GRU w Europie

Źródło:
PAP

Niemal połowa studentów w Polsce zarabia nie więcej niż cztery tysiące złotych "na rękę" - wynika z raportu "Student w pracy 2024" Programu Kariera Polskiej Rady Biznesu. Jednocześnie pensja co czwartego wynosi co najwyżej tysiąc lub dwa. Blisko co trzecia osoba zarabia między cztery a sześć tysięcy złotych. Znacząco wzrosły jednak aspiracje, co do płacy w przyszłości.

Tyle zarabiają polscy studenci. "Niepewność dotyka przede wszystkim młode osoby"

Tyle zarabiają polscy studenci. "Niepewność dotyka przede wszystkim młode osoby"

Źródło:
tvn24.pl

Polska gospodarka w tej chwili nie jest gotowa, żeby wejść do strefy euro - powiedział minister finansów Andrzej Domański. Jak podkreślał, zgadza się w tej kwestii z prezesem Narodowego Banku Polskiego Adamem Glapińskim.

Minister finansów o kwestii, w której zgadza się z Adamem Glapińskim

Minister finansów o kwestii, w której zgadza się z Adamem Glapińskim

Źródło:
TVN24
Był świadkiem, został oskarżonym. Drugi kierowca usłyszy wyrok w sprawie śmierci Beaty

Był świadkiem, został oskarżonym. Drugi kierowca usłyszy wyrok w sprawie śmierci Beaty

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Rosjanie zaatakowali Odessę. W wyniku ostrzału rakietowego zginęło pięć osób, a ranne zostały 32. Zabito także psa. Szef władz obwodu odeskiego Ołeh Kiper przekazał, że pocisk uderzył w "jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w mieście". "Ludzie spacerowali tam z dziećmi, psami, zajmowali się sportem" - napisał na Telegramie.

"Straszny dzień dla Odessy". Dziesiątki rannych i zabici po ataku na pałac studentów

"Straszny dzień dla Odessy". Dziesiątki rannych i zabici po ataku na pałac studentów

Źródło:
PAP, Reuters, Interfax-Ukraina

Wulkan Ruang w Indonezji wybuchł we wtorek, wyrzucając w powietrze ogromną kolumnę lawy, gazu i popiołu. To kolejna w ciągu ostatnich dwóch tygodni tak silna erupcja w rejonie stożka. W okolicy panuje najwyższy stopień ostrzeżeń przed erupcją.

Kolumna popiołu, deszcz kamieni. Wydano najwyższy alert wulkaniczny

Kolumna popiołu, deszcz kamieni. Wydano najwyższy alert wulkaniczny

Źródło:
Reuters, BNPB

"Zdrajcy!" - tak swój temat okładkowy tytułuje prestiżowy tygodnik "Der Spiegel". To ustalenia dziennikarzy na temat partii Alternatywa dla Niemiec - w skrócie AfD. "Der Spiegel" podaje wprost, że za strategią ugrupowania stoi Kreml. To kolejne doniesienia o powiązaniach AfD z wrogami Zachodu - nie tylko z Rosją, ale też z Chinami. Problem ukrytych wpływów Kremla na polityków jest nie tylko niemiecki.

"Der Spiegel" o AfD: "Zdrajcy!" Manifest partii miał zostać napisany na Kremlu

"Der Spiegel" o AfD: "Zdrajcy!" Manifest partii miał zostać napisany na Kremlu

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

68-letnia kobieta straciła przytomność w Parku Kazimierzowskim i przestała oddychać. Z relacji świadków wynikało, że upadła podczas spaceru z psem. Ktoś miał ją popchnąć. Reanimowali ją strażnicy miejscy.

Spacerowała z psem, ktoś ją popchnął. Reanimacja w parku

Spacerowała z psem, ktoś ją popchnął. Reanimacja w parku

Źródło:
tvnwarzawa.pl

Strażacy wyłowili ciała dwóch nastolatków z rzeki Bug w miejscowości Kamieńczyk obok Wyszkowa. Ze zgłoszenia, które otrzymali, wynikało, że chłopcy weszli do wody i już z niej nie wyszli. Mieli po 15 lat.

Weszli do wody i już z niej nie wyszli. Dwaj 15-latkowie utonęli w Bugu

Weszli do wody i już z niej nie wyszli. Dwaj 15-latkowie utonęli w Bugu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rozpoczął się tydzień majówkowy. W związku ze świętami wypadającymi w najbliższych dniach, większe sklepy będą otwarte w kratkę. Część sieci zdecydowała o wydłużeniu godzin pracy. Poniżej podajemy kalendarz handlowy.

Zakupy w kratkę. Zmiany w niektórych sklepach na majówkę

Zakupy w kratkę. Zmiany w niektórych sklepach na majówkę

Źródło:
tvn24.pl

98-letnia Lidia Stepaniwna uciekła z częściowo okupowanej przez Rosjan miejscowości Oczeretyne w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy na tereny kontrolowane przez władze w Kijowie. Samodzielnie pokonała pieszo 10 kilometrów - przekazał w poniedziałek portal Ukrainska Prawda, powołując się na doniesienia policji.

10 kilometrów pieszo pod ostrzałem. 98-letnia kobieta uciekła z terenów okupowanych przez Rosję

10 kilometrów pieszo pod ostrzałem. 98-letnia kobieta uciekła z terenów okupowanych przez Rosję

Źródło:
PAP

Polski myśliwiec F-35 dostał nazwę Husarz - przekazał Sztab Generalny Wojska Polskiego. Wcześniej generał Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego, poinformował, że na polskich F-35 nie będzie tradycyjnych biało-czerwonych szachownic i wyjaśnił dlaczego.

Jest nazwa polskiego F-35. Konkurs rozstrzygnięty

Jest nazwa polskiego F-35. Konkurs rozstrzygnięty

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Pędził z prędkością 230 km/h na "pięćdziesiątce", łamiąc przy okazji mnóstwo innych przepisów. Po kilkuminutowym pościgu policjant zatrzymał motocyklistę, który nie zatrzymał się do kontroli w Dukli (woj. podkarpackie). 20-latek stracił prawo jazdy i odpowie za swoją wyjątkowo nieodpowiedzialną ucieczkę przed sądem. Otrzymał aż 226 punktów karnych.

Zgarnął 226 punktów karnych w kilka minut. "Nie ma się czym chwalić"

Zgarnął 226 punktów karnych w kilka minut. "Nie ma się czym chwalić"

Źródło:
tvn24.pl

Marzena Czarnecka ma dwa domy, cztery mieszkania i ponad milion złotych w polskiej walucie - wynika z oświadczenia majątkowego minister przemysłu. Oprócz tego w zeznaniu znalazły się torebki, zegarki i biżuteria o wartości powyżej 10 tysięcy złotych. 

Domy, mieszkania i ponad półtora miliona na koncie. Oto oświadczenie majątkowe minister przemysłu

Domy, mieszkania i ponad półtora miliona na koncie. Oto oświadczenie majątkowe minister przemysłu

Źródło:
tvn24.pl

41-latek włamywał się do remontowanego ośrodka dla dzieci i kradł zamontowane elementy nowej instalacji elektrycznej. Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali go na gorącym uczynku. Usłyszał szereg zarzutów i został tymczasowo aresztowany.

Okradał remontowany ośrodek dla potrzebujących dzieci

Okradał remontowany ośrodek dla potrzebujących dzieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwoje dzieci wieku 11 i 12 lat zostało rannych w wypadku w Jasienicy Rosielnej (woj. podkarpackie). Doszło tam do zderzenia dwóch samochodów osobowych.

Wymusił pierwszeństwo, dwoje dzieci rannych

Wymusił pierwszeństwo, dwoje dzieci rannych

Źródło:
tvn24.pl

Trzech agentów US Marshals Service i jeden policjant zginęli w wyniku strzelaniny, do której doszło podczas próby aresztowania skazanego przestępcy. Czterech innych funkcjonariuszy zostało rannych.

Chcieli aresztować przestępcę, doszło do strzelaniny. Czterech funkcjonariuszy zginęło

Chcieli aresztować przestępcę, doszło do strzelaniny. Czterech funkcjonariuszy zginęło

Źródło:
PAP, Reuters

Ceny transakcyjne mieszkań w I kwartale tego roku spadły w dwóch miastach. W pozostałych jednak odnotowano znaczne wzrosty. Ceny ofertowe pokazują znaczny optymizm rynku. Tu we wszystkich miastach nastąpiły podwyżki - wynika z Barometru Metrohouse i Credipass, a także z raportu Raport Expandera i Rentier.io.

W dwóch miastach Polski spadły ceny kupowanych mieszkań

W dwóch miastach Polski spadły ceny kupowanych mieszkań

Źródło:
tvn24.pl

Ulewny deszcz nawiedził południową Francję. Opady wynoszące ponad 60 litrów na metr kwadratowy są powodem do radości - tak dużo wody nie spadło tam od dwóch lat. Nawet kilkudniowe ulewy mogą jednak nie wystarczyć, by naprawić szkody, jakie w regionie wyrządziła długotrwała susza.

Od lat w Pirenejach nie spadło tyle deszczu. Ziemia błaga o więcej

Od lat w Pirenejach nie spadło tyle deszczu. Ziemia błaga o więcej

Źródło:
Le Parisien, Meteo France

Billie Eilish zaśpiewa w Polsce. Znana amerykańska piosenkarka wystąpi 3 i 4 czerwca 2025 roku w krakowskiej Tauron Arenie. Koncerty odbędą się w ramach trasy koncertowej "Hit Me Hard and Soft". Premierę płyty zaplanowano w maju. To będą pierwsze koncerty jednej z największych obecnie gwiazd muzyki pop w Polsce.

Billie Eilish wystąpi w Polsce. Zaśpiewa dwa koncerty

Billie Eilish wystąpi w Polsce. Zaśpiewa dwa koncerty

Źródło:
PAP

"Diuna: Część druga" przekroczyła w miniony weekend 700 milionów dolarów zysku ze sprzedaży biletów. Jak podkreśla branżowy portal "Variety", to "imponujący punkt odniesienia w czasach po pandemii". I niejedyny sukces produkcji Warner Bros. Discovery w ostatnich tygodniach.

"Diuna: Część druga" z rekordowym zyskiem. "Imponujący punkt odniesienia"

"Diuna: Część druga" z rekordowym zyskiem. "Imponujący punkt odniesienia"

Źródło:
"Variety"

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24