Kiedy Jacek Jaśkowiak uczestniczył w konwencji Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, do poznańskiego magistratu wchodzili funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Przypadek? - Ja nie wierzę w przypadki. Już od dawna mówi się o tym, że CBA to polityczna policja - mówi prezydent Poznania.
Agenci zabezpieczyli dokumentację w sprawie sprzedaży nieruchomości po byłym dworcu autobusowym w centrum miasta. Według CBA nieruchomość mogła być sprzedana po zaniżonej cenie. Sprawę bada prokuratura w Zielonej Górze.
Teren po dawnym dworcu autobusowym kupiła za 63,5 mln złotych firma Skanska. Obecnie w tym miejscu powstają budynki tzw. Nowego Rynku.
Skanska zapewniła, że działkę kupiła po cenie rynkowej, zgodnie z prawem i warunkami postawionymi przez sprzedającego - jednakowymi dla wszystkich zainteresowanych podmiotów.
Zaniżona cena?
CBA podało w poniedziałek, że w styczniu poznańska delegatura Biura złożyła do Prokuratury Regionalnej w Poznaniu zawiadomienie w sprawie możliwości popełnienia przestępstw "w związku ze sprzedażą po zaniżonej cenie prawa użytkowania wieczystego nieruchomości o łącznej powierzchni ponad 3,2 ha (...) i doprowadzenia do wyrządzenia szkody w majątku PKS w Poznaniu S.A., której jedynym akcjonariuszem jest miasto Poznań, w wysokości nie mniejszej niż 9,3 mln zł".
W lutym Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze wszczęła śledztwo. Dotyczy ono m.in. wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach w majątku spółki. Ale nie tylko. Śledczy badają też wątek niedopełnienia obowiązków w trakcie nadzoru nad procedurą sprzedaży.
Zabezpieczyli dokumentację
Tymczasem w poniedziałek, gdy w Poznaniu trwała wspólna konwencja PO i Nowoczesnej, do magistratu weszło CBA.
- Agenci CBA zabezpieczyli dokumentację i korespondencję między podmiotami zaangażowanymi w sprzedaż tej nieruchomości, w biurach Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Poznaniu, Urzędzie Miasta Poznania przy Placu Kolegiackim oraz w Biurze Nadzoru Właścicielskiego urzędu przy ulicy Gronowej – poinformował w poniedziałek Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej Biura. Jak dodał, funkcjonariusze CBA zabezpieczyli także dokumenty w siedzibie warszawskiej firmy, świadczącej usługi doradcze na rynku nieruchomości komercyjnych oraz w jednej z poznańskich kancelarii rzeczoznawców majątkowych.
Według ustaleń poznańskich agentów CBA nieprawidłowości w sprzedaży nieruchomości prowadzonej w latach 2015-2017 polegały m. in. na odstąpieniu przez PKS w Poznaniu S.A. od przeprowadzenia otwartej procedury przetargowej dotyczącej zbycia działki oraz na zaakceptowaniu przy tym ceny nieruchomości na poziomie 63,5 mln zł, podczas gdy w aktualnych operatach szacunkowych sporządzonych przez uprawnionego rzeczoznawcę majątkowego, łączna wartość nieruchomości określona została na poziomie 72,8 mln zł.
Jaśkowiak: nie wierzę w przypadki
Jak informuje Jacek Jaśkowiak, miasto o tym, że CBA przygląda się przetargowi, wiedziało od zeszłego roku. Prosił wówczas swoich urzędników o wyjaśnienia, po czym nie zdecydował się na zerwanie umowy.
Według prezydenta Poznania moment interwencji CBA nie był przypadkowy. - Ja nie wierzę w przypadki. Tym bardziej, że to kolejny taki "przypadek". Jak była konwencja w Szczecinie, to agenci CBA weszli do domu pana Stanisława Gawkowskiego, sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej - przypomniał.
Po czym dodał, że wcale tym nie jest zaskoczony: - O tym, że CBA to taka polityczna policja, wiemy od dawna. Ja nie wierzę, w takie zbiegi okoliczności - powiedział.
Rzeczniczka poznańskiego magistratu Hanna Surma poinformowała, że "Urząd Miasta Poznania współpracuje z przedstawicielami delegatury CBA i na bieżąco wydaje wszelkie niezbędne dokumenty związane z tą sprawą".
Deklarację współpracy w śledztwie złożyła też firma Skanska Property Poland.
"W związku z kontrolą CBA prowadzoną w poznańskim Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej oraz w Urzędzie Miasta w Poznaniu, przedmiotem której jest sprzedaż nieruchomości, której od 2016 roku jesteśmy właścicielem, informujemy, iż jesteśmy zainteresowani jak najszybszym oraz szczegółowym wyjaśnieniem sprawy. Jeśli nasza firma mogłaby w jakikolwiek sposób pomóc śledczym w ustaleniach, to taka pomoc zostanie w pełni udzielona" - napisała spółka w oświadczeniu przesłanym PAP. "Działkę pod inwestycję nabyliśmy zgodnie z prawem, za rynkową cenę i w zgodzie z warunkami postawionymi przez sprzedającego. Warunki te były takie same dla wszystkich podmiotów zainteresowanych działką" - głosi oświadczenie rzeczniczki Skanska Property Poland Sp. z o.o. Malwiny Pawłowskiej. Firma zapewniła, że "prawo, etyka i pełna transparentność inwestycji" to zasady, którymi się kieruje. Na terenie sprzedanej nieruchomości obecnie jest realizowana inwestycja o nazwie Nowy Rynek. To projekt budowlany o funkcji mieszanej, z przewagą biur. Docelowo powstanie pięć budynków o różnym przeznaczeniu, które docelowo stworzą nowy miejski rynek, czyli dostępną dla wszystkich przestrzeń publiczną. Według firmy Skanska Nowy Rynek stanie się miejscem pracy 10 tys. osób.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/mś / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24