Zapytał, co robi sama wieczorem nad jeziorem, a gdy nie odpowiedziała, stał się agresywny. Jak zeznała, szarpał ją, bił pałką i próbował wciągnąć w zarośla. Spacerowiczka zdołała uciec, a napastnika szuka teraz policja i publikuje nagranie z kamer monitoringu.
Policjanci z Poznania wyjaśniają okoliczności ataku na kobietę w okolicach Jeziora Strzeszyńskiego. Do zdarzenia doszło 24 marca. To wtedy kobieta przyjechała wieczorem nad jezioro, żeby pospacerować. - Przy dzikiej plaży zaczepił ją mężczyzna. Zaświecił jej latarką w twarz i zapytał, co robi tu sama. Gdy kobieta nie udzieliła odpowiedzi, nieznajomy zrobił się agresywny - relacjonuje reporterka TVN24 Nadia Jóźwiak. Jak podaje policja, sprawca bił ofiarę pałką i próbował zaciągnąć do lasu.
- Kobieta została zaatakowana przez nieznanego jej mężczyznę i doznała obrażeń ciała. W pewnym momencie udało się jej uciec, a napastnik oddalił się w kierunku ulicy Koszalińskiej – podała starszy sierżant Marta Mróz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Najprawdopodobniej mężczyznę spłoszyli rowerzyści. Jednak do tej pory nie udało się ustalić, kim jest napastnik. Dlatego w czwartek funkcjonariusze opublikowali krótkie nagranie, na którym widać mężczyznę w czarnej kurtce. - Policjanci, którzy zajmują się tą sprawą dotarli do nagrania z kamery, która znajduje się w pobliżu, która zarejestrowała podejrzanego. Dlatego zwracamy się do mieszkańców Poznania z prośbą o pomoc. Być może ktoś rozpoznaje tego mężczyznę - mówi młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Policja prosi o kontakt wszystkich, którzy rozpoznają nagranego mężczyznę lub byli świadkami tego zdarzenia. Zgłoszenia przyjmują funkcjonariusze z Komisariatu Policji Poznań – Jeżyce pod numerami telefonów 47 77 122 11/12 lub 112.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KMP Poznań