Jesienią ruszy proces w sprawie pożaru gorzowskiej katedry. Na ławie oskarżonych miało zasiąść dwóch proboszczów. Tak się jednak nie stanie, bo jeden z duchownych złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Sąd wyłączył jego sprawę z procesu - ten nie ominie jednak obecnego proboszcza, który podtrzymuje, że jest niewinny.
W Sądzie Rejonowym w Gorzowie Wielkopolskim odbyło się posiedzenie przygotowawcze w sprawie pożaru w tamtejszej katedrze. Według biegłych pożar wybuchł wskutek zwarcia instalacji elektrycznej.
Zarzuty usłyszeli proboszczowie Zbigniew K. i jego poprzednik Zbigniew S. Obaj zostali oskarżeni o "sprowadzenie zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób i mieniu w wielkich rozmiarach, bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru poprzez nie wykonywanie - jako zarządcy obiektu budowlanego - obowiązków związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa pożarowego obiektu budowlanego, tj. wieży katedralnej stanowiącej odrębną strefę pożarową".
W obronie księży stanęła kuria w specjalnym komunikacie. - Nie można im zarzucić umyślnego działania na szkodę parafii. (...) Stawiane zarzuty jawią się jako chybione - pisał Andrzej Sapieha, rzecznik prasowy Kurii Diecezjalnej w Zielonej Górze.
Chce się poddać karze
W poniedziałek, podczas posiedzenia przygotowawczego obrońca byłego proboszcza Zbigniewa S. złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze przez swojego klienta. W związku z tym postępowanie wobec S. zostanie wyłączone z procesu w sprawie pożaru.
- Doszliśmy do wniosku, że nie ma potrzeby przeprowadzenia całego procesu. Mój klient uznał część swoich niedociągnięć i chce się poddać karze, która została uzgodniona razem z prokuratorem. Jest to kara roku w zawieszeniu na dwa lata, siedem tysięcy złotych grzywny oraz informowanie co pół roku o tym jak przebiega zachowanie mojego klienta. Myślę, że sąd nie będzie miał nic przeciwko i przychyli się do naszego wniosku - mówi Jerzy Wierchowicz, obrońca byłego proboszcza Zbigniewa S.
Zupełnie inną decyzję w tej sprawie podjął obecny proboszcz z gorzowskiej katedry. Zbigniew K.
K. nie przyznał się do winy i odmówił składania zeznań. Dlatego wobec niego zostanie przeprowadzone całe postępowanie. - W toku tego postępowania zostanie wezwanych kilkunastu świadków. Obecnemu proboszczowi grozi kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat ośmiu - mówił Mariusz Dąbkowski z Prokuratury Rejonowej w Gorzowie
Pierwsza rozprawa odbędzie się 22 października 2019 roku w Sądzie Rejonowym w Gorzowie.
Dwa lata po pożarze
Do pożaru w gorzowskiej katedrze doszło 1 lipca 2017 r. w trakcie obchodów 760-lecia lokacji miasta. W godzinach popołudniowych na katedralnej wieży pojawił się ogień. Wielogodzinny pożar spowodował zniszczenie górnej części wieży. Strażacy walczyli z żywiołem wiele godzin. Opanowali go dopiero następnego dnia. Dwie trzecie wieży zostało uratowane. Ocalały dzwony i organy. Krótko po pożarze śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Okręgowa w Gorzowie.
Od wielu miesięcy katedralną wieżę otaczają rusztowania. Trwa remont zabytkowego budynku. Koszt prac jest szacowany na blisko 20 mln zł.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24