22 sierpnia 1990 roku, dokładnie 25 lat temu, w Poznaniu rozpoczęły Mistrzostwa Świata w Kajakarstwie. Specjalnie na tą imprezę wybudowano tor regatowy na jeziorze Maltańskim. Dziś przebudowane tereny na Malcie są jednym z ulubionych miejsc na spędzanie wolnego czasu w stolicy Wielkopolski.
– Jestem wzruszony. Tyle wody, tyle przemówień, tyle fajerwerków. Chyba pójdę do nocnego i kupię sobie kajak – mówił w trakcie ceremonii otwarcia Mistrzostwa Świata w Kajakarstwie w 1990 roku Bohdan Smoleń.
22 sierpnia 1990 r. nad Maltą zebrało się ponad 150 tysięcy osób. Przyciągnęła ich nie tylko jedna z największych imprez sportowych w Polsce w ostatnich latach. Magnesem było też zobaczenie świeżo oddanego kompleksu sportowego z ponad 2 kilometrowym torem regatowym oraz największy w Polsce pokaz sztucznych ogni.
- Malta była miejscem, które kiedyś pamiętałem jako jeziora, nad które się przychodziło i uprawiało sporty wodne. Było to jezioro w stadium o jakim lepiej dzisiaj nie mówić - wspominał podczas konferencji prasowej 5 dni przed imprezą Andrzej Wituski, przewodniczący komitetu organizacyjnego mistrzostw.
"Nawet woda nie pozostała"
Gdy w 1983 r. zapadała decyzja o wyborze Poznania na gospodarza mistrzostw, Wituski był prezydentem miasta. Władzę sprawował do 6 czerwca 1990 r. Imprezę otworzył już jego następca - Wojciech Szczęsny Kaczmarek.
- Tor w obecnym kształcie nigdy by nie powstał, gdyby nie prezydent Wituski. Kiedy władze federacji kajakowej zapytały, czy Poznań może zorganizować Mistrzostwa Świata w Kajakarstwie, udzielił odpowiedzi twierdzącej, choć nie było do tego podstaw. I tak doprowadził do renowacji, a właściwie budowy obiektu od zera. Ze starej Malty nawet woda nie pozostała – mówił Konrad Tuszewski, dyrektor Malta Ski.
"Stara Malta" zaczęła powstawać jeszcze w czasach okupacji - Niemcy postanowili osuszyć bagna dookoła Cybiny i utworzyć tam sztuczny akwen. Do tych prac zmuszono Żydów i jeńców wojennych. Decyzją Miejskiej Rady Narodowej kontynuowano je po II wojnie światowej. Jezioro z torem regatowym było gotowe w 1952 r. Odbywały się tu liczne zawody wioślarskie i kajakarskie, jednak z czasem tor przestał spełniać normy kwalifikujące go do organizacji zawodów sportowych i zaczął tracić na znaczeniu.
Budowa jeziora Maltańskiego w Poznaniu
Budowniczym - dziadek radnego
Przeprojektowanie toru regatowego i jego otoczenia powierzono Klemensowi Mikule, dziadkowi dzisiejszego radnego Łukasza Mikuły, przewodniczącego komisji polityki przestrzennej. Urodzony w 1931 roku architekt nie był w Poznaniu anonimowy - przez 30 lat pracował jako projektant w Poznańskim Biurze Projektów Budownictwa Przemysłowego i w Pracowni Usług Architektonicznych SARP w Poznaniu. Poza tym, wydawało się, że jako były wioślarz, znakomicie będzie znał specyfikę takich obiektów.
Idea Mikuły - rekreacyjnego parku nad Maltą - odwoływała się do historycznych tradycji. Kontynuowała ona koncepcję poznańskiego architekta sprzed II wojny światowej, Adama Ballenstaedta. Zakładał on powstanie ogromnego parku z obiektami sportowymi i rzeźbami. Tereny te miały służyć z jednej strony do uprawiania aktywnego wypoczynku, z drugiej miłośnikom muzyki i sztuki, dla których miała powstać estrada dla orkiestr i dwa teatry. Koncepcja Mikuły była jej rozwinięciem z dostosowaniem do współczesnych potrzeb mieszkańców i rozrastającego się Poznania.
Nie obyło się bez zabawnych historii. Były wioślarz na zbliżające się zawody zaprojektował na jeziorze 2-kilometrowy tor. - Wioślarze zasadniczo pływają na torze o długości 2 km. Kajakarze na, góra, kilometrowym. Władze zorientowały się w momencie, kiedy było już za późno na zmiany. I w ten sposób na mistrzostwa kajakarskie powstał tor wioślarski – opowiadał tvn24.pl w 2012 r. Tuszewski.
Budowa z problemami
Czas budowy przypadł na trudne lata kryzysu gospodarczego. - Był okres, że nie było ropy do ciągników, maszyn, samochodów. Potem nie było cementu, potem stali. Dlatego to wszystko rozciągało się w czasie. Teraz jest wszystko - mówił 17 sierpnia 1990 r. dziennikarzom, podczas pamiętnej konferencji prasowej, Klemens Mikuła.
Budujemy bez pieniędzy. Gdyby nie wielkie zaangażowanie przedsiębiorstw wykonawczych, którzy kredytują te prace i liczą, że potem dostaną za to pieniądze, to byśmy tego nigdy nie skończyli Klemens Mikuła, budowniczy Malty, 5 dni przed mistrzostwami w 1990 r.
Gdy towary były już dostępne, problemem okazało się dofinansowanie. - Gdyby była lepsza kondycja finansowa resortu i miasta, już dawno byśmy to skończyli. My budujemy bez pieniędzy. Gdyby nie wielkie zaangażowanie przedsiębiorstw wykonawczych, którzy kredytują te prace i liczą, że potem dostaną za to pieniądze, to byśmy tego nigdy nie skończyli - tłumaczył Mikuła.
Oprócz budowy nowego toru regatowego, dookoła jeziora powstał kompleks nowych budynków. Przebudowano także m.in. ulicę Majakowskiego (dziś Baraniaka) - dawna dwupasmowa ulica, poszerzona została o kolejne dwa pasy. To właśnie tędy wytyczono dojazd na teren imprezy.
Wielki bałagan 100 godzin przed turniejem
Wspomniana konferencja prasowa, odbywająca się 5 dni przed inauguracją imprezy, pokazała jak wielki bałagan panuje tuż przed imprezą. Malta była wówczas jeszcze wielkim placem budowy. Na trybunę, na której organizatorzy imprezy, władze miasta i budowniczy kompleksu spotkali się z dziennikarzami, wchodzono po drabinie. Za nimi, co uwieczniły kamery, pracowała dwójka robotników, która na trybunie dokonywała poprawek. Dookoła było jeszcze gorzej - część budynków stała w stanie surowym, bez wyposażenia, dopiero układano kostkę brukową i płyty chodnikowe przed nowymi obiektami a dziennikarze udający się na konferencję musieli przedzierać się przez błoto, bo główna droga na trybunę nie miała jeszcze wylanego asfaltu.
- To jest skandal. 100 godzin do wielkiej imprezy a tu mamy wielki bałagan. Zresztą proszę spojrzeć na moje buty - grzmiał Marek Lubawiński, dziennikarz "Gazety Poznańskiej" a dziś "Głosu Wielkopolskiego".
- Do otwarcia mistrzostw droga będzie wybetonowana. Gwarantujemy, że nie potrzebujemy straży pożarnej, żeby wyciągała samochody czy pieszych - zapewniał Klemens Mikuła.
Podobne słowa padały z ust komitetu organizacyjnego i dyrektora Poznańskich Ośrodków Sportu i rekreacji. Dobrą minę do złej gry starał się zachowywać Nicola Velev, przewodniczący komitetu technicznego mistrzostw. Naciskany przez dziennikarzy przyznał jednak, że z przygotowaniami nie jest najlepiej. - 25 dni przed rozpoczęciem zeszłorocznych mistrzostw w Płowdiw wszystko było gotowe. Tu zostało jeszcze dużo pracy wykończeniowej. Mamy nadzieję, że wszystkie drogi będą wysprzątane, by wszystkie ekipy mogły dojść do wieży i hangaru - mówił.
"Cud nad Maltą"
Prace szły jednak pełną parą. Zaangażowane było w nie 500 osób, w tym wojsko. Mimo obaw, organizacja turnieju wypadła dobrze.
22 sierpnia 1990 r. nad Maltą zebrało się ponad 100 tysięcy osób. Przyciągnęła ich nie tylko jedna z największych imprez sportowych w Polsce w ostatnich latach. Magnesem było też zobaczenie świeżo oddanego kompleksu sportowego z ponad 2 kilometrowym torem regatowym oraz największy w Polsce pokaz sztucznych ogni.
"Głos Wielkopolski" relację z pierwszego dnia zawodów zatytułował "Cud nad Maltą?". Jak pisała gazeta, wokół toru regatowego mogło być nawet 150-200 tysięcy osób. "Od wizyty papieża Jana Pawła II w 1983 r. żadne inne wydarzenie nie wzbudziło takiego zainteresowania". Tłumy na otwarcie przyciągnęły głównie na pokaz fajerwerków przygotowany przez firmę z Tuluzy.
Ceremonię otwarcia poprzedziła msza święta w kościele św. Jana Jerozolimskiego za Murami. Po niej arcybiskup Jerzy Stroba poświęcił nowe obiekty oraz przeczytał list od papieża skierowany do organizatorów i uczestników mistrzostw.
Andre Vandeput, reprezentujący Międzynarodową Federację Kajakarską, wspominał, że był w Poznaniu miesiąc przed zawodami. Wówczas był przekonany, że te nie będą w stanie się tu odbyć. - Powiedziałem organizatorom, że ja nie wierzę w cuda. Ale widząc obiekt dzisiaj, muszę odwołać te słowa i wierzę, że Polacy cuda czynią - mówił podczas otwarcia.
Pośpiech z jakim kończono obiekty zaowocował tym, że powstały one bez zgody na budowę. - Za każdym razem, podczas swoich wystąpień na imprezach na Malcie, przypominał o tym nieżyjący już prezydent Poznania Wojciech Szczęsny-Kaczmarek, nazywając tor "największą samowolą budowlaną Poznania" – wspominał Tuszewski.
Od tego czasu na torze regatowym jeziora co roku odbywają się zawody wioślarskie oraz kajakowe mistrzostw Polski, Europy oraz Świata. Ponadto swoją metę mają nad Maltą biegacze rywalizujący w Poznańskim Półmaratonie, a wokół akwenu rywalizowali uczestnicy zawodów triathlonowych. Tu także narodził się Malta Festiwal - plenerowe spektakle miały ożywić tereny przy Torze Regatowym. To tutaj koncertowały sławy światowej muzyki jak Goran Bregovic, Buena Vista Social Club, Nelly Furtado, Portishead czy Ray Wilson.
Poznańska Malta
Malta świętuje urodziny w niedzielę
Choć 25. rocznica kajakowych mistrzostw świata przypada w sobotę, jubileusz świętowany będzie dzień później.
– Rozpoczynamy o godzinie 12:00 od bezpłatnych, ekstremalnych przejażdżek łodzią typu RIB ze 150-konnym silnikiem, nazywaną morską terenówką. Jest to szczególna atrakcja dla amatorów mocnych wrażeń – zachęca Zbigniew Madoński, dyrektor Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji. Przejażdżki będą rozpoczynać się z wyspy dekoracyjnej przy trybunach głównych mniej więcej co 15 minut w godzinach 12:00-17:00, a na łodzi mieści się 10 osób.
Jezioro tego dnia zostanie podzielone na dwie części. Jedna będzie zarezerwowana dla wspomnianej łodzi typu RIB, druga zaś dla fanów spokojniejszej aktywności. - W pobliżu trybun głównych, będzie możliwość nieodpłatnego wypożyczenia kajaków. Obie atrakcje stwarzają okazję, aby obejrzeć Maltę i jej okolice z niedostępnego na co dzień miejsca, czyli środka akwenu - tłumaczy Błażej Daracz, rzecznik prasowy POSiR.
Jak w każdy weekend wakacji, na trybunach ziemnych nie zabraknie cyklu Malta Fit. W kilkugodzinnym bloku można skorzystać z darmowych zajęć fitness (12:00), parkouru (13:00), zumby (14:00) crossfitu (15:00), treningu obwodowego (16:00) i dance (17:00).
Na koniec weekendu i obchodów jubileuszu toru regatowego na Maltańskiej Scenie Muzycznej wystąpi Kari, wokalistka poruszająca się w nurtach indie popu. Bezpłatny koncert rozpocznie się o godzinie 20:00.
Autor: Filip Czekała / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta Poznania, POSiR, ze zbiorów Biblioteki Raczyńskich