Do tej pory drzwi ich restauracji były otwarte dla wszystkich. Teraz zmieniają zasady. Co prawda wciąż można tam wpaść na obiad z dzieckiem, ale tylko jeśli ma co najmniej sześć lat. Właściciele tłumaczą, że do takiego kroku skłonili ich sami klienci.
Zapraszają rodziny z dziećmi, ale tylko tymi powyżej szóstego roku życia - tak od kilku dni jest w jednej z poznańskich restauracji.
Właściciele twierdzą, że wpływ na ich decyzję mieli właśnie klienci, którzy "coraz częściej zgłaszali, że chętnie zjedliby posiłek w kameralnej atmosferze, czy wybrali się na romantyczny obiad bądź kolację".
Ale to niejedyny powód. Właściciele zwrócili też uwagę na to, że niektórzy rodzice nie potrafią zapanować nad swoimi dziećmi, zostawiają bałagan, a nawet niszczą mienie.
Na potwierdzenie tych słów, na stronie restauracji opublikowano zdjęcia brudnych stołów, tapicerek foteli i podłogi.
"Możecie się na nas obrazić, możecie nas hejtować, trudno. Nie pozwalamy na takie zachowania - tak, nie wszystkie dzieci są takie same, ale nie będziemy robić selekcji" - czytamy w komunikacie restauracji.
"Dziękujemy za wsparcie i konstruktywną krytykę"
Oświadczenie pojawiło się w minioną sobotę. W mediach społecznościowych zawrzało. Jedni popierali takie rozwiązanie. Inni stanowczo krytykowali.
"Nigdy nie zdarzyło nam się zostawić po sobie takiego bałaganu. Natomiast nigdzie też nie dyskryminowano naszej rodziny w taki sposób, by zabronić nam korzystania z danego lokalu wprowadzając ograniczenia wiekowe. Ani w Polsce, ani za granicą. To jest po prostu słabe" - napisała pani Sylwia.
"Przyjdę pogratulować postawy. Odwiedzę Was przy najbliższej wizycie w Poznaniu" - napisał pan Adam.
"Ich knajpa, ich reguły"- dodał pan Maciej.
Dlatego w środę właściciele lokalu jeszcze raz zabrali głos w sprawie najmłodszych gości. I jeszcze raz wytłumaczyli swoją decyzję.
"Dziękujemy za wsparcie naszej decyzji, ale także za konstruktywną krytykę. Mamy wrażenie, że rozpoczęliśmy szerszą dyskusję; co nas, jako osoby, które także mają dzieci, cieszy. Pragniemy zapewnić, że zarówno rodziny, jak i dzieci są u nas bardzo mile widziani. Prosimy jedynie o niezabieranie ze sobą najmłodszych, czyli dzieci poniżej 6 roku życia" - czytamy w oświadczeniu Parma&Rukola.
Właściciele lokalu wskazali również, że w Poznaniu jest wiele fantastycznych miejsc, zaprojektowanych i stworzonych z myślą o najmłodszych.
"Znajdują się tam kąciki zabaw, gry, przewijaki, podgrzewacze na mleko, a czasem nawet animatorzy. W takich miejscach dzieci się nie nudzą. Nasza restauracja jest mała, dlatego nie możemy zapewnić tylu udogodnień dla najmłodszych, przez co dzieci często się nudziły i bywało, że przeszkadzały pozostałym gościom" - napisano.
Dodali też, że jako osoby, które same mają dzieci, cieszą się, że mogli rozpocząć szerszą dyskusję na ten trudny temat.
"To, co robicie to przestępstwo"
Sprawą zainteresował się jednak Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Do nowych zasad poznańskiej restauracji odniósł się w komunikacie.
"Ostrzegamy wszystkich właścicieli lokali gastronomicznych, którzy wprowadzili nieuzasadnioną segregację klientów ze względu na ich wiek i i zakazują wpuszczania dzieci do restauracji - to, co robicie jest przestępstwem" - napisano na jednym z portali społecznościowych.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: FB: Parma&Rukola Caffe&Ristorante Poznań