Nie będzie korowodu podczas Imienin Ulicy Święty Marcin

Obchody Imienin Ulicy Święty Marcin w Poznaniu, 11.11.2023.
Święto Niepodległości i Imieniny Ulicy Święty Marcin w Poznaniu
Źródło: TVN24
Zmienia się formuła Imienin Ulicy Święty Marcin w Poznaniu. Nie będzie tradycyjnego korowodu - zamiast tego instalacje i postaci będzie można oglądać stacjonarnie. Po tej decyzji na policję spadła fala krytyki. Tyle że to nie ona za to odpowiada.

O rezygnacji z tradycyjnego korowodu, na czele którego co roku przez centrum Poznania szedł Święty Marcin, a za nim artyści i instalacje na platformach jako pierwsze poinformowało RMF24.pl. - Jest to spowodowane kwestiami bezpieczeństwa, na wyraźną sugestię policji i służb porządkowych - wyjaśnił rzecznik prasowy Centrum Kultury Zamek Anna Gruszka. 

Ta wypowiedź wzbudziła w Poznaniu olbrzymie poruszenie, a na poznańską policję spadła fala krytyki.

Korowód Świętego Marcina w Poznaniu w 2023 roku
Korowód Świętego Marcina w Poznaniu w 2023 roku
Źródło: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Radny: to nie decyzja policji

Tymczasem - jak informuje radny Przemysław Plewiński, przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego - to nie policja podjęła taką decyzję.

"Skontaktowałem się z Komendantem Miejskim Policji w Poznaniu, aby wyjaśnić kwestie związane z korowodem z okazji święta Św. Marcina. Od Komendanta uzyskałem jednoznaczne stanowisko, że policja na żadnym etapie uzgodnień NIE rekomendowała rezygnacji z korowodu" - napisał.

Jak przekazał, rozmowy na temat zabezpieczenia imprezy trwały od początku roku. "Policja sugerowała, że w związku ze zwiększeniem liczby uczestników imprezy organizator powinien wprowadzić nowe rozwiązania. Mowa tutaj była m.in. o wydzieleniu trasy korowodu, rozszerzeniu zakresu imprezy masowej, wprowadzeniu czasowego centrum zarządzania bezpieczeństwem" - czytamy we wpisie Plewińskiego.

Obchody Imienin Ulicy Święty Marcin w Poznaniu, 11.11.2023.
Obchody Imienin Ulicy Święty Marcin w Poznaniu, 11.11.2023.
Źródło: Jakub Kaczmarczyk/PAP

Radny zapowiedział, że zwróci się do CK Zamek o wyjaśnienie tej sprawy. "Nie może być tak, że z uwagi na np. problemy organizacyjne albo finansowe odpowiedzialność za brak korowodu zrzuca się na policję" - podkreślił. 

Policja: chodzi o bezpieczeństwo

Potwierdza to młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, który podkreśla, że informacje jakoby to policja doprowadziła do odwołania korowodu są nieprawdziwe.

- Decyzję o odwołaniu korowodu podjęli przedstawiciele CK Zamek - ze względów bezpieczeństwa - wyjaśnia.

Jak tłumaczy, przedstawiciele Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu brali udział w serii spotkań z organizatorami święta i urzędnikami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo. - Wszyscy zgodnie doszli do wniosku, że wydarzenie to z roku na rok gromadziło coraz większą liczbę uczestników. Wydarzenie to w ostatnich latach nie miało statusu imprezy masowej. Wiązało się to z brakiem spełnienia jakichkolwiek warunków bezpieczeństwa stawianych przez przepisy ustawy - zauważa.

Kiermasz Świętomarciński w Poznaniu
Kiermasz Świętomarciński w Poznaniu
Źródło: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Zdaniem policji napięta sytuacja międzynarodowa oraz drugi stopień alarmowy BRAVO w Polsce w związku z narastającymi atakami hybrydowymi i zagrożeniem terrorystycznym są wystarczającymi argumentami przemawiającymi za tym, by wydarzenie organizować jako imprezę masową.

Zamiast korowodu będzie "imieninowe miasteczko"

Kolejne wypowiedzi przedstawicieli CK Zamek były już bardziej precyzyjne. - Decyzję o tym, że w tym roku korowodu nie będzie podjęło CK Zamek. Dostaliśmy od Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu wyraźne wytyczne, że impreza ma zostać przeprowadzona jako impreza masowa i się do tego dostosowaliśmy. Podjęliśmy decyzję, że tak będzie ona w tym roku organizowana. A ze względu na różne przepisy i obostrzenia wynikające z tego, jak się ją organizuje, zrezygnowaliśmy z tradycyjnego korowodu - powiedziała w środę Anna Gruszka, rzeczniczka prasowa CK Zamek.

Jak dodała, tegoroczne obchody zostaną zorganizowane przed CK Zamek, na pl. A. Mickiewicza oraz na al. Niepodległości, gdzie powstanie "imieninowe miasteczko". To w nim będą się odbywać koncerty, animacje, spektakle czy warsztaty. - Elementy znane z korowodu w tym roku będzie można zobaczyć stacjonarnie na terenie wydarzenia. Będzie można do nich podejść, zrobić sobie z nimi zdjęcie. One będą dostępne przez cały czas trwania wydarzenia. Będą też w większym stopniu dostępne dla osób ze specjalnymi potrzebami, czy rodzin z małymi dziećmi - wyjaśniła. Gruszka zaznaczyła, że organizacja korowodu wymusiłaby wygrodzenie znacznego obszaru ul. Św. Marcin. Na zwrócenie uwagi, że w przeszłości ulica - na potrzeby korowodu - również była grodzona barierkami, rzeczniczka zaznaczyła, że obecnie odseparowany musiałby być jeszcze dodatkowy teren, co mocno ograniczyłoby możliwość przejścia przez centrum miasta. Przypomniała przy tym o zasadzonych w ostatnich latach drzewach i elementach małej infrastruktury na ul. Św. Marcin. - Stworzenie tam wygrodzonego terenu imprezy, gdzie jeszcze ma się poruszać korowód, technicznie byłoby bardzo trudne - powiedziała.

Jak było w poprzednich latach?

W poprzednich latach formalnie CK Zamek organizowało tylko koncerty. Trasa korowodu znajdowała się poza terenem wydarzenia.

Patrząc na skalę wydarzenia, tę informację można traktować jako wręcz szokującą, bo jako imprezę masową traktuje się wydarzenia, w których na terenie otwartym uczestniczy co najmniej 1000 osób. Tyle osób przyciągają pikniki gminne nad jeziorami, a w tym przypadku mówimy o wielkim wydarzeniu na ulicy Święty Marcin, jednej z najważniejszych - o ile nie najważniejszej - w Poznaniu. W 2024 roku w Imieninach Ulicy według danych policji uczestniczyło ponad dziesięć tysięcy osób.

Odtwórca roli św. Marcina w stroju rzymskiego oficera
Odtwórca roli św. Marcina w stroju rzymskiego oficera
Źródło: PAP/Jakub Kaczmarczyk

- To największe co roku wydarzenie w mieście - podkreśla Borowiak. - Gdyby cokolwiek się wydarzyło, to wszyscy obwinialiby policję - mówi.

Jak dodaje, po tych sugestiach przedstawiciele CK Zamek i urzędu miasta zdecydowali, że impreza ze względu na konieczność zapewnienia wszystkim uczestnikom bezpieczeństwa musi w tym roku odbyć się w formie imprezy masowej.

A to oznacza, że organizator musi spełnić konkretne wymagania.

Na 30 dni przed wydarzeniem musi złożyć wniosek o zezwolenie do Urzędu Miasta Poznania, do tego uzyskać opinię wszystkich służb: policji, pogotowia, straży pożarnej.

- Czekamy na komplet dokumentacji, na podstawie której wydamy opinię. W dniu wydarzenia organizatorzy będą musieli zapewnić ochronę, służby informacyjne, kontrolę osób wchodzących, czy nie wnoszą niebezpiecznych narzędzi jak noże, ustawić barierki, zapewnić wydzieloną strefę, drogę ewakuacyjną, karetki pogotowia, straż pożarną, łączność z organizatorem - wymienia Borowiak.

Jak dodaje, dokładnie takie same zasady obowiązywały na przykład organizatorów marszów równości organizowanych w Poznaniu. - Oni te zasady bardzo dobrze wypełniali - zwraca uwagę.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: