Nie chciał blokować ruchu, wjechał na chodnik. Płyty nie wytrzymały

Zaczęło się od kolizji na poznańskich Jeżycach, do której doszło na skrzyżowaniu ul. Dąbrowskiego z Janickiego. Uczestniczył w niej m.in. kierowca ciężarówki z naczepą.

Jak podaje straż miejska, mężczyzna nie chciał blokować ruchu, dlatego wjechał w ul. Janickiego i zaparkował kołami prawej strony pojazdu na... chodniku.

Stare, betonowe płyty chodnikowe nie wytrzymały tego ciężaru. - Sto metrów dalej miałby miejsce, żeby spokojnie zawrócić, ale wybrał chodnik. Kierowca nie przypuszczał, że masa pojazdu spowoduje takie zniszczenia. Wgnieceniu uległo ponad 20 płytek, a część z nich została połamana - informuje Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej.

Kierowca ciężarówki został ukarany mandatem w wysokości 200 zł za niszczenie mienia. Ale to jeszcze nie wszystko. Będzie musiał też pokryć koszty naprawy chodnika. Straż miejska ma szczegółową dokumentację fotograficzną, która zostanie przekazana zarządcy drogi.

Strażnicy pokazali zdjęcia, na których widać zniszczone płytki. Pod ich wpisem na jednym z portali społecznościowych od razu pojawiły się komentarze.

"Chciał dobrze, wyszło źle" - napisał jeden z internautów. "A to nie była sugestia straży miejskiej, która grożąc mandatem, kazała natychmiast opuścić skrzyżowanie, żeby nie blokować ruchu?" - zastanawiała się inna osoba.

Straż miejska przekonuje, że nawet gdyby kierowca został na ul. Dąbrowskiego nie otrzymałby mandatu za tamowanie ruchu. - Kiedy dochodzi do kolizji to zawsze są jakieś utrudnienia. Trzeba się z tym liczyć. Kierowca wystawia wówczas trójkąt przed pojazdem i oczekuje na przyjazd policji. A pozostali uczestnicy ruchu po prostu zjeżdżają na drugi pas - tłumaczy Piwecki.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa / Źródło: TVN24 Poznań